Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość za godzinę wychodzę na imprezę

Jak zwykle zrobie z siebie kretynkę... Też tak reagujecie na życie???????

Polecane posty

Gość za godzinę wychodzę na imprezę

Jestem samotną, poważną osobą, na co dzień zajmuję się nauką, pracą i takimi tam. No ale czasami, rzadko, czuję taką potrzebę, żeby gdzieś iść i zaszaleć. Niby nic dziwnego. Ale zostawiam po sobie zgliszcza i wydzwaniających do mnie facetów:O Potrafię się zachowywać zupełnie jak nie ja, tzn. flirtować, podrywać, potrafię nawet po prostu zacząć całować jakiegoś faceta, którego sobie wybiorę:O A potem grzecznie wracam do domu i idę spać. Oczywiście pomagam sobie alkoholem, tak żeby nie przedobrzyć, ale jednak trochę. To się chyba nazywa leczenie kompleksów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrrrrrrrr
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra ale w czym problem? Bo zdaje sie, ze jestes z tego zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym to nazwał dobrą zabawą, chociaż wydzwaniający faceci.. hmm coś chyba nie w porządku. Czemu to ma być reakcja na życie ? sfrustrowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh tak 3maj
robie podobnie, bo odskocznie od normy wskazane :classic_cool: udanych baletow 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
Mam 23 lata. Teraz i tak mi przeszło. Kiedy byłam małolatą (ok. 18-19lat) szłam na imprezę po to, żeby upatrzyć sobie gościa, poderwać go a potem zostawić- to jest odreagowywanie swoich kompleksów:O Wiem, wiem, żal:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
No i dodam, że nie puszczam się, dzielnie się trzymam. To chyba reakcja na to, że nie lubię facetów:O Tzn. lubię. Bardzo. Ale jeśli chodzi o stosunki damsko-męskie nie mogę się z nimi dogadać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Eeee tam, najwyzej pojdziesz za to do PIEKŁA ]:->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eulalia 4
to po co dajesz numer tym facetom jak nie chcesz potem miec z nimi kontaktu jestes tak pijana ze nie wiesz co robisz czy jak ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
robisz dokładnie to co wiekszosc facetów, z tym,ze oni nie mają wyrzutów sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie, moja kumpela miala to samo, ja tego nie potrafilam zrozumiec bo nigdy nie mialam powodzenia u facetow:) raczej bylam wiecznym powiernikiem a Ona lapala faceta zaraz. Draznilo mnie to tylko dlatego, bo wiedzialam jak to dostac kosza a Ona nie za bradzo i zlewala jednego za drugim.. teraz juz sie ustatkowala:) wiec powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczescie obok mnie
Oj nie robisz nic zlego. Prawdopodobnie najpierw poznajesz faceta, wydaje ci sie ze jestes nim zauroczona a potem to pryska. Ja dlugo tak mialam tzn jak kogos poznawalam chwile bylam mila a potem taki gosc szybko mi sie nudzil. I tak trwalo dopoki nie poznalam mojego misiaczka:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierasekk
nie jsteś w związku nikogo nie krzywdzisz więc chyba jest wszystko ok:) nie puszczasz się na prawo i lewo więc o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
Nie no, ja im nie daję numerów:O W życiu. Ale wiesz, jak to jest- jak idziesz na imprezę do znajomych, a ja do klubów raczej nie chodzę, bo tam jest dość buraczano, to większość ludzi się zna. Zawsze poluję na tych, których nie znam, ale i tak od kogoś tam wysępią numer:O Albo nie chcą się odczepić, odwożą do domu itd. A że jestem zalana i nie protestuję też się zdarza. Ogólnie potem trudno mi tłumaczyć, dlaczego nie chcę mieć z takim gościem więcej do czynienia:O To przykre. Rok temu zakochałam się w kimś, on się pobawił, zostawił i teraz obawiam się, że po roku żałoby znowu będę sobie chciała odreagować:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
Ale to nie chodzi o poznawanie! Chodzi o to, że ja lubię poderwać kogoś, uwieść, zmanipulować, a jak on już się gotuje, to stwierdzam, że idę do domu:classic_cool: Nie spotykam się potem z tymi ludźmi, nie chce mi się z nimi rozmawiać. Lubię sie poprzytulać w tańcu, ewentualnie, jeśli sprawy zajdą daleko, a ktoś mnie bardzo kręci- lubię się całować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no.. wlasna psycha to straszny wrog.. nigdy nie przewidzi sie wlasnych ruchow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
Tak, najgorsze jak się przegnie z piciem i z niewinnej fazy na podrywanie wychodzi coś na opak:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e ttamm
