pytanie do ładnych dziewczyn

Laski teraz tak szczerze- mam kilka pytań do Was. Sama jestem dziewczyna i mam p[ewne watpliwosci,ze albo nie jestem atrakcyjna,albo mam za wysokie wymagania! po pierwsze: Czy gdy jestescie w klubie,na baletach to w wiekszosci podbijaja do Was beznadziejni,nieinteresujacy faceci i nie zauwazaja nawet tego ,ze Wy nie patrzycie sie wogole na nich(np. podczas tanca)?? Wychodzac z klubu stwierdzacie ,ze tej nocy jedynie spławiałyscie beznadziejnych gości - zero fajnego kolesia na horyzoncie? Macie wrazenie ,ze juz nikt fajny Was nie poderwie? i ostatnie - Czy kiedykolwiek jakis naprawde fajny , w Waszym typie koles sam podbil do Was ???? Bo ja juz trace cierpliwosc- czlowiek gdzies wychodzi w weekend a podbijaja tylko oblesni goscie bleeee;/;/

ladna tylko co najwyzej przecietna i dlatego uderzaja do ciebie beznadziejnie faceci bo mysla ze maja u ciebie szanse (do pieknosci nawet by nie podeszli) przykro mi, prawda boli

ma to samo ..do mnie nawet zule spod sklepu podbijaja:(

miałam taką serie beznadziejnych facetów przez 1,5 roku. Na końcu juz pomyślałam , że z wyboru zostane singlem, bo to wszystkie takie jakieś rozlazłe, ąle za to wymagania .... ho ho ho !!!! aaaa...... i wartościowych facetów to raczej nie w pubie!

masz rację, większość moich wypadów na dyskę to koszmar - w większości podbijają naprawdę fatalni faceci na których nie chce się za bardzo patrzeć fajnych facetów szuka się nie na imprezach ale i tam parę razy się spotka kogoś interesującego

zasadniczo nie chodze do klubow, ale raz na pare lat zdarza mi sie zajsc. i tak: pyt. 1 - nie pyt. 2 - hmm niekoniecznie pyt. 3 - nie :) pyt. 4 - tak, po strokroc TAK! (ale to nie bylo w klubie tylko...w inyych, dziwnych okolicznosciach)

fajni faceci nie startuja do fajnych lasek, bo sa przekonani ze te laski sa juz zajete. a po drugie, fajni faceci szukaja raczej przecietnych dziewczyn... to moje zdanie, mozesz sie z nim nie zgodzic

mnie nie boli to ze jestem przecietna, chce tylko wiedziec co sie dzieje z facetami bo zrobili sie cholernie leniwi

to znaczy ze nie jestes wcale to znaczy, że ci faceci mają o sobie za duże mniemanie

szukasz ksiecia a sama jestes beznadziejna. żałosne :O

ehhhh trace wiare w sile weekendowych wypadow;/;/ chyba zatrudnie sie do roznoszenia ulotek -duze prawdopodobienstwo ,ze trafi sie jakis przystojniak biegnacy do sklepu po bułki hahaha

o wybacz nie szukam ksiecia- szukam czystego kolesia, ubranego inaczej niz polowa dyskomłotow w tym kraju i takiego ktory ma cos do powiedzenia ,

zapisz sie na sympatię. Ja tak w końcu zrobiłam. Wtedy przynajmniej masz szansę na wstepne sito. Czysta gra- nie- do widzenia oraz pa

ciekawi goście mają o sobie lepsze zdanie niż przeciętny bywalec dyski. Uważają, że zarywanie do panienki na parkiecie jest dobre dla "dyskomłotow ". Nie każdy ale sporo tak myśli. W większości czekają, aż to dziewczyna się za nich zabierze. I zazwyczaj kończy się na znajomej znajomego która bierze do niego numer:P ładni goście a w większości bezwolni i leniwi

swiete słowa....i na koniec widzisz takiego kolesia z jakas paskuda :/:/ albo u nas w kraju jest za malo fajnych gosci ,albo ja juz wypadłam z tej branży hehehe

to fakt im koleś bardziej beznadziejny,tym więcej tupetu i nie widzą że laska do której uderzają jest z innej ligi,faceci schodzą na psy,co niektórzy to już sie nawet nie myją,podchodzi taki śmierdziel i zagaja,pięknie pachniesz brrrrrrrrrrr

