Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eseczka 123

Dylemat Na Obczyznie

Polecane posty

Faktycznie po 3 latach pobytu w Niemczech- legalnego, jako zona Niemca, powinnas stac na lepszych nogach ;-) Cusik widocznie przegapilas, jak juz przedmówczyni stwierdzila ,-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balcerkowa
eseczka 123 ..mysle, ze problem nie lezy w tym , ze mieszkasz w niemczech..tylko w tobie...masz jakis dziwne lenk przed kontaktem z ludzmi...wszystcy wiedza, zeby dobrze nauczyc sie jezyka obcego trzeba miec kontakt z osobami ktore dobrze ten jezyk znaja...ja tez mieszkam w niemczech od 6 lat....nie powiem na poczatku tez bylo mi bardzo trudno...musialam walczyc ..tak samo moj maz..on nie jest niemcem...oboje mielismy trudno...ale teraz jest ok...mamy swoj wlasny ustabilizowany swiat....zacznij dostrzegac dobre strony pobytu w tym kraju...znajdz jakas prace na teilzeit..albo na 400euro basis..najlepiej jako sprzedawczyni bedziesz miala wiekszy kontakt z ludzmi...powoli..a rozkrecisz sie...i jeszcze cos...nie ma co polski porownywac z innym krajem ..bo chodz..w polsce jest biedniej to jednak nasz kraj w ktorym sie urodzilysmy i wychowalysmy...i zawsze bedzie kochany.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eseczka, nad szczesciem w malzenstwie trzeba pracowac, nie spada ono z nieba. Moze nieszczesciem twojego meza jest widziec cie taka \'uwsteczniajaca\' sie? Czy wydaje cie sie ze jestes ciagle ta sama osoba z ktora on sie ozenil? Powiem prosto z mostu, gdybym ja miala partnera, ktory po trzech latach ciagle nie mogl sie wdrozyc w srodowisko, tez czulabym sie jak z kula u nogi i tez zaczelabym tracic szacunek dla niego. A brak szacunku w malzenstwie to juz jego koniec. Przemysl sobie jedno, jak wyobrazalas sobie zycie, w Niemczech, wychodzac za maz? I jak odbiega ono od rzeczywistosci? I kto jest za to odpowiedzialny? I czy w ogole kochasz twego meza i chcesz walczyc o wasza rodzine? Ja mysle, ze problemem tutaj jest twoj strach przed dorastaniem. Zwalasz tez wine na wszystkich i wszystko wokol ciebie, nie zapominaj tylko ze tylko ty jestes odpowidzielna za wlasny los. Jak nie mozesz uzywac samochodu meza, to popros zeby kupil ci rower! Chyba ze jezdzenie samochodem jest dla ciebie jakims statusem… to wtedy zupelnie inna sprawa. Myslisz ze w Polsce bedzie ci latwiej przelamac sie? No dobrze, mowisz plynnie I perfekcyjnie po polsku, ale myslisz ze nie bedziesz musiala tez walczyc o swoje miejsce, znalezc prace itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdrtg3e
Poranny deszczu. Mąż jest od tego aby wspierac kobiete ...kochajacy mąż oczywiscie. Kochajacy mąż a nie dupek ktory kocha Kase. Gdzie ona ma jego wsparcie.!!!! W czym jej pomogl oprocz tego ze zostala jego zona!!! Poranny deszczu nie wkurzaj mnie,kula u nogi?! kto chyba On!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz jest po to by wspierac zone? Tak, zgadzam sie, jesli zona jest po to by tez wspierac meza…. A jesli nie to bardzo archaiczny poglad. Tzn ze kobieta powinna byc takim cielem bozym i czekac na meza zeby jej zycie zlozyl? Ja chyba w innym swiecie zyje….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama mieszkam za granica i wiem jak to jest. Doskonale cie rozumiem...Sa momenty ze nie wierzysz w siebie, czujesz sie poprostu glupsza i gorsza. Mnie sie udalo znalezc ciekawa prace. Na poczatku bylo ciezko, mam silny polski akcent, robie bledy w pismie i w wymowie co wprawialo mnie to w straszne kompleksy. Dzisiaj mam to gdzies, wiem ze tutejsi ludzie tez nie sa doskonali, robia pomylki a moj akcent w sumie wielu osobom sie podoba. Zycze ci powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eseczka 123
Dziekuje za wszystkie opinie,przeczytalam je bardzo uwaznie. Prawda jest taka,ze przed slubem w Niemczech bylam zaledwie kilka razy na pobyty dwutygodniowe. Pochodze z rodziny dosc katolickiej wiec mowy o zyciu w Niemczech bez slubu nie bylo. Oczywiscie podczas tych krotkich pobytow bardzo mi sie tu podobalo..wszystko ok i nic nie bylo dla mnie problemem. Po slubie zobilam Zertifikat Deutsch na ocene:1, pozniej zdalam egzamin Test DAF. Robilam wszystkie mozliwe kursy zeby jak najlepiej mowic po niemiecku. Po tym zaczelam robic darmowe praktyki w ARGE i po tych praktykach zdalam sobie sprawe, ze nic nie rozumie z tego, co mowia do mnie NIemcy. Z boska pomoca wykonywalam