e tam:) to obcy faceci-krzywdy im nie robisz,a że się jeden z drugim napali-ich problem:D może jakbys ich rozkochiwała,spotykala sie,dawała nadzieję -to by nie było ok,ale tak?-widocznie musisz odreagowac,jest ci to potrzebne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
może jakbys ich rozkochiwała,spotykala sie,dawała nadzieję -to by nie było ok tak postępują tylko oni:classic_cool: Poza tym zawsze wybieram największych kobieciarzy i podrywaczy i mam wrażenie, że mszczę się za cały ród kobiecy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e ttamm
to za mnie też możesz się zemścić:D dzisiejsza ofiara będzie za mnie:D:D nie przejmuj sie ;) jak jakiś frajer się za bardzo napali po jednej imprezie ...to znaczy że jest frajerem;) a za bycie frajerem sie płaci:D poza tym wyrywanie facetów to fajna zabawa,oni są tacy łatwi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Uważam że nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia dopóki nie podrywasz facetów zajętych. Wielkiej krzywdy nikomu nie robisz. Pytanie czy jesteś szczesliwa zyjąc w ten sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
No są, są... Ale ogólnie bardzo lubię innych ludzi, mimo że oni czasami obchodzą się ze mną podle. Chyba jestem trochę naiwna, no i nadal trochę wierzę, że każdy jest dobry:classic_cool: I czasami myślę, że moje zachowanie tak naprawdę szkodzi tylko mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e ttamm
szczęśliwa/nieszczęśliwa-chyba nie o to chodzi,widocznie na tym etapie życia musi sobie poszaleć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
Nie żyję "w ten sposób". Tzn. takie przypadki mają miejsce raz- dwa razy do roku. Nie jest to moją codziennością;) Musze przyznać, że jak wszystko pójdzie po mojej myśli, a facet się odczepi, to czuję się świetnie. Gorzej, jak potem są jakieś problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e ttamm
jeśli masz po tym jakiegoś moralniaka-choć nie powinnaś-to Ci szkodzi i powinnaś to zmienić:) ale jeszcze nie dziś-pamiętaj-dziś mścisz się za mnie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e ttamm
jak są problemy-to znaczy że trafiłaś na wyjątkowy okaz frajera:) wyjątkowy okaz frajera zasługuje na to żeby go wyjątkowo wrednie pogonić:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
To nie moralniak. PO prostu czuję, że jak traktując ludzi przedmiotowo, sam sobie coś dobieram. Właśnie wiarę w to, że każdy jest wyjątkowy, dobry i takie tam smęty:D Największą satysfakcję miałam kiedy w maturalnej klasie poderwałam największego i najbardziej chamskiego podrywacza w naszej szkole:classic_cool: Który przechwalał się, że spał już prawie z każdą. Co gorsza, faktycznie co dwa tygodnie miał nową dziewczynę:O Więc na imprezie poderwałam go (oczywiście on myślał, że to on mnie podrywa:classic_cool:), byłam miła, pogadaliśmy tak, że potem ciągle mi się zwierzał, a na koniec nic nie wskórał, bo wróciłam do domu i przeżył szok. Niestety potem ja tez przeżyłam szok, jak następnego dnia do mnie zadzwonił, bop wziął sobie od kogoś numer:O Potem jeszcze przyszedł do mnie w szkole, kiedy szykowaliśmy zakończenie roku i przy połowie naszej szkoły zapytał, czy pójdę z nim na spacer. A ja na to: nie:classic_cool: W życiu nie widziałam takiej miny:D Biedak, wiecie, jak potem musiał się wysilać i ile lasek zaciągnąć do wyra, żeby zadrobić w oczach opinii publicznej???:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za godzinę wychodzę na imprezę
Sorry za literówki, ale szykuję się do wyjścia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, ze twoje zachowanie nie odbiega od zachowania innych osob na imprezie. Podobnie jak ty zachowuja sie zarowno kobiety jak i faceci (skad sie biora potem te posty typu \"adorowal mnie a potem zostawil\":))) ktorzy sa jeszcze mlodzi, single i nie do konca wiedza czego chca od zycia. Jak to jest na imprezie, jest alkohol, jest duzo nowych ludzi i czlowiek chce sie przypodobac. A procenty robia swoje. Dlatego to normalka, ze na co dzien grzeczna studentka przeistacza sie w wampa a sumienny pracownik w lamacza serc (w takim uproszczeniu:)). Na imprezach chcemy byc troche podziwiani, czuc sie atrakcyjni a alkohol ulatwia nam to. I stad sie tez biora takie zachowania, ze specjalnie sie kokietuje kogos, flirtuje podrywa dla samego podniesienia swojej wartosci. Nie ty pierwsza i nie ostatnia, ze tak postepujesz. Tak robilam ja i tak robilo wiekszysc moich znajomych zarowno mezczyzn jak i kobiet. Niektorzy podrywali swiadomie a niektorzy nieswiadomie. A potem wychodzily z tego albo milosne historie albo jedynie przyjemny wieczor i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×