incjatywa drugiego spotkania...

powodzenia a ja czekam te dwa dni i chyba skreślam tę znajomość.

nie dziękuję:P, Tobie też życzę powodzenia:)

chodziło mi o to, że pierwsza nie zagadam :)

zresztą, odpisał, że chce się spotkać a teraz milczy.

więc nie wiem na czym stoję, pozostanie mi to skreślenie chyba?

melni111 dziewczyno nie kompromituj się :O 1) "ja tam nigdy nie robiłam tego.. ale też nie musialam długo czekać i nie mialam pózniej wyrzutów że się ośmieszyłam przed jakimś chłoptasiem " 2) "NIE ROZUMIEM..JAK MOŻNA SKREŚLIĆ ZNAJOMOŚĆ TYLKO DLA TEGO ŻE KTOŚ NIE CHCE ( PRZYNAJMNIEJ NA RAZIE ) BLIŻSZYCH RELACJI..." znaczy CZYTAJ: facet ma latać za mną jak idiota, nawet jak ja go na razie nie chcę. Niech porobi za moje koło zapasowe, a jak sięłaskawie namyślę to lepiej niech sięregularnie odzywa bo w trąbe :D ty nic, a on ma latać i cię nie skreślać jak księżniczka nie ma ochoty :O jakieś to jednostronno seksistowskie :D

może niektórzy nie mogą a niektórzy potrafią----kwestia podejscia danego człowieka.

może niektórzy nie mogą a niektórzy potrafią--- - proszę wyjaśnij mi:)

nie obraź się melni ale mam podobne poglądy co do Twojej postawy co a "ja wygrałem życie", faceci też mają uczucia wbrew pozorom i jakąś tam intuicję;)

oni też mogą bać się odrzucenia łatwo mi mówić, sama raniłam, miałam podobne podejście do melni :(

chodziło mi komentarz melni że jak można skreślać kogoś po pierwszych spotkaniach,jesli druga strona nie chce bliższych relacji.

1.nie chce 2.nie ma czasu 3.jest mniej od nas odważny - ja takie punkty rozważam po pierwszym spotkaniu

bo innych tu opcji nie można wymysleć:D

:)

ja raniłam i widzę, że nadal możliwe jest me postępowanie i wobec tego "nowego" :( chodzi mi o sformułowanie że jedynie na stopie koleżeńskiej choć facet się angażuje i wyraźnie to sygnalizował.

melni, on na me pytanie, odpisał, że bardzo chętnie :), że pewnie :) i zaproponował kolejny tydzień a teraz milczy. Nie skreśliłabyś tego, jeśli do weekendu On się nie odezwie?

no będę zmuszona go skręslić jesli nie zechce się umówic bo jakąkolwiek relację nawet na stopie koleżenskiej wolę utrzymywać jeśli się spotykam z ludzmi oko w oko, rozmowy tel i internet to trochę za mało do czegokolwiek.

ja bym skreśliła.

wiedzie co, zależy mi, a już teraz zasygnalizowałam charakter znajomości :(

więc lepiej zakończyć, jeśli się zgodził nawet chętnie ale i tak oleje, strach go już nie wytłumaczy

nawet wirtualnie?

tym akurat nie przejmowałabym się,wraz z rozwojem całej sytuacji wyczujecie co do siebie czujecie i to co napisałaś nie będzie miało znaczenia.

dla mnie utrzymywanie relacji na poziomie tylko wirtualnym jest bezsensu,ale to tylko moje zdanie.

nie takie proste, jeśli spojrzę na swą przeszłość. ale teraz może zacznie się nowa historia, oby... :)

skoro melni nawet raz się jeszcze nie spotkaliście, to może choć z facetami, płcią przeciwną taki wirtualny kontakt nie ma za dużego sensu jak dla mnie

ok, rozumiem, skoro ma tak zostać, że kontakt tylko netowy.

melni ja cię rozumiem, chcesz sobie pogadać,wiecie że się nie spotkacie tylko sobie klikacie.... ale takie klikanie jest nie dla mnie ot poprostu, każdy jest inny. p.s. nie szukam nikogo na siłe

podnoszę:)

na skrzyzowaniu dróg, zaproponowałas mu? ja sie ośmieszyłam :(

ale o dziwo nie żałuje, że zaproponowałam :)