nie lubie seksu, nie mam z niego żadnej satysfakcji

zaczyna mnie to drażnić. Mam stałego partnera kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Od niedawna mieszkamy razem. On jest dość wymagający jeżeli chodzi o seks i potrzebuje go w sumie to codziennie, nie potrafi sie ze mna położyć w jednym łożku i nie myśleć o seksie... Ja jak zbliża się noc to zaczynam wymyślać różne scenariusze żeby tylko sie z nim nie kochać. Wogóle nie mam z tego żadnej przyjemności, nawet jak myśle że będe musiała to robić to jestem wkurzona

też tak mam,jak dziewczyna jest ładna,dziągle myślę o łączeniu się,a ładna jesteś ? no wiesz tak bardzo ?

tez tak mam, niestety, kocham mojego mea nad zycie , on jest bardzo przystojny, podoba mi sie bardzo, ale zadnego fizycznego pociagu nie ma, szukam wymowek, zeby z nim nie spac, strasznie mi to przeszakdza

ech kobiety,kobiety :o

Powiedz mu, ze jestes oziebla i ze cie nie podnieca i niech sypia z kim innym. Problem z glowy :)

z takim problemem trzeba udać się do ginekologa a on ewentualnie skieruje was do seksuologa taką oziębłość powinno się leczyć!

zajaraj sobie to bedzie przyjemnosc!

wiem że powinnam iść do seksuologa ale mam wrażenie że takich rzeczy nie da sie wyleczyć. Chyba że komuś się udało to proszę o wypowiedź

Teraz na poważnie W przypadku oziębłości seksualnej warto odwiedzić seksuologa. Oziębłość seksualna zazwyczaj wynika nie z braku popędu seksualnego tylko z jego zahamowania w skutek konfliktu między potrzebami danej osoby a sytuacją w środowisku w którym żyje. No i co ja mam zrobić, Uuullla27, może problem leży w tym że wasi partnerzy chcą uprawiać seks znacznie częściej niż wy, a wy czujecie się przez to przymuszane do seksu i stąd pojawia się u was awersja do seksu. Rzecz w tym że wasi partnerzy za bardzo was "naciskają". Powinnyście z nimi o tym porozmawiać i znaleźć rozwiązanie które będzie satysfakcjonowała i was i waszych partnerów.

florek dzięki za poważne podejście do tematu. Jeśli chodzi o partnera tu leży pies pogrzebany... rozmowy kończą się zwykle na ostrej wymianie zdań i moi płaczu. Potem faktycznie przez jakiś czas seks jest rzadko i tak sie do niego zmuszam bo nie chce Jego trzymać w dlugiej abstynencji ale nie zmuszam sie aż tak bardzo. Po czasie On sie rozpędza i znowu przychodzą dni że jak mnie tylko widzi to męczy że chce mu sie seksu, a mi sie chce płakać. Boje sie tego że wcześniej czy później zacznie mnie zdradzać

no i niestety jest duze prawdopodobienstwo ze tak sie stanie:( znam zwiazki w ktorych porozumiani sie w tej kwestii: on ma przyzwolenie na zdrady, ona nie jest przymuszana, i wciaz tworza dom w ktorym oboje sa bezpieczni i troszcza sie o siebie.

sobie cipe.

może w tym waszym seksie jest za mało czułości, romantyzmu itp? może stwórz klimat, który cię do tego nastroi..świeczki, olejek erotyczny i temu podobne...miej z tego przyjemność, relaks, odprężenie..

no i co ja zrobić mam --->doskonale Cię rozumiem,też tak mam.I nie wiem co mam z tym zrobić,a za 2 miesiące wychodzę za niego za mąż.Mi się wydaje że w moim przypadku poprzez tabletki anty moje libido spadło do 0.Kiedyś tak nie było-z nim czy z innymi partnerami.Też jestem załamana i nie wiem co robić:(. U mnie pewnie w końcu skończy się u sexuologa,chyba że mi wcześniej wróci ochota.O niczym innym nie marzę.Słyszałam że po odstawieniu tabletek libido wraca po 4-5miesiacach.Żyję tą nadzieją.

ja też nie lubię seksu. Co więcej uważam, że to niehigieniczne

brum, czys ty sie czogos nacpala!!!!

u mnie to nigdy tego nie bylo, po prostu seks mnie nie interesuje, moj maz sie stara, wyrecza mnie we wszystkich czynnosciach domowych, gotuje, w lozku zawsze o mnie mysli, uczy sie nowych rzeczy i nic. U mnie zero reakcji, czesto walcze z tym, zeby nie zasnac w miedzyczasie. Juz rozwazam rozwod, nie chce mu zycia marnowac.

nie no kobiety! szukajcie pomocy u specjalisty nie marnujcie związków

coalu - nieustająco jestem naćpana :-)

a ja podziwiam Ullllee, ze mysli o mezu i chce dac mu wolnosc.

brum - ja tez kce!!!