wiekszosc facetow to dno

jakies 2tyg temu zerwal,nie chce ze mna gadac,a jak cos czasem napisze to z laski.Wczoraj mi napisal ze on nie wie z kim chce byc,czy ze mna czy z ta nowa ktora gdzies poznal.Ze czasem lepiej sie rozstac na jakis czas,odpoczac od siebie,wszystko przemyslec.ok tylko pytam co on sobie wyobraza?znajduje sobie nowa zeby sobie cos przemyslec?i jak nie odnosic wrazenia ze faceci to idioci.Teraz zerwal a jak mu nie wyjdzie albo zechce ze mna byc to ksiaze sie odezwie i powie: kochanie wrocilem.totalny baran,teraz sobie odpocznie z jakas,a pozniej wszystko sobie przemysli.BARAN

uciekaj!!!!

najbardziej zenujacy okaz,jakiego znam.kiedys czytajac kafe myslalam: ale dobrze ze moj jest normalny,a tu sieokazuje ze kawal zlamasa.normalnie nie wiem jak tu facetom ufac

nie mów hop póki nie przeskoczysz ;) nie chwal dnia przed zachodem słońca :p widocznie za wcześnie go oceniłaś. widać to jednak jeszcze nie ten... kopnij w dupsko i się nawet nie zastanawiaj. w końcu kiedyś trafisz na swojego.

ja tylko w sprawie tytułu- czy poznałaś już większość facetów??!:P

Od dna przynajmniej można się odbić :P:D

prawie 2lata zwiazku a on mi taki numer wykreca i jeszcze pisze mi smsa,ze to ON musi sie zastanowic co on chce. normalnie nawalone we lbie kolega z pracy ostatnio opowiadal mi dlaczego rozstal sie z zona.Bodajze rodzice zobaczyli ja na miescie trzymajaca sie z jakims fagasem za reke(pewnie jakis dluzszy romans,kto ich tam wie) i tak sobie pomyslalam: faceci nie maja zadnych oporow zeby kopnal babke w dupe za jakakolwiek niewiernosc,a kobiety??

potwierdzam tylko swoje obserwacje,kafe to skarbnica wiedzy,pracuje z ludzmi,widze zwiazki kolezanek itd 3/4 to zlamasy

nie patrz na innych tylko na siebie. jak chcesz przyciągnąć do siebie wartościowego faceta to musisz myśleć pozytywnie i być dobrej myśli. jak będziesz patrzeć na innych i bać się, że znowu jakiegoś złamasa przyciagniesz to zapewne tak się stanie. są wartościowi faceci ale mało ich. jak będziesz mieć szczęście to trafisz na takiego.

Ja bym postawił tezę, że nie większość facetów, ale wszyscy faceci, to dno bez dna. :-) Tym bardziej należy współczuć kobietom. :-)

heh przez 2lata myslalam ze trafilam na wlasciwego,a teraz to juz nic nie wiem.po takim zachowaniu jak jego to wszystko obojetnieje i odchodzi ochota na zwiazki:)

chyba jednak wszyscy,nie wierze juz w normalnych facetow:P

bo faceci to dzieci,najpierw pakuja sie w "Zwiazek" by zadowolic dziewczyne i jak najszybciej zaciagnac ja do lozka,co nie przeszkadza im poznawac "Nowych kolezanek",kiedy stwierdza ze nie wiedza z ktora lepiej isc do lozka to robia sobie przerwe w zwiazku z ta pierwsza by bez wyrzutow pochulac z ta inna:D:D nic tylko brac przykład z facetow i nie wchodzic w "zwiazki"

racja.. tylko ze takie dupki mysla ze po takim hulaniu dziewczyna bedzie czekac na ksiecia z wyciagnietymi ramionami.tepota

a dzieje sie tak dlatego ,ze faceci maja niezachwiana wiare w siebie i w to jacy sa fajni 1 nawet wtedy gdy wygladaja jak kupa i sa nudni jak Klan , a dziewczyny to dla nich istoty niekapujace ,nie licza sie z tym co o nich mysla inni , sa jak dzieci ktore cos spsocily ale wiedza ze mamusia i tak nawet jak pokrzyczy to w koncu poglaszcze po glowie i da czekolade;/;/ kurwa czasem chcialabym miec psychike faceta;/;/

ja tez.nie wiem na jak dlugo ale daruje sobie zwiazki.

"tylko ze takie dupki mysla ze po takim hulaniu dziewczyna bedzie czekac na ksiecia z wyciagnietymi ramionami.tepota" gdyby tak nie było to pewnie by nie hulali. ale dopóki na kafeterii będą się pojawiały tematy: mój chłopak mnie zdradził raz, drugi, trzeci, co robić? to będą też tacy faceci.

no tak.ja to rozumiem,tylko ze ja nie wyobrazam sobie byc znowu z kims kto potraktowal mnie jak gowno.

a ja nie uwazam sie za dno:):) i nie utozsamiam sie z głownym bohaterem tego topiku...sa faceci i faceci:)

heh tez jeszcze pare dni temu myslalam ze sa faceci i faceci.

ja kiedys po takim potraktowaniu zastanawialm sie czy do tego goscia nie wrocic i nie zemscic sie na nim - np. po tygodniu oznajmic "zegnaj Gienia swiat ssie zmienia ,poznałam nowa milosc",pozniej stwierdzialm ze szkoda czasu ,a pozniej to juz wogole stwierdzilam ze koles byl denny i w sumie dobrze ze nie jestesmy razem bo siara z takim pokazac sie na miescie

to kolesia sie ma po to zeby sie z nim na miescie pokazywac ?????? :O:O:O:O:O:O o cholera to ja nie wiedziałem.....ze ja na pokaz byłem wystawiany:O:O

denny nie denny ale dopóki cię nie rzucił to wielka miłość była. zawsze się zastanawiałem kiedy właściwie kobiety kłamią. czy wtedy gdy zapewniają o wielkiej miłości czy wtedy gdy opowiadają jaki ten były to był cham, świnia i swołocz.

nie byla z mojej str wielka milosc,dlatego tez wielce nie rozpaczam,ja nie mowie ze przez caly zwiazek byl chamem tylko ze jak totaly huj sie zachowal

kopnij skurrwysynka w dupe :o nie jest ciebie wart

to z tym pokazywaniem sie na miescie to taka przenosnia-chozi mi o to ze zaczelam przypominac osbie jego wady itd. - no przeciez zraniona dziewczyna musi sie jakos pocieszyc ,ni moze myslec ze to jej wina itd, i ze dala sie wykorzystac .dlatego ja zaczelam sobie wmawiac ze tamten koles to kompletne dno i ze bylam dla niego nawet za fajna - to dziala:D:D

singleLIFE to z tym pokazywaniem sie na miescie to taka przenosnia-chozi mi o to ze zaczelam przypominac osbie jego wady itd. - no przeciez zraniona dziewczyna musi sie jakos pocieszyc ,ni moze myslec ze to jej wina itd, i ze dala sie wykorzystac .dlatego ja zaczelam sobie wmawiac ze tamten koles to kompletne dno i ze bylam dla niego nawet za fajna - to dziala zazwyczaj działa jesli sobie cos wbijesz w sploty pod czaszka:D..tez tak mam...juz sobie wbiłem cos i dobrze wyszedlem na tym:)

przez caly zwiazek byl ok.ale to chyba normalne ze wkurza mnie takie zachowanie jakie on prezentuje.nie chce sie byc z kims to sie mowi: NIE,a nie przez pare dni sie nie odzywa,itd i zadnej rozmowy. jesli mysli ze za jakis czas jak mu z panienka nie wyjdzie to do mnie wroci to sie grubo myli i pomyslec ze to nie jest typowy podrywacz,,nigdy sie po nim czegos takiego nie spodziewalam. jeszcze jest tak naiwny ze teraz probuje zdobyc inna i mnie totalnie olal(olewa) i jestem w prawie pewna ze za jakis czas bedzie chcial wrocic.

NO I BEDZIE DYLEMAT .....przyjac czy nie????..........na twoim miejscu jeszcze w pysk bym dał....WIESZ CO TO ZNACZY ASEKURACJA?????

nie bedzie dylematu.nie cierpie jak sie mnie tak traktuje nie jestem az tak glupia,zeby przyjac go i pozniej udawac ze nic sie nie stalo.nie ze mna takie gierki.raz wybral inna to teraz moze spadac.wychodze z zalozenia ze nie ten to inny,tylko czy inny nie okaze sie taki sam a nawet gorszy. jesli on jest takim tchorzem,ze wczoraj bylismy umowieni na rozmowe(co prawda na gg ale co tam) i nie pojawil sie a nawet nie napisal 1marnego smsa: nie bedzie mnie.i ja mam wrocic do osoby ktora wykazuje kompletny brak szacunku? mam swoj honor