Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mężata

czy taki związek ma szanse na przetrwanie?

Polecane posty

Gość sud
oj idą,idą. Ciebie może kochać i uważać za dobrą kobietę, a jednocześnie ma ochotę na inne,nowe..bez uczucia...dla podniecenia, adrenaliny, sexu...i niekoniecznie musi być rodzony żigolo, ot normalny facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drandula
Witam, od wczoraj chodzi mi po głowie, żeby napisać na kafe o moim problemie,a tu proszę, ktoś ma to samo co ja. Od roku mąż sypia ze mną raz na miesiąc, zawsze z mojej inicjatywy, aż w końcu coś we mnie pękło i obiecałam sobie, że nigdy więcej. Teraz nie było seksu juz od ponad miesiąca. Każda dobrze wytresowana żona wie, że w trakcie meczu nie ma szana, a przecież mieliśmy EURO, potem wspólny urlop, ale mąz chory, więc nie ma co próbować, a od poniedziałku musi robić nadgodziny w pracy, to ma prawo być przemęczony. Jestem wściekła, sfrustrowana na maxa i nie czekam już na cud, bo on się nie zdarzy. Za dwa tygodnie pakuję się i wyprowadzam, bo na szczęscie mamy 2 mieszkania. I Ty, Mężata zrób coś z tym, bo to Twoje życie i nie pozwól się karać. Twój mąż dobrze wie, że cię to boli i widocznie nic go to nie obchodzi. Może ta terapia szokowa coś da, a może nie, może to juz koniec. Wiem, jak boli, kiedy czujesz się odrzucona i nic nie warta. Każdy człowiek ma swoje wady i on też, nie szukaj już winy w sobie, bo to nic nie da, tylko Cię podłamie.Bądź silna i walcz o siebie, bo jak mówią w pewnej reklamie " jesteś tego warta" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
wiesz- ja go kocham i nawet nie myślę o innych ( za wyjątkiem jakiś dziwnych snów :-)) ) i dlatego uważam, że z drugiej strony jest to samo...w głowie mi się nie mieści, że po 3 latach znajomości można się kimś znudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
argument "nie bo nie"....to co to w ogóle jest???? On nawet o tym gadać nie chce!!!!??? to rzeczywiście dla Ciebie musi być męczące i uciązliwe.... bo na dobry ład nawet nie wiesz dlaczego Twój mąż nie chce z Tobą sypiać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
może ma problemy z erekcją i wstydzi się Tobie dfo tego przyznać....bo wie, że lubisz sex, bo się wstydzi.... itp???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
no bo jak na początku mógł i chciał częśto....a teraz totalnie nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
Drandula- a ile lat jesteście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
ja sobie to róznie tłumaczę: 1. jest leniwy i mu się po prostu nie chce 2. wie, że ja lubię seks i jestem w łożku raczej aktywna- i boi się , że mi nie sprosta 3. boi się , że za wczesnie wystrzeli 4. ma kogoś- może nie fizycznie, ale psychicznie- tzn. ktoś go zauroczył i ze mną nie może sie kochać itp itd wolałabym usłyszeć najgorszą prawdę np. nie podniecasz mnie juz, niz NIE BO NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Tu gdzies był taki topick z pytaniami do seksuologa, tam zapytajcie. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drandula
Mężata, jesteśmy 9 lat po ślubie, i tez mnie trafia, kidy inne pary ze stażem opowiadają, jak to im dobrze włóżku. Też mój facet nie chce rozmawiać na ten temat, pozostają mi domysły. Raz go przycisnełam, to mi wytknął, że zaczełam się interesować innymi facetami dokładnie wtedy, kiedy on najbardziej mnie potrzebował. A naciskanie na niego nic nie da, wręcz przeciwnie, poczuje, że ma nad Tobą władze. Masz zamiar długo jeszcze czekac, aż łaskawie Twój pan okaże Ci względy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
wiesz co- gdyby w innej sferze życia było coś nie tak, to pewnie bym się wkurzyła i albo skoczyła w bok albo myslała o rozwodzie...nie wiem, gdyby mnie źle traktował czy cos takiego. Ale- choć może cięzko w to uwierzyć - poza łózkiem jest praktycznie ideałem...ma bardzo dobry charakter- jedynie w łózku najeża się i go nie poznaję...taki przykład- w życiu, jak go o coś poproszę, nigdy nie powie mi NIE BO NIE, nigdy mnie nie zbywa...a w łózku jakby zmienia się w kogoś innego...jakbym miała dwóch mężów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
przestań....facet leniwy do seksu???? przecież to sama przyjemność boi się, że wystrzeli? ...no może...a le czy zawsze miał problem z przedwczesnym wytryskiem? mówiłas że na początku seks był udany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
ja nie mam doświadczeia związkowego....jestem z kimś od niedawna.... no i seks jest ok! Aż starch pomyśleć, że mogłoby się coś zmienić i być jak u Ciebie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
no przypuśćmy że jeździ na panienki- jak ja mam to sprawdzić...nie mogę za nim jeździć, bo pracuję, na detektywa mnie nie stać...a jeżeli tak jest to wolałabym wiedzieć niż robic z siebie idiotkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieżona
a u mnie jest odwrotnie, bo to ja mam ochote na seks coraz rzadziej po 3,5 roku związku. A wszsytko zaczęło się jak zaszłam w ciążę. i trwa nadal. Jest drobne ale. Nie kocham ojca mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drandula
Bardzo dobrze Cię rozumiem, bo z moim jest zupełnie to samo. Facet jest idealny, az mnie to wpędza w kompleksy, ma bardzo dobry charakter, jest uczynny, wszyscy go bardzo lubią. Nie ma nikogo na boku, a ja nie jestem w stanie przestac myslec o seksie i fantazjować o innych. Marzy mi się facet, który będzie mnie pragnął, dobierał się do mnie, żebym mogła się w końcu poczuc, jak prawdziwa kobieta, a nie jak dobra koleżanka czy siostra, jak czuję się teraz przy mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieżona
a jak już się kochamy to chciałbym, zeby mnei peiścił, dotykał, a nie tylko sam się sobą interesował. Efekt jest taki, że nawet nei chcmi się być aktywna i seks przestął mi sprawiac przyjemność, a kiedyś stanowił przyjemną i ważna sferę moejgo życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierz mi że jeżeli facet ma kochankę na boku to zonę wynagradza w sposób taki jaki opisałaś.Dlaczego o wszystkim ci się zwierza a o wypadach nie mówi .pytaj się go co robił ? Wyczujesz po pewnym czasie jego reakcję.Jeżeli ma na bolu to poczatkowo bedzie zmyślał ale po pewnym czasie gdy będziesz go nagabywała to sie zdenerwuje i będzie opryskliwy ,bo to bedzie go denerwowało ciągłe zmyslania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
to zapytaj ... "kochanie ...ostatnio coś takiego jak nasze życie seksualne - nie istnieje ...może Ty masz kogoś?? "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
o jakich wypadach ma mi mówić- on jakby jeździł to w pracy- o której mi opowiada- po pracy czas pędza ze mną najgorsze jest to, że ja też się czuję jak jego mama albo siostra- a jeszcze gorsze- że miałam kiedyś faceta, który był zaje...w łóżku i robilismy to często i wszędzie...a dla mojego męża seks w samochodzie to perwersja...poza domem to kochalismy się tylko raz w samochodzie i to dlatego, że go prawie zmusiłam...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
szurum burum- a uważasz że się przyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieżona
no własnie gdybym ja chciała się kochać gdzieś indziej niż w domu, to za chwile usłyszałabym pytanie z kim tak robiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieżona
i takie głupie pytania też sprawiają, ze się od nego odsuwam seksualnei i nie tylko. Zresz ajest chorym zazdrośnikiem i tyranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elewira
ja ci radzę znaleźć kochanka, naprawdę kobieto życie sobie marnujesz, później się zestarzejesz i ci robaki zjedzą. Bądź ze swoim mężem i kochaj go ale kochanek jest ci niezbędny. Zobaczysz, jak będziesz miała fantastyczny sex przez całą noc to od razu ci się życie odmieni, zrobisz się ładniejsza i radośniejsza.Daj sobie spokój z namawianiem męża, proszenia, robienia prób uwodzenia itp. Mówię, marnujesz sobie życie, poszukaj jakiegoś fajnego faceta do spotkań takich w kawiarnii, kolacjach i na sex. I nie miej wyrzutów, przecież kochasz męża tylko on cię nie chce, daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
elwira...myślisz, że się nad tym nie zastanawiałam??? jak mnie już tak na maksa wkurzy, to sobie powtarzam, ze znajde sobie kochanka i będzie i on zadowolony i ja...ale jakby przyszlo co do czego to bym chyba nie mogła zdradzić...kiedyś zdradziłam swojego pierwszego faceta i wiem, że nie da się tego długo ukrywać, prawda w końcu wychodzi na jaw a to oznacza koniec związku... Ale obawiam się, że kiedyś mnie po prostu takim zachowaniem zniechęci do siebie i zabije naszą miłość- a wtedy przyjdzie czas na kochanka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drandula
Mężata, nie ma co się użalać nad sobą i wiecznie zastanawiać, co takiego robisz nie tak, że on sie od Ciebie odsunął. Masz 22 lata i chcesz tak spędzisz resztę zycia? Tylko terapia szokowa może coś tu da, albo i nie. Ja mówię pas, wóz albo przewóz. Wyprowadzam się i albo zacznie się na nowo starać albo albo ja się postaram o innego. Kocham go, zawze go kochałam, ale czuję, że życie pędzi do przodu i nie chcę być zgorzkniałą "staruszką". Chcę z życia czerpać pełnymi garściami, dawać dużo z Siebie ale i bać. Widocznie Ty jeszcze nie doszłaś do tego punktu. Zacznij w koncu myśleć o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
ja mu tak raz powiedziałam...że nie slubowałam celibatu, że nie mogę tak żyć- i albo się zmieni albo koniec naszego związku- byłam wtedy już naprawdę zdesperowana...i było fajnie przez miesiąc...teraz jest jeszcze gorzej...ale ta złość wzbioera we mnie coraz silniej i czuję, że dzisiaj po prostu wybuchnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężata
Drandula...tez kiedyś zrobiłam to co Ty teraz...ale na to musi nadejść odpowiedni moment w życiu...skończyłam związek, w którym się dusiłam, mimo, że go kochałam...na koniec jeszcze go zdradziłam, czego żłauję z jednej strony- bo to nie w moim stylu i czuję się do dziś dziwnie, ale z drugiej strony facet był niesamowity w te klocki...i to było wspaniałe cieszę się, że się wyswobodziłaś- mam nadzieję, że teraz będziesz spełniona nawet i trzy razy dziennie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna
mezata - on cie zdradza - ale to moje skromne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×