Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja jako świadek

sprawa rozwodowa kochanki mojego męża

Polecane posty

Gość co za bzdury
co za bzdury piszecie że nie ma obowiązku w tym uczestniczyć, jeżeli dostanie wezwanie do sądu jako świadek to musi iść czy jej się to podoba czy nie albo poniesie konsekwencje. Kochanka męża nie jest dla niej bliską osobą - "Zgodnie z art. 261 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego (KPC), nikt nie ma prawa odmówić zeznań w charakterze świadka, z wyjątkiem małżonków stron, ich wstępnych, zstępnych i rodzeństwa oraz powinowatych w tej samej linii lub stopniu, jak również osób pozostających ze stronami w stosunku przysposobienia. Prawo odmowy zeznań trwa po ustaniu małżeństwa lub rozwiązaniu stosunku przysposobienia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
wydaje mi się, że każdy może raz zbłądzić... ale tylko raz.. ale to bardziej skomplikowane niż wam się chyba wydaje... baznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Ja rozumiem że bronicie spokoju duchowego autorki informując ją że jak nie chce to nie musi zeznawać. Ale to by było takie chowanie się i udawanie że nic się nie dzieje. A stało się, dzieje się... Poza tym jak sama by się czuła gdyby chciała rozwodu, prosiła o pomoc kogoś kto wie że mąż ją zdradzał a ten ktoś wypiąłby się na nią? A wyobraźcie sobie jaką satysfakcję miałby zdradzający, że nikt się za zdradzanym nie ujmuje, że nie chce świadczyć, pokazać palcem na winnego, nazwać zjawisko zdrady po imieniu! Ludzie boja się sądów, czują się niekomfortowo będąc zamieszani w nieprzyjemne sprawy, to fakt... ale właśnie dlatego tak trudno o sprawiedliwość. A autorka może mieć tu trochę dobrego wpływu, w tym też i na siebie, dla choćby częściowego zadośćuczynienia swojej krzywdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
moja przyjacióła skończyła prawo i mówi, że niestety będę musiała się stawić... daliście mi nadzieję,że nie... co prawda na krótko... a z tym pełnomocnikiem to prwada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze poinformowani tworza prawo:) w polsce obowiazek na spr karnej haha! wez sobie kpc art 261 i masz jak byk \"Nikt nie ma prawa odmówic zeznan w charakterze swiadka z wyjątkiem małzonkow, stron,(...) ich wstepnych, zstepnych, os. pozostajacych ze str w stos przysposobienia. Swiadek moze odmowic odp na zadane pyt, jezeli zeznanie mogloby narazic jego lub jego bliskich, wymienionych w paragrafie 1 na odp karna, hanbe, dotkliwa i bezposrednia szkoe majatkowa(...) Jak nie jestescie dobrze poinfoemowani to nie wprowadzajcie dziewczyny w blad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz przez pelnmocnika, nawet na rozprawe mozna go wyslac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
No właśnie... ty się będziesz, autorko tematu, obawiała spotkać z kochanką męża w sądzie, a ta flama i tak ci wyskoczy zza półki w sklepie. Nie chowaj się, to bardzo niezdrowe. Nie uciekaj przed swoimi odczuciami, nie tłum w sobie. (A swoją drogą... ciekawe czy ta kurwa jest w stanie spojrzeć ci w twarz.) Ty się nie masz czego wstydzić. Pamiętaj o tym. A sprawiedliwości powinno stać się zadość, i dla ciebie, i dla męża tej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
jest w stanie... i do tego zachowywyała się jakby to ona była górą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie idz! Ty jestes gora!Ty masz godnosc ona nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
dlatego chce pomóc facetowi, ale nie chce się rozkleić w trakcie bo to byłby obciach totalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
zmykam na chwilę, ale dziękuję za ciepłe słowa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Im bardziej ona udaje, tym bardziej pokazuje jakim jest dnem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
ja jako świadek wydaje mi się, że każdy może raz zbłądzić... ale tylko raz.. ale to bardziej skomplikowane niż wam się chyba wydaje... baznadzieja a co tu jest skoplikowanego, to bardzo proste - Twojemu mezowi zachcialo sie ru.chac inna, taka jest brutalna prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