a w autobusie, w parku, wśród znajomych ( własnych znajomych , nie chyłkiem zapoznanych ) , na spacerze czy wycieczce rowerowej..., czy tez mijając co dzień kogoś na ulicy - nie poraficie znależć sobie \" kogoś odpowiedniego \" :P ???????? Bo o chłopakach z dyskotek nie mam specjalnie dobrego zdania. zresztą nie chodzę , to nie wiem. O albo na jakimś koncercie waszego ulubionego zespołu.... przynajmniej będą wspólne tematy do rozmów...... Nie wiem, tak sie poznawało w moich czasach, czyli jkaieś 5-7 lat temu ;) jak dizs na moją siostrę patrzę, że ona z samymi nieudacznikami, co nie iwedza, czego chcą z inernetu się zadaje, to mnie krew zalewa :P A w drodze do pracy np. można tylu fajnych chłopaków widzieć, z czasem się uśmiechnąc, pogadać, aż znajomość nabierze jako takiego kolorytu ............. A nie - hej laska , piwo ? Brrrr, ale dobra, staroświecka jestem :P

no dokładnie -takich brudasow jest coraz wiecej - nie myja sie , nie potrafia sie wysłowić ... porażka zostane singielka z wyboru .w sumie singielka moge być ,ale wiadomo ,ze człowiek ma czasem ochote na noc z facetem ;/ a tu co --same niewypały

Jolcia to by było coś spotkać i poznać gościa na ulicy -ale przecież nie bede łapać kolesia na ulicy i wciskać swoj numer na kartce ,teraz na ulicach wszyscy spieszą się do domu ,itd, w parku są sami pedofile ,a koncerty mojego ulubionego zespolu skonczyly sie w latach 90 i nawet nigdy nie odbywały sie w Polsce :P:P myśle ,ze 5-7 lat temu faceci byli bardziej do rzeczy ... teraz jest rzeczywiscie D N O

albo sama zapoluj

a Ty chcesz partnera w klubie wyrwac? ;)

hihi, a na np. widuję ciekawych chłopaków w drodze do czy z pracy.......... szczególnie jeden mi się bardzo podoba...... hmmmm...... tyle, że czekanie , aż i czy się do nas odezwą, to też nie luksus ;P ale zawsze można cos wyombinować.. :P

hmmm partnera to za duzo powiedziane , bo partner to na cale zycie ,poprostu na imprezy w weekend chodzi sie po to by potanczyc,pobawic sie (i to mi wychodzi) i dla urozmaicenia poznac jakiegos fajnego faceta -a z tym to roznie bywa

??? przecież to doskonałe miejsce!!! ale sa kluby i kluby

kurde jolcia a gdzie Ty pracujesz ??ech zycie singielki jest jednak ciezkie -czasami czuje sie jak dziewczyny z serialu sex w wielkim miescie hehehe co do klubow to raczej speluny omijam ale chodze do miejsc gdzie mozna potanczyc bo to uwielbiam :P

no nie wiem czemu nie w klubie, mnie zawsze wkurzalo jak sie przystawiali obcy faceci w klubach, zawsze sobie wtedy myslalam ze jestem jedna z wielu, splawialam kazdego nawet najbardziej przystojnego a co do towarzystwa to chodzilam zawsze z paczka znajomych i jakos nigdy nie bylo mi potrzebne szukanie nowego towarzystwa do tanczenia

niby "fajni" jak na dyskotekowe standardy... czyli totalna żenada, tona żelu na włosach, przepakowana klata i brak karku, a do tego złoty łańcuch :O nie szukaj fajnych facetow w klubach, oni w klubach nie szukaja dziewczyn (nawet jesli wyszli tam ze znajomymi). Na klubowe znajomosci nastawieni sa pakerzy-lansiarze, czyli nic ciekawego. Przystojny, fajny facet laski w klubie nie szuka, bo moze znalezc ja gdziekolwiek indziej, a z taka z klubu jest wieksze prawdopodobienstwo ze bedzie miała siano we łbie.

zgadzam sie w zupelnosci, że nieatrakcyjni i czesto naprawde oblesni kolesie maja wiecej tupetu i odwagi zeby podrywac dziewczyny. Ci do których wzdycha poł klubu stoja z boku... a jeżeli jakiś wpadnie wam w oko nie czekajcie aż sam poprosi do tańca. Sprobojcie nawiazac kontakt wzrokowy, usmiechnijcie sie, tak zeby was zauwazyl, wtedy szanse wzrastaja.

faceciiiiii BOJĄ SIĘ FAJNYCH LASEK!!!! taka prawda dlatego masz takie wrazenie sprubuj isc na impreze ubrana fajnie ale nie za odwaznie tak w miare normalnie to zobaczysz jak sie bedą do ciebie kleic tak pozatym to nie prawda ze na dysce nie znajdzie sie odpowiedniego ja mam wlasnie takiego z dyski i co jestem juz z nim 3 lata :P

kurcze i badz tu madra! fajni faceci sa leniwi - jak gdzies ida to rzeczywiscie stoja gdzies z boku - i chyba napawaja sie tym widokiem dziewczyn ktore patrza sie na nich !!! a fajne dziewczyny musza spławiac tych kiepskich kolesi :/ to sa jednak prawa dżunglii :/:/ boże czemu mam taki wybredny gust ...