polecenia, jakie mi dawali ale bardziej odpowiedzialne zadanie byly nie dla mnie.Maz nie chce ze mna rozmawiac po niemiecku bo boi sie ze zapomni jezyka polskiego. A jak ja mowie z nim po niemiecku to on caly czas mowi, ze robie bledy i ze on w ogole nie rozumie, co chce mu powiedziec i tak sie kolko zamyka. W kwestii dotyczacej samochodu mialam na mysli to, ze mam prawo jazdy i jesli nie bede jezdzic samochodem to wyjde z wprawy, a nie chodzilo mi tu o zaden status bo nie w tym rzecz. Na dzien dzisiejszy sytuacja wydaje mi sie beznadziejna:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eseczko, masz racje, musi nie byc ci latwo. I rzeczywiscie, nie masz wsparcia w mezu, bo nawet jesli on nie chce zapomniec jezyka polskiego to powinien ci pomagac polepszyc twoj niemiecki I byc bardzij wyrozumialy. On tez na pewno na poczatku robil mase bledow po niemiecku, wiec powinien wiedziec jak sie czujesz. Jak silny jest wasz zwiazek? Bo wiesz, czasami lepiej byc samej ale szczesliwa niz w malzenstwie gdzie czujesz sie zdesperowana. Na szczescie nie macie dzieci, wiec mozesz smialo myslec wylocznie o sobie. Sciskam cieplo i zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIESZKAM W USA
ESECZKA JA MAM PODOBNY DYLEMAT OD PARU LAT, ALE TERAZ MUSZE PODJAC DECYZJE OSTATECZNA BO SIE ROZWODZE..JESTEM ZALAMANA BO NIE POTRAFIE JEJ PODJAC TZN CZY TU ZOSTAC CZY WRACAC..BOJE SIE POWROTU BO MAM DZIECKO I NIGDY W POLSCE Z DZIECKIEM NIE MIESZKALAM NIE WIEM JAK TO JEST..TU MAM DOBRA PRACE, DOBRE WARUNKI MATERIALNE, ALE SKOLEI CIAGLE TESKNIE ZA KRAJEM,GDZIE MAM RODZINE, PRZYJACIOL..MAM PARE MIESIECY NA OSTATECZNA DECYZJE..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eseczka 123
No to widze, ze nie jestem sama w tych dylematach na obczyznie:(Ja tez mam niewiele czasu i moj wyjazd z Niemiec bedzie rownorzedny z rozwodem i tego najbardziej sie obawiam, czy nie wpakuje sie w gorsze zycie niz mam teraz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaa
ja tez tak mialam, wrocilam i bardzo tego zalowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eseczka 123
I tego ryzyka sie boje, ze moge zalowac. Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze w maju wrocilam do PL z zamiarem zostania tam na zawsze i po 2-ch tygodniach znalazlam prace.Pracowalam jako sekretarka ale przyjechal moj maz, narobil mi w glowie troche zamieszania, prace wypowowiedzialam i wrocilam do Niemiec, a jakis start w Pl juz mialam. Obawiam sie, ze takiej drugiej szansy od losu moge juz nie dostac:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w usa
ee no co Ty, teraz w Polsce jest praca, serio..ja juz prace sobie zalatwilam przez internet! bedzie na mnie czekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaa
ja tez w usa bylam, wrocilam do Polski i teraz znowu w usa jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eseczka 123
do mieszkam w usa:jak to zalatwilas sobie prace przez Internet?Moze to jest jakis sposob,zebym do PL w ciemno nie jechala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eseczka 123
do kalinka:dlaczego wrocilas znow do USA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, tu chyba jednak chodzi o to,ze ty chcesz wrocic do polski,nawet jakby mialo sie rownac rozwodowi nie wmowisz mi za nic w swiecie, ze ktos kto zdal Test DaF nie zna dobrze niemieckiego i robi tylko bledy , owszem ja mam DSH tez robie bledy, ale to na pewno nie jest tak ,ze nie umiesz sie wypowiedziec, bo wlasnie tym na egzaminie musialas sie wykazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w usa
kalinka wlasnie dlaczego zalowals? wiesz ja juz lata wczesniej pare razy "kursowalam" miedzy Polska a USA i nigdy nie chcilam zostac w USA, poprostu mi tu rodzaj zycia nie pasuje..zostalam tylko ze wzgledu na meza, teraz jak sie rozwodze to chce wrocic, a naprawde mam dobra sytuacje tutaj, mam obywatelstwo, dobra prace biurowa, dobre alimenty..no i znajomych tez juz tu mam, ale ja sie poprostu do emigracji nie nadaje i do tej "amerykaskiej" mentalnosci, tego ich dziwacznego swiata,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w usa
eseczka ja szukalam pracy na roznych stronach oferujacych zatrudnienie i wyslalam swoje CV i dostalam odpowiedz, ze jesli bede wciaz zainteresowana od nowego roku to bedzie dla mnie miejsce tylko musze 2 miesiace wczesniej potwierdzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×