Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sad but true 69

Czy w ogole oplaca sie angazowac w zwiazek ?

Polecane posty

Gość sad but true 69

Tak się zastanawiam ,czy jest sens mocniejszego angażowania w jakiś związek i robienia planów na przyszłość. Z tego co widzę i tak prędzej czy pózniej ktoś zdradzi albo zrobi jakieś świństwo partnerowi. Czy zdarzają się związki w których nie ma takich problemów ? Czy to w ogóle możliwe żeby dwie osoby się pokochały ,dbały o siebie nawzajem i były sobie wierne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Simon Moll miał swoje proste acz treściwe motto "ruchać, yebać, nic sie nie bać" :P Słuchaj Simona, bo to mądry facet był :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe jest wszystko, ale rzeczywiście w tych czasach robi sie coraz gorzej, coraz wiecej robi sie teraz związków bez zobowiązan. ale gdyby sex był po ślubie wszystko pewnie wyglądałoby inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale gdyby sex był po ślubie wszystko pewnie wyglądałoby inaczej" tak - wtedy byłyby związki bez zobowiązan, ale po ślubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosół w kostce
oczywiscie ze wszystko moze byc dobrze, wystarczy ze wyzbedziesz sie wyrzutow sumienia i przestaniesz byc dociekliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że sie angażować :D Najpiękniejsze co może nas spotkać to miłość drugiego człowieka :) noi oczywiscie wygranie na loterii ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej nie warto bo teraz jest moda na rozwody, zdrady itp itd niewiem czyja to wina ale tak jest i jeszcze jedno rozwodów będzie jeszcze więcej bo dzieci z których rodzice się rozwiedli mogą tak samo zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blue kotka przesłodka
cream mogą ale nie muszą ;) wg mnie coś się ostatnio ludziom w główkach poprzestawiało i miłość na dobre i złe między kobietą a mężczyzną jest nie możliwa. jeżeli uważącie inaczej odpowiedzcie mi co myście zrobili gdyby wasz partner nagle stał sie roślinka i musielibyście się nim zajmować jak niemowlakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj go, bo to mądry facet jest :) A najlepsza jest metoda nomen omen ...duplikacji zachowań:D A poważnie - pytanie w temacie jest z serii: czy warto pić kawę, jeśli zaraz pójdziemy ją oddać na żółto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Słuchaj go, bo to mądry facet jest" był, dopoki nie dał sie złapać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue kotka przesłodka .....ale te dzieci są podatne bardziej na rozwody Szukanie dziury w całym ...a co tak nie jest ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej ty no do ciebie mówię
który tu jest tym mądrym facetem? cream? komiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krem ogolnie rzecz ujmujac
widzialam kilka topikow na ktorych sie udzielasz. nie wylaczajac tego. jestes idiota :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że i tak lepiej zaryzykować i starcić, niż się całe zycie zastanawiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej ty no do ciebie mówię
to też ci pisałam creamie że mogą ale nie muszą:O dżiza krajsta madakafa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej ty no do ciebie mówię
chyba jestem za głupia na to forum:O albo za mądra:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, dobra, rozwód, ale to przecież nie koniec swiata jak nie było rozwodów, to z kolei ludzie narzekali, ze małżeństwo im całe życie zniszczyło - poza tym po porażce ta część, która zdecyduje się zaryzykować jednak jeszcze raz buduje trwałe i szczęśliwe związki: ludzie sa bardziej cierpliwi, mniej roszczeniowi - ale też mniej skłonni do myślenia zyczeniowego, patrzą na partnera i nie udaję, ze nie widzą sygnałów ostrzegawczych (np. ciągłego kaca albo smsów od jakiś dziwnych osób, 100 milionów odcinków totolotka upchanych po kieszeniach, oszczędzania nawet na bułkach czy kupowania na wyprzedażach 115 par adidasów itp ;)) no i po 25 roku życia ludzie już aż tak szybciutka się nie zmieniają, z kogo miała jakaś szajba wyjść, to często przynajmniej zaczęła wychodzić, więc nie ma co się zrażać: szklanka może być na pierwszym miejscu do połowy pełna albo pusta najlepiej to zwalic wszystko na statystyki i nie próbować wcale - zawsze warto zdobyć się na pewin heroim i próbować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heroizm miało być - jak w Dezyderacie, która podobno jest kultowym tekstem AA: życie wszędzie jest pełne heroizmu i buszujący w zbozu (kto czytał, ten wie, o który fragment chodzi - ten nad ranem, jak ten chłopak myśli, że jego nauczyciel jest gejem i go podrywa :classic_cool:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada ode mnie
Nie no, ja sobie chyba dam spokoj z tymi wszystkimi historiami milosnymi... Moze poswiece sie nauce, moze pracy...po co mam sobie po raz kolejny robic "kuku" :) Mam juz dosyc tych niespelnionych nadziei i tego syfu, ktory obserwuje w tych niby cudownych zwiazkach naokolo.... Chce byc po prostu szczesliwa, a z ta cala miloscia to za wiele cyrku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze zresztą można się zaangazować w co innego - kampanię reklamową albo tersurę fok, wzglednie mrówkojadów (tj. lwów), tez jakieś wyzwanie zawsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada ode mnie
cream a to ze zyje sie bez slubu oznacza brak zaangazowania?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiula ludzie się aż tak nie zmieniają, udoskonalają za to metody eksploracji:) Kto dostał po głowie młotkiem następnym razem kupi sobie kask i sprawdzi czy następny partner nie ma przypadkiem zamiłowań do narzędzi z trzonkiem. Ten zresztą nie pozostanie w tyle, bo nastepnym razem schowa młotek i postara się o zdjęcie kasku z powodu rzekomej chęci pogłaskania po głowie na wstępie. Co nie znaczy, że nie warto próbować. Warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada ode mnie
Szukanie: warto - uzasadnij swoja wypowiedz i poprzyj przykladami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykład z przyszłości. Twój. Napisałaś: "Chce byc po prostu szczesliwa". I jeszcze o niespełnionych nadziejach. Załóżmy, że będąc sama poświęcisz się pracy albo dowolnej pasji. Przy odrobinie szczęścia podczas zanurzania się w swój zamiennik miłości.... poznasz kogoś, kto zrobił podobnie. I podwójne szczęście w zasięgu ręki. Częściej jest jednak żal za zgubieniem ważnej cząstki siebie. Komu będziesz opowiadać o swojej pracy i pasji? Podobnym pasjonatom? Oni w większości będą w związkach! Pocieszą się razem z Tobą a potem wrócą do domu, w którym oczekiwać będzie ktoś, kto wysłucha, jaką świetną koleżankę mają i jaka jest dobra w tym, co robi. Dalej? czy wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×