"Ja jako świadek"... najwyżej się rozkleisz, najwyżej będzie widać twoje uczucia... Nie myśl za dużo o innych, dbaj o siebie. Tym bardziej nie myśl o tamtej. Ona jest niczym. Nieważne co myśli. I spójrz: teraz toczy się rozprawa z orzeczeniem o jej winie, jej postępki są wyciągane, ona siedzi jak taki tłuk na ławie, oceniana przez sąd, wszyscy sa przeciwko niej: ty, jej mąż, jej były kochanek, ona straciła wszystko: męża, kochanka, część swojego dorobku, dobre imię..., jej imię i nazwisko jest na wokandzie. Rzucaj kamieniami śmiało, ty, nie ta szmata w ciebie. A myślałaś o pójściu do jakiegoś dobrego psychologa wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
ale dlaczego jej maz mialby byc przeciw swojej bylej kochance? przeciez nikt go nie zmuszal zeby jej wsadzal! Nagle tylko ona jest winna a mezulek biedy co, moze zostal uwiedzony i zgwalcony??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
kochana! masz okazje dokopac jej zdrowo za to, jak spieprzyla Ci zycie! przez nia musisz teraz powoli dogadywac sie z mezem, wlasciwie nauczyc sie od nowa mu ufac... nie zmarnuj tej szansy i idz zeznawac przeciwko niej! zrownaj ja z ziemia i zmieszaj z blotem - tylko tyle jej sie nalezy! znajdz jakas kobiete (mame, ciotke, przyjaciolke), ktora wesprze Cie w tych chwilach i dzialaj! nie zaluj sobie! ;-) trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Chodzi o to że został powołany na świadka faktu że ona zdradzała swojego męża. No bo świetnie to wie, doświadczył, będzie relacjonował... I może sobie myśleć co mu się żywnie podoba natomiast fakt zdrady nie jest obojętny prawnie w sprawach rozwodowych i sąd się tym tylko interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
autorko masz obowiązek stawić się w sądzie na rozprawie, lub musisz podać konkretną przyczynę niestawienia sie, inaczej możesz być obciążona grzywną. jak sie juz stawisz- masz prawo przekazac swoje pisemne oświadczenie o stanie Twojej wiedzy w tej sprawie i masz prawo odmówić odpowiedzi na pytania, motywując to krzywdą własną. I tyle.Jesli nie masz ochoty się pojawiać na rozprawie całkowicie- idziesz do kanceparii adwokackiej, spisujesz pełnomocnictwo dla adwokata, piszecie Twoje oświadczenie i on zanosi je do sądu, Tobie wystawia rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
aha! - i pomysl, ze po tym wszystkim takie zeznania i mozliwosc spieprzenia dziwce zycia moga Tobie pomoc podejrzewam, ze poczujesz sie lepiej, kiedy to wszystko sie skonczy, bedziesz miala satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Szanowna, a tak w ogóle to ty trochę tępa jesteś. Piszesz "ale dlaczego jej maz mialby byc przeciw swojej bylej kochance? przeciez nikt go nie zmuszal zeby jej wsadzal! Nagle tylko ona jest winna a mezulek biedy co, moze zostal uwiedzony i zgwalcony??!!" Ocena jego zachowania nie ma nic do rzeczy bo to nie jego sprawa rozwodowa. Gdyby autorka tego tematu wniosła sprawę o rozwód z orzeczeniem o winie, już i jemu byłoby w dupę gorąco. Ale nie taka sytuacja jest tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
byla kochanka jej zmarnowala zycie?? no ja to widze zupelnie inaczej. Jakby mezulek nie chcial to by nic nie zrobil i byl lojalny, by go nic nie ruszylo. To on jej obiecal wiernosc przed oltarzem a nie kochanka, wiec o czym my tu mowimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Szanowna ty w ogóle czytasz "inaczej" i dlatego odpisujesz nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
svdvdfv - nawet nie bede sie z Toba wdawac w dyskusje, brak Ci klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
ja sie odnosze do opinni niektorych osob - nie konkretni do calego tematu, umiesz czytac ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Nie wdawaj się w żadne. Do dyskusji trzeba nie tyle klasy, co logiki, czego z kolei tobie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
ales zalosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
szanowna --> nie mowie, ze maz jest bez winy! nigdzie tego nie napisalam! (osobiscie uwazam, ze oboje sa winni) ALE TEMAT DOT. BYLEJ KOCHANKI!!! a skoro autorka zdecydowala wybaczyc mezowi - to tylko i wylacznie ich sprawa! nie wnikam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
klasę zgubiłaś i nic ci nie zostało, Szanowna no to teraz sobie poczytaj k.p.c. i już nie dodawaj tu więcej egzaltowanych tekstów i innych naiwności, bo zaciemniasz obraz problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
no a ja wlasnie w to wnikam, bo takie przelozenia winy na jedna strone nie jest dobre. Do tanga trzeba dwojga, zgadza sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
a ja Tobie poleca przeniesienie sie na topik "najpiekniejsze wiersze o milosci" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×