Piękna a niezczęśliwa

Kiedys byłam niepozorna, przeżywałam każde rozczarowanie każde spojrzenie. Byłam niepozorna aczkolwiek moja siła tkwiła w mojej słabości. Tak bardzo chciałam się zmienić że chyba mi isę udało. Zewsząd słyszę jaka jestem urocza piękna zgrabna. Ale jestem nieszczęśliwa. Moja nieszczeliwość polega na tym ze gdy zostaję na chwilę sama wiem że za kilka lat tak moze wygladać moje zycie w pustym mieszkaniu. Nie potrafie sie zakochać, albo nikt nie potrafi sprawic żebym sie w nim zakochała. Nie rozumiem tego, i przyznam że troszke isę boję tego co bedzie za kilka lat. teraz skupiam swoja uwagę na innych ludziach jestem im potrzebna, i lubię im pomagać. Nie mam czasu sie zadreczać, ale co będzie kiedy oni będą mieć na tyle własne zycie że przestaną mojej pomocy potrzebować. Zostanę zupełnie sama bez nikogo u boku ?

Przestan sie skupiac na swoim wygladzie tylko przyciagaj ludzi za pomoca twego charakteru - tego co masz tak naprawde do zaoferowania. to samo tyczy sie facetow.

Dlaczego od razu twierdzisz że skupiam isę na swoim wyglądzie. to ze jestem świadoma swojego wygladu i nie odpowiadam na komplementy \" no cos ty przecież ja jestem taka brzydka. nie świadczy o tym że jestem zadufana w sobie .