Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja jako świadek

sprawa rozwodowa kochanki mojego męża

Polecane posty

Gość svdvdfv
"a skoro autorka zdecydowala wybaczyc mezowi - to tylko i wylacznie ich sprawa! nie wnikam!" podpisuję się pod tą uwagą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Buahahah! A nie pisałam że Szanowna jest tępa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljhjlhlj
a co co chodzi z tym pełnomocnikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
no widzisz, robisz sie jeszcze bardziej zalosna, ale to nawet zabwne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Można udzielić pełnomocnictwa procesowego do reprezentowania siebie w sądzie. Szczegółów to już by należało poszukać, podowiadywać się o praktykę sądową, i komu warto zaufać udzielając pełnomocnictwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ljhjlhlj
ale kto może mieć tego pełnomocnika? świadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
Szanowna, ty nawet jak się powtórzysz jeszcze pięć razy, wciąż nie rozumiejąc o co chodzi z tą winą w rozwodzie, to i tak już bardziej śmieszna być nie możesz. Nie pisz więc o innych tylko spróbuj myśleć. Wiesz... to takie zjawisko w twoim przypadku "jak boli i obrazki są".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svdvdfv
lj... nie mam pewności, chyba każdy... na pewno ktoś to zaraz lepiej wyjaśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szanowna
skorzystaj z wlasnej rady panienko o bardzo malym rozumku, myslenie nie boli, chociaz w Twoim przypadku bardzo mozlwie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
każdy może wyznaczyć swojego pełnomocnika do reprezentowania go w sądzie. Musi być to pełnomocnictwo notarialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccccccccccccc
ale swiadek zeznaje na okolicznosc pewnych faktow - co do ich zaistnienia badz ich braku; tu zeznanie bedzie dotyczyc swiadomosci istnienia stosunkow intymnych pozamalzenskich miedzy rozwodzaca sie zona i jej kochankiem; tzn, czy jest swiadkowi wiadome, ze ktos ze soba sypial, czy sa na to dowody np pisemne - jakis sms, list email, zdjecia wspolna w sytuacjach niedwuznacznych, wspolne przebywanie w sytuacjach rownie niedwuznacznych; czy ktos kogos nakryl; czy zdrady byly jednorazowym przypadkiem czy wielomiesiecznym romansem i co swiadkowi o tym wiadomo. najwygodniej zaslaniac sie wlasna niepamiecia; niestety przed sadem trzeba i nalezy mowic prawde; mozesz to oswiadczenie zlozyc przez pelnomocnika, ale i tak powinnas zjawic sie przed sadem.. sad bedzie bada czy doszlo miedzy malzonkami do trwalego ustania pozycia i zbada kilka przeslanek; fakt zdrad malzenskich jest podstawa do orzeczenia o winie; malzonek z ktorego winy zostal orzeczony rozwod nie moze sie domagac np. obowiazku alimentacji np. w trudnych sytuacjach zyciowych od bylego malzonka; pytanie - czy wytrzymasz niekiedy bardzo krepujace pytania w temacie zdrad, bo zdradzacz jest nadal Twoim mezem....? moim zdaniem ( to moje zdanie) powinnas zeznawac zgodnie z prawda i pomoc tamtemu mezowi zdradzanemu. on jest najwiekszym przegranym w tych relacjach, a Ty mozesz ni edopuscic, zeby jeszcze wzial nieuczciwa zone na utrzymanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papierosa
"A sprawiedliwości powinno stać się zadość, i dla ciebie, i dla męża tej kobiety." Sprawiedliwości stałoby się zadość jakby jeszcze mąż autorki zostal tak samo ukarany,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papierosa
"masz okazje dokopac jej zdrowo za to, jak spieprzyla Ci zycie! przez nia musisz teraz powoli dogadywac sie z mezem," Taaak. Idź na całość;-) Napisz jeszcze że tego męża-bidulka też wstrętna kochanka skrzywdziła... Przez nią i tylko wyłącznie przez nią ta para ma teraz małżeńskie klopoty. A pan mąż - lelija niewinna:-) Oj kobiety kobiety:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
och, dymek... przeciez ja nigdzie nie bronilam meza autorki, a nawet wspomnialam, ze on - moim zdaniem - ROWNIEZ JEST WINIEN! ale to juz inna bajka i sprawy miedzy malzonkami (autorka i jej maz, ktory zdradzal) prosze czytac ze zrozumieniem! och, jak ludzie lubia dosrac z byle powodu 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
i tak dzień w dzień za każdym razem jak otwieram skrzynkę na listy nogi sie pode mną uginają... czy już jest awizo...? jeszcze nie ma... OKROPNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a twoj maz jest powolany
na swiadka? on mialby pewnie wiecej do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
jest... on i ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak....
1. świadek jeśli ma wezwnie do sądu musi się stawić i nie może odmówić zeznań jeśli nie jest bezpośrednio spokrewniony. 2. mąż tej pani wniósł o rozwód z orzekaniem o jej wine. A to świadczy że wcale nie jest to miły starszy pan. kulturalni ludzie nie wyciągają publicznie prywatnych spraw tylko godzą się na rozwód za porozumieniem stron. ten człowiek chce zemsty i wciąga ciebie do brudnej gry. 3. to nie kochanka jest winna że mąż cie zdradzał. gdyby twoje małżeństwo było udane nie skakałby w bok. 4. nawet jeśli złożysz niekorzystne zeznania do tamtej kobiety (tzn potwierdzisz że miała intymne kontakty z twoim mężem) szanse że zotanie uznana za winną rozpadu małżeństwa są 50 %. Sądy orzekają najczęściej winę z obu stron. 5. zastanów się czy chcesz żeby na sali sądowej było omawiane twoje małżeństwo i postawa bądz co bądz twojego póki co męża ? jeśli nie chcesz to trzeba stanąc przed sądem i powiedzieć że nic nie wiesz w tej sprawie. że nie widziałaś nigdy męża w intymnej sytuacji z tą panią a mąż nawet gdyby miał romans to przecież nie powiedziałby ci o tym. po takim oświadczeniu sąd ci podziękuje i wyjdziesz z sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak....
a powoływnie na świadka kochanka żony to czysty idiotyzm. na co liczy mąż tej kobiety. że mężczyzna stanie przed sądem i publicznie przyzna się do zbliżeń seksualnych ? przecież byłby głupcem gdyby to zrobił i szkodził tej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
czegoś takiego powiedzieć nie mogę- ponieważ wiem o ich romansie, mój mąż się przyznał, zresztą jest na to wiele dowodów to jest drugi mąż tej "pani"- pierwszy był o 20lat starszy, obecny o 30...to też o czymś świadczy a moje małżeństwo- nikt nie ma prawa osądzać czy było udane czy nie, bylismy małżeństwem od roku, pobralismy się z miłości- zresztą nie mam zamiaru przed nikim się usprawiedliwiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak....
a ja powtórze twoje małżeństwo nie było udane. mąż cie po prostu nie kocha. gdyby cie kochał nigdy by cie nie zdradził. ludzie którzy kochają nie zdradzają. i to jest prawda z którą musisz sie zmierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
sorrki- ale to on naważył sobie piwa i właśnie on będzie je musiał teraz wypić- właśnie,że stanie i powie- PRAWDĘ. jesli nie- tzn że w jakiś sposób jej broni. jeśli zależy mu na naszym małżeństwie powiesz PRAWDĘ i tylko PRAWDĘ tylko,że ja nie mam ochoty jej oglądać... i słuchać co ona będzie mówiła- tego nie chcę, prawdę już znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
twoje zdanie-każdy ma prawo mieć ja jestem z nim dzień w dzień, ja z nim żyję i tylko ja mogę powiedzieć jak jest, więc nie obrażaj mnie- bo przykro mi, ty z anim nie jesteś i nie masz prawa oceniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak....
a ciekawe jak się dowiesz jakie zeznania składał mąż ? na salę rozpraw zostanie poproszony mąż bez ciebie i będzie składal zeznania w obecności stron i sądu. Akt sądowych sąd ci nie udostępni bo nie jesteś stroną. Będziesz czatować przed salą rozpraw aż wyjdzie mąż tej kobiety i będzie ci składał rekacje ? przecież to żenujące :) każdy psycholog ci powie że mężczyzna który kocha kobietę nigdy jej nie zdradzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
a ja powiem tak.. kazdy psycholog ci powie ze masz z tym jakis problem prawdopodobnie twoj kochanek twierdzi ze nadal kocha zone albo twoj maz ma romans a ty wolisz tego nie widziec ale to nie ma nic do sprawy autorki tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak....
do przedmówcy niestety pudło ! nie mam męża kochanek nie ma żony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk smirnofa
to czego sie jej czepiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak....
bo naiwna kobieta jest i tyle. zamiast wywalić takiego beznadziejnego mężusia to sama siebie oszukuje że on ją kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako świadek
a ja powiem tak.... mów co chcesz- masz takie prawo. Pozwól,że już nie będę z toba dyskutowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×