Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

betiaa86

mam nerwicę... co robic by chłopak przez to nie cierpiał??

Polecane posty

mam nerwicę... tzn nie jest do udowodnione naukowo, bo nie byłam z tym u żadnego psycho... ale nerwicę mam na pewno. wkurzają mnie najmniejsze drobiazgi, teraz np do szału doprowadza mnie reklama banku, która mi się non stop wpier...la na monitor. i dużo innych głupot, pierdól.. znacie jakiś dobry sposób na uspokojenie samego siebie?? muszę w końcu coś z tym zrobić, bo najczęściej obrywa się mojemu chłopakowi, a ja go kocham bardzo i nie chce go krzywdzić. pomóżcie!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfddddddddd
nie wiem czy to nerwica czy po prostu taki charakter- tez tak mam ze byle pierdola mnie wkurza-np ostatnio o malo nie rozpieprzylam drukarki bo zaciagnela papier... niestety tylko praca nad soba ew wizyta u lekarza ktory przepisze ci jakies prochy... ja w takij chwili uciekam od ludzi- ide do kata jak nieposuszne dziecko:D a inni maja zakaz zblizania sie do mnie-bez kija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwice
i najgorsze jest to ze kiedy ja sie wkurzam to tylko na mojego faceta on mnie uspookaja bop sie o mnie martwi jest bardzo opiekunczy wie ze czasem mam takie ataki i sie nie gniewa ale na moment uspokaja kocham go za to jezeli twoj cie kocha to tez zrozumie nie umiem z tym walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostalas ciote
moja laska jest wk*u*r*wiona jak ma ciote wtedy nie gadamy ze soba ona mnie ostrzega przed tym i jest miedzy nami dobrze jak narazie juz sie zblizaja te ciezkie dni wtedy zero seksu i zero gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfddddddddd
wiesz no ja poskromic tego tez nie umiem- nawte jak sie staram to potrafie "ugryzc" swojego chlopaka. dlatego izoluje sie. jesli jest to takie czeste zglos sie do psychologa. moze meczy cie natlok codziennych zajec- moze powinnas robic cos co sie rozladowuje: rower plywanie, czytanie ksiazki czy seks;) druga wypowiedz- jesli twoja panna jest zla przed okresem to najprawdopodobniej ma PMS - sa ziolowe leki ktore to zmniejszaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mnie kocha, na każdym kroku daje mi to do zrozumienia. zawsze jak wpadam w furię to mi mówi: spokojnie, zaraz ci skarbie minie... no i jak tu się na takiego wkurzać?? czasami jest mi aż wstyd... ostatnio np zrobiłam mu wojnę, że mi na esa 5 minut nie odpisywał.. no i powiedzcie?? czy ja jestem normalna?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfddddddddd
ja ostatnio zrobilam wojne ze smyral mnie nie w tym miejscu co chcialam- no tak mamy i juz. a czasami do furii doprowadza mnie... uspokajanie:) to moze i ty masz PMS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak nie mam okresu to tez mnie wszystko wkurwia :( czasami jest zajebiscie, mam extra humor, chłopak się cieszy że jest ok, aż tu nagle, nie wiadomo z jakiego powodu, jakby piorun we mnie jeb*ął... przecież to jest chore!! ale jak sie z tego wyleczyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj mało go nie pobiłam za to, że on mógł zasnąć, a ja nie mogłam. i budziłam go, bo mnie wkurwiało, że on śpi a ja się męcze... mnie do wariatkowa powinni zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj beatko..a czy ten chłopak taki super? skoro nie znając cię oceniał cię że lecisz na kasę? :O A ta co leciała na kasę go wycykała i on tego nie widział::D Nie umie kompletnie poznawac ludzi. A ty sie nim przejmujesz, ze on cierpi? Ty cierpiałas a on to miał w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfddddddddd
no to skoro bronisz sie przed wizyta u specjalisty to jedyne co ci moge polecic to KALMS- delikatny srodek uspokajajacy, ktory mi polecila neurolog (mialam drgawki z nerwow). jesli nie pomoze zglos sie jednak do specjalist dla dobra twojego zwiazku bo nawet najwieksza milosc ma swoja cierpliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLKAAAAAAAAAAAAAAAAAA
ja tez tak mam, a najbadziej mnie wkurza ze wiem ze zachowuje sie beznadziejnie a on mnie jeszcze pociesza i uspokaja... to sa chyba jakies zaburzeina tak mi sie zdaje bo to nie jest normalne, szczegolnie ta nasza furia w sumie bez powodu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nawet najwieksza milosc ma swoja cierpliwosc - to prawda... bo co myslec o kims kto za plecami mysli, ze chodzi o kase:O załosne. I ciągle robi ci na złośc. Pokazujac sie z babami. I ani nie ma odwagi przeprosic w oczy. I co wazne nie robic tego wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te tabletki KALMS to na receptę?? czy bez problemu w aptece je dostane??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfddddddddd
bez problemu. tylko troche duze do polkniecia heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że coś pomoga. a jesli nie to chyba nie zostanie mi nic innego jak pójsc do specjalisty po pomoc... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLKAAAAAAAAAAAAAAAAAA
nie wiem skad sie bierze, siostra mowi ze wszystkie takie zachwiania to sa braki z dziecinstwa, moje bylo zakrapione alkoholem taty, wiec moze i u Ciebie cos jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez było dzieciństwo zakrapiane alkoholem. i to obficie. i trwa to do tej pory, bo nadal z nimi mieszkam. mój chłopak mówi to samo, że ja tą nerwicę to z domu wyniosłam... bo u mnie zawsze nerwówka i dzikie awantury, wiecznie w stresie człowiek żyje. i mój Paweł mówi, że ja jestem już tak do takiego życia przyzwyczajona, że ja nie potrafię być już "nie wkurwiona"... że ja nie znam ciepła, spokoju, tylko stres i wieczne kłótnie... coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to samo.. nabawiłam się tego z powodu dużych problemów. Teraz zaczęłam już siwieć..a mam dopiero 18 lat! Zażywam tabletki ziołowe Kalms są b. dobre tylko, że u nas kosztują 35 zł a ja mam z UK za niecałe 2 funty. Możesz pić też magnez podobno też jest dobry na takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z tego to już się chyba nie da wyleczyć, prawda?? pewnie już zawsze będę taka zgorzkniała... i któregoś pięknego dnia Paweł mnie zostawi i w ogóle już będzie rzeźnia. a na pewno mnie zostawi, jeśli się nie zmienię.. on mówi, że jemu to nie przeszkadza, bo mnie kocha. ale na litość boską, ile człowiek jest w stanie znieść??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLKAAAAAAAAAAAAAAAAAA
mozesz isc do psychologa, chlopak na pewno w pewnym momencie poczuje sie znuzony tymi wiecznymi zlymi humorami to zalezy ile jestescie razem, powiem ze mnie te zle dni juz coraz rzadziej dopadaja ale przez pierwszy rok zwiazku to byla masakra, gdybym ja byla chlopakiem to bym juz dawno z taka dziewczyna nie byla...;p ale powiem Ci nie skupiaj sie nad tym czy Cie zostawi tylko skup sie zeby tego bylo jak najmniej, ja czuje sie nerwowa nwet teraz, taki wewnetrzny niepokój, nerwy, ale wtedy biore sie za spport, ostre sprzatanie, kapiel, oddycham gleboko i jakos leci do przodu juz spokojniej, ja ci powiem z wlasnego doswiadczenia, robcie z chlopakiem jak najwiecej basen, silownia czy rower wycieczki czy spacery czy cokolwiek co Cie zajmie i cieszy i jak najmniej siedzenia w domu ...bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z Pawłem jestem już dwa lata. ja go naprawdę bardzo podziwiam, że jeszcze ze mną jest. zawsze mi mówi, ze cokolwiek by sie działo to on mnie nie zostawi, wiem, że mogę na niego liczyć. chyba posłucham twojej rady.. muszę się zająć czymś konkretnym i sensownym. bo jak narazie to była praca od poniedziałku do piątku, po pracy nauka, w weekendy szkoła. na szczęście są wakacje, więc łatwiej będzie mi znaleźć czas np na wspólną przejażdżkę rowerem.. trzeba się brać do roboty, wziąć się w garść... a najlepiej to wyprowadzić się z tego cholernego domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLKAAAAAAAAAAAAAAAAAA
no to zycze powodzenia:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLKAAAAAAAAAAAAAAAAAA
jak bedziesz chciala pogadac czy cos to mozesz napisac 1159617:) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielki dzięki :) fajnie, że nie tylko ja mam takie problemy i można z kimś o tym pogadać :) tnz. o wiele fajniej byłoby, gdybyśmy tego problemu wogóle nie miały, ale jak już jest to wiadomo... w kupie raźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno dobrze zaczniesz jak zrobisz coś w tym kierunku. Ja mogłabym iść do psychologa ale nie uśmiecha mi się wydawać tyle kasy i nie mam ochoty opowiadać jakiemuś pajacowi o moich problemach bo myślałam tylko o tym, że dzięki mnie on właśnie zarabia. Ja sobie zdaję z tego sprawę jaka jestem i chyba to jest duży plus. Ostatnio czasami jak mam ochotę się wydrzeć bo mój facet coś brzęczy mi nad uchem to po prostu mowie sobie "A niech sobie gada ja sie juz nic nie odzywam". Wczoraj mnie strasznie denerwowało, że śpi. Wkurza mnie jak śpi a ja nie! To poszłam do drugiego pokoju, żeby sie na nim nie wyzywać. Wierzę w to mocno, że te tabsy mnie trochę uspokoją bo gdybym w to nie wierzyła to myślę, że nie było by żadnych efektów. Ty też jak nie dasz rady kupić tych tabletek to kup sobie melisę, pij magnez. Poczytaj co jest dobre na takie rzeczy a może to się trochę złagodzi.. Ja tylko o tym marzę bo jestem tak czepliwa.. ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×