Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz tu kiedys bylem

Co sądzicie na temat samobójstw popełnianych z powodu nieszczęśliwej miłości ?

Polecane posty

Gość zoya28
no ja to Cie pocieszyc nie umie niestety. Moze daj sobie miesiac czy dwa i wtedy zobaczysz czy bedziesz czuł to samo. Szczerze mówiac mam nadzieje ze sama tez poczuje sie lepiej, albo chociaz ze nie bede czuła sie gorzej niz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tu kiedys bylem
ja już czuje sie tak od bardzo dawna, miesiąc lub dwa nic nie zmieni...przy życiu trzymała mnie jedynie nadzieja ,że może zdarzy się cud i Jej sie odmieni ,ale teraz wiem ,że to niemożliwe. ech to proste Ona mnie nie chce i jestem dla Niej nikim :( nie mogę przecież Jej zmusić do miłości więc po prostu zrobię to co uważam za słuszne i oszczędzę sobie kolejnych lat cierpienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję się fatalnie
Osoby, które piszą, że to głupota w większości na pewno nie są samotne. Kiedy komuś wali się cały świat i nie ma po co wstawać z łóżka, kiedy np. jedyna osoba, którą uważa się za bliska, nagle przestaje taką być, można na to reagować różnie. I to jest normalne. Zresztą miłość jest najważniejszą wartością, czymś, co w życiu jest najcenniejsze. Więc z jakich ważniejszych powodów można się zabić? Co może być ważniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była taka
co sie zabiła z węglem zwiazan och biedulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tu kiedys bylem
czuję się fatalnie masz rację ...nie ma nic ważniejszego i tylko miłość może nadać sens życiu ,a jeśli jest nieodwzajemniona to cóż...pozostaje tylko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję się fatalnie
Ja bym się raczej nie zabiła. Niestety zdarza mi się popadać w depresję, tak zareagowałam np. kiedy zostawił mnie mój chłopak kilka lat temu. Odechciało mi się wszystkiego- całymi dniami leżałam w łóżku, nie chodziłam na uczelnię, moje oceny spadły z 5 do 3, miałam poprawki, wiele nieobecności, nie mogłam spać, a byłam cały czas śpiąca. No i takie tam... To głupie, ale wtedy czuję że wszystko jest tak bez sensu, że nawet nie ma po co się zabijać. W końcu to też jakaś decyzja i jakieś działanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tu kiedys bylem
ja cały czas czuję się tak fatalnie :( chciałbym żeby to się w końcu skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×