Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No fajnie

Mam wrażenie, że...

Polecane posty

Gość No fajnie

... wszyscy wokół ze mnie kpią. Idąc ulicę, wydaje mi się, że każdy na mnie patrzy, wyraźnie obserwuje każdy mój ruch i ocenia. Wydaje mi się, że myślą o mnie jak najgorzej, śmieją się w duchu ze mnie. Z góry zakładam, że ludzie są wrogo do mnie nastawieni i nie życzą sobie mojego towarzystwa. Dlatego ciężko mi się nawiązuje nowe znajomości, potrzeba dużo czasu żebym mógł w jakiś sposób zaufać i czuć się przy nich swobodnie. Kiedy bywam sam moje zachowanie jest wyreżyserowane, każdy gest i ruch jest jakby na pokaz. Ciąży na mnie jakaś presja, idealnego zachowania się w każdej sytuacji, idealnego wyglądu. Czuję się jakby ludzie czytali we mnie jak w otwartej ksiedze jak tylko na mnie spojrzą. I wiedzą wszystko o moich problemach. Mam znajomych, ale nie wychodzę sam z inicjatywą, nie rozwijam tych znajomości. A co jest w tym najlepsze? Że idealnie się kamufluję. Przy innych jestem przebojowym, wygadanym, ciągle żartującym, do tego przystojnym chłopakiem. Wydaję się być ciągle na luzie, nie przejmujący się na niczym, niezależny. Tkwią we mnie właśnie takie dwie osobowości. Jedna przebojowa kryje drugą niepewną. Nie wiem jak sobie radzić, bo ciagle nie mogę dojść do normalności, kiedy będę zupełnie swobodny w każdej sytuacji i kiedy nie będę zwracał uwagi na ludzi. Kiedy nie będę się bał zobowiązań ani inicjatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwpoiw
mam tak samo, to ma zwiazek z perfekcjonizmem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwpoiw
a patrzysz na innych też tak? i szukasz w nich jakis niedoskonalych szczegułów? to jest choroba i sie to leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUZUUNIA
to caly ten swiat narzuca takie postepowanie takie udawanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUZUUNIA
i wydaje mi sie ze to jest normalne w sensie ze kazdy tak robi.ja w pracy tez musze byc mila choc czasem mam ochote kogos kopnac w tylek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No fajnie
Hmmmm, ja raczej jestem zbyt przejęty sobą, żeby oceniać innych. I zależy mi tylko na tym, żebym to ja dobrze wygladał i wypadł, nawet podczas głupiego spaceru po chodniku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terisha
rozumiem Cie, mam tak samo, nie moge na zakupy wyjsc jak niewygladam idealnie, wstydze sie wtedy ze kogos spotkam i co ta osoba o mnie pomysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No fajnie
Patrzę na innych ludzi, żeby widzieć jak na mnie spojrzą. Mogę się ubrać nawet w swoje ulubione ubrania, przed wyjściem parę minut układam włosy to i tak czuję się niepewnie, rozglądam się nerwowo na wszystkie strony. Mam jakiś dziwne wyuczone zachowania-gesty, np. przegarnięcie grzwki, odwrócenie się za siebie (chociaż wcale nie chcę zobaczyć co jest za mną), kiedyś też łapałem się za nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No fajnie
Terisha - dokładnie tak mam, najbardziej boję się spotkać właśnie znajomych, choćby takich, których znam tylko z widzenia i z którymi nigdy nie gadałem, ale z którymi mam częsty kontakt, np. na uczelni. Zawsze się rozglądam czy z daleka nie nadchodzi ktoś znajomy. Kiedy jestem z kimś to tak nie mam, jestem całkowicie swobodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terisha
Patrzę na innych ludzi, żeby widzieć jak na mnie spojrzą. Mogę się ubrać nawet w swoje ulubione ubrania, przed wyjściem parę minut układam włosy to i tak czuję się niepewnie, rozglądam się nerwowo na wszystkie strony. Mam jakiś dziwne wyuczone zachowania-gesty, np. przegarnięcie grzwki, odwrócenie się za siebie (chociaż wcale nie chcę zobaczyć co jest za mną), kiedyś też łapałem się za nos. o kurde, napisales to tak jakbym to ja sama napisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terisha
własnie jak juz z kims jestem to jest w miare ok, nie mysle o tym tak. ale gdy ide sama ulica, w supermarkecie tak jakbym nie chciala nikogo spotkac, chyba ze sie wczesniej z kims umówie i jest wtedy luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No fajnie
Dokładnie, jak się idzie do jakiegoś celu, np. do kogoś to sie jakoś nie myśli. Ale jak mam iść do sklepu, do miasta to cały mechanizm się uruchamia. Muszę jakby mieć usprawiedliwione wyjście, bo jak nie to czuję się niepewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No fajnie
A najlepsze jest to, że z zewnątrz tego nie widać, a ja się męczę. Nie szukam dziewczyny, bo presja mnie wykończy, presja zaimponowania, zabrania gdzieś, wymyślenia jak spędzić czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terisha
powiem Ci wiecej, np. bardzo nie lubie gdy mam sie spotkać z kims po tym jak np. caly dzien spedzilam na uczeli, bo czuje sie wtedy jakbym byla "niedopracowana" i tak niepewnie: że włosy juz rozwalone, ubranie nie takie juz idealne, że o makijazu nie wspomne:/ dlatego jak sie umawiam z kims to musze najpierw wrocic do domu, wykapac sie, przebrac, uczesac i poprawic makijaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia Ullala
ja tez taka jestem muszę być idealna z domu nawet nie wyjdę bez umytej głowy i zrobionej fryzury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terisha
to mam ten sam problem, ze mysle ze nie bede dla faceta idealna, ze dopatrzy sie czegos, jakiegos niedopracowania itp. masz racje z zewnatrz tego niewidac, nawet mysle ze niewiele osob w ten sposob mysli o tym, Ty i tak masz lepeiej(tak mi sie wydaje) a pomysl co ja przezywam jako kobieta to pod obsesje jakas podchodzi troche:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No fajnie
Jeśli chodzