Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cozrobicx

Moja dziewczyna ma mysli samobojcze

Polecane posty

Gość cozrobicx

witam , mam taki problem. Blskiej mi osobie zmarł ojciec, do tej pory dziewczyna była wesoła, miała plany, marzenia, od teog wydarzenia minął juz prawie rok. Jestesmy ze soba bardzo blisko emocjonalnie i tak narpawde tylko ja moge z nia szczerze porozmawiac. Na codzien studiuje, wykonuje wszystkie obowiazki, ale wiem ze nic ja nie cieszy, wiem ze ma mysli samobojcze, nie wiem na ile sa to mysli a na ile jest gotowa to zrobic. Mimo ze stara sie to ukrywac, o wiem ze jest non stop bardzo smutna, stracila sens w zyciu, po tym wydarzeniu rozmawialismy pewnego dnia szczerze i mi powiedziala ze ona juz nie widzi w niczym sensu, bo skoro ludzie umieraja predzej czy pozniej i jest koniec, to sie nie oplaca nic robic, mowila tez ze niekiedy ma ochote cos sobie zrobic, ze nie radzi sobie z tym smutkiem, z ta sytuacja. Bywaly dni ze miala dobry humor, ale ja widze po niej ze ciagle o czyms mysli, niby na codzien jest wszystko ok, ale widze ze zamyka sie w sobie. Ma takei smutne oczy. Slucha mrocznych piosenek, kiedys tez mi powiedziala ze ma ochote sie upic tak do neiprzytomnosci by na chwile oderwac sie od wszystkiego, to jest bardzo dziwne bo zawsze byla przeciw takim wszystkim uzywkom. Boje sie o nia bo ja kocham, staram sie jak moge, ale wydaje mi sie ze ona stracila wszelka nadzieje. Zreszta nei raz mi mowila takie rzeczy ze widac ze sie boi ze sie cos stanie zlego, ni widzi nic dobrego wogole na przyszlosc i chyba tlko spotkania ze mna ja jakos trzymaja, bo jak sie jakis dni nie widzimy gdy nie ma takiej mozliwosci, to jak przychodze to widze ze jest w gorszym stanie. Zwierzyla mi sie raz ze miala juz noz w rekach ,tak gdzies pol roku powydarzeniu i ze chciala sie pociac, no ale na szczescie nie zrobila tego. Ja nadal sie jednak o nia boje, co mam zrobic? prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresja jak nic
weź za łapkę i zaprowadź do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noxxxman
Idź z nią : 1. do psychiatry 2. do psychologa 3. terapia grupowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim ciągle
ją zapewniaj że ma wciąż dla kogo żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobicx
caly czas mowie ze ja bardzo kocham, ale moge cos sam zrobic jeszcze, bo watpie ze ze mna bedzie chicala isc do jakiegokolwiek lekarza, jakbym slowem powiedzial ze ma depresje i do lekarza, to zaraz ze glupoty gadam itp. ze to tylko takei jej mysi i uczucia jak kazdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"... odkręciła gaz, nie zapukal nikt na czas, znów jak pies byłem saaaammmm" 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mYŚLE, ZE POWINIENIES BYĆ Z NIĄ KIEDY TYLKO MOZESZ DZWONĆ , PISAĆ , WBY WIEDZIAŁ, ZE MA W KIMŚ OPARCIE MOZE SIĘ WYZALIĆ, SPRÓBÓJ ROZERWAC JA JAKOŚ , WYJŚĆ NA SPACER, NA ROWER, ABY CHOĆ NA CHWILKĘ PRZESTAŁA O TYM MYŚLEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresja jak nic
możesz ją tylko zaprowadzić do lekarza i wspierać. Wrzuć w googla hasło depresja i poczytaj dużo. Zrozumiesz co się dzieje i jak masz z nią rozmawiać aby dała się zaprowadzić do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
przykre...twoje dziewczyna niszczy nie tylko swoje życie ale i twoje...podziwiam Cię bo ja bym z taka osobą i z ciągłym lekiem o jej życie nie wytrzymała. żałoba to jedno, a depresja i myśli samobójcze to już co innego. piszą Ci tu żebyś ją wspierał...i co z tego, już ja wspierasz martwisz się i co? i nic. bo jeśli ona nie ma wiary w sens życia i ma depresję to samą troska i wsparciem tego nie zmienisz. wsparcie jest ważne w przezywaniu żałoby, ale na depresję i myśli samobójcze może pomóc tylko psycholog (lub psychiatra). to co ona ma w głowie to nie są tylko takie tam myśli...po za tym psycholog od tego jest...jak ucho idziesz do laryngologa, jak boli serce idziesz do kardiologa a jak boli dusza to do psychologa...korzystanie z jego rad (zwłaszcza w sytuacjach trudnych, jak śmierć kogoś bliskiego) to coś zwykłego. tak naprawdę do psycholog jest tu jedyną rozsądną radą. bez niego wasze życie zacznie toczyć się w dół po równi pochyłej. teraz ją wspierasz, ale za jakiś czas i twoja psyche się zbuntuje, będzie miała dość lęku, niepokoju...stracisz cierpliwość do jej uczuć mimo swojej woli, a konsekwencje tego będą opłakane. jeśli ona nie będzie chciała iść pozostaje Ci iść samemu i zadbać choćby o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28 magda
gdyby cie naprawde kochała,zyła by dla ciebie,zmien dziewczyne ,nie ma co sobie samemu zycia niszczyc ,pomyśl jak jej zerwie na stare lata.teraz ma depresje ,nie rozmieszajcie mnie a co mają powiedziec starsi ludzie,kurwa za robotę się wez kobieto ,jak się najebiesz 12 godzin to nie bedziesz miała siły na depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek1982
rzuc ja ona stosuje szantaz emocjonalny, prawdziwy samobójca nie mowi oswoich zamiarach tylko je realizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rady o rzuceniu są durne. myślcie ludzie! czasami zdarzają się gorsze dni, nawet lata i mimo miłości i faktu, że wszystko w koło się układa coś nie gra. dzieczyna straciła ojca, którego zapwne kochała. to normalne, że przeżywa. jedni dużej, drudzy krócej, ale wszyscy ludzie przeżywają śmierć bliskich osób. przede wszystkim trzeba szukać lekarza. to, że mówi o samobójstwie może tylko oznaczać, że chce zwrócić na siebie uwagę, ale lepiej trzymać rękę na pulsie. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28 zamin cos napiszesz
to pomyśl, co za ludzie! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda28 magda
taka jest prawda ,niezrównoważona psychicznie kobieta i tyle a facet pisze do kafe i szuka rady,ludzie ogarnijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsze co można zrobić
to zostawić drugiego człowieka w trudnych chwilach, to nie jest miłość, zmienianie dziewczyny to czyste chamstwo, samolubstwo, myslenie tlko o tym zeby bylo dobrze jemu, co za idiotyczne rady, magda28, pisze chloak ze studiuje laska, wiec jednak cos robi? moze mechaniczne ale robi nie opier.ala sie, przemysl sobie to dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ludzie ze sobą są to na dobre i na złe. a zwłaszcza na złe, bo śmiać się razem i przeżywać dobre chwile to żadna sztuka. a przestać kochac i zostawić gdy dziewczyna ma problem to totalna bzdura. co ona sobie wymyśliła śmierć ojca? udaje, że jej przez to źle? wymyśla zły humor? tu jest potrzebny lekarz, a nie facet który powie \'pa\'- zwłaszcza, że ją kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polpolpolpoll
każdemu ktoś kiedyś umarł lub umrze ,to nie znaczy ,że trzeba się od razu zabijać ty głupia suko powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darknesss
ja tez tak mam, ale jestem tchorzem i wiem ze na myslach pozostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal1230
Popełniając samobójstwo zrobi krzywdę najbliższemu otoczeniu. Ciekawe czy wie jak to przyjemnie jest iść na pogrzeb dziewczyny, koleżanki czy znajomej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest jeden
"rzuc ja ona stosuje szantaz emocjonalny, prawdziwy samobójca nie mowi oswoich zamiarach tylko je realizuje" - to jest jeden z najgłupszych stereotypów dotyczących samobójców. Większość z nich mówi, że się zabije zanim podejmie taką próbę. Większość ludzi traci kogoś bliskiego, ale nie każdy tak samo reaguje na taką sytuację. Poza tym człowiek w depresji (klinicznej a nie sezonowej) nie myśli w kategoriach "jaki ja zadam ból swoim bliskim kiedy odbiorę sobie życie". Depresja to choroba mózgu, wynik nieprawidłowych przemian biochemicznych, zachowanie jest tylko objawem. Zabierz dziewczynę na wizytę do psychiatry ewentualnie do psychologa. Nawet jeśli to nic poważnego, to warto to sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autora ...
Ale tutaj wielu tłuków, naprawdę, aż trudno uwierzyć, jacy ludzie są puści!!! Autorze twoja dziewczyna rzeczywiście ma depresje, potrzebuje pomocy lekarskiej, a przede wszystkim twojego wsparcia. Zapewniaj ją, że kochasz, że chcesz być z nią, wzmacniaj ją. Tłumacz, że jej stan ją pogrąża, że musi się odwrócić w stronę słońca, zauważać pozytywy życia, bo takie istnieją naprawdę, jej depresja tego nie widzi, trzeba ją naprowadzić i to jest twoja rola. Jeśli kochasz naprawdę walcz, bo będziesz nieszczęsliwy, jesli byś tego nie zrobił. Terapia podobno przynosi zamierzone efekty. Najlepiej, żeby poradził ktoś kto przez to przechodził! Powodzenia i silnej wiary życzę wam obojgu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny michał
też przeżywam to samo to co Ona, też mam myśli samobójcze, nie mówie o tym tak często ale jednak mam czasami, zeby tak skoczyc z wysokiego mostu dla pewnosci. Bardzo przezywam smierc ukochanej osoby, jednak boje sie zostawiac bliskich. Tez nic mnie nie cieszy, przed smiercia kochanego czlonka rodziny mialem depresje, teraz nasilila sie jeszcze bardziej, mam nadzieje, ze nie przemieni sie ona w chorobe psychiczna, czuje bole w brzuchu, klatce piersiowej gdy tylko o tym mysle, mrowienie w brzuchu, kłucie. Nie widze sensu w życiu, być moze, ze jestem jeszcze mlody (i to mnie tez dobija). Chcialbym chodzic do pracy, moc sie jakos oderwac. W szkole to nie bardzo. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy czytaja takie tematy z bolu serca i zalu tak, jak ja. Trzymajcie sie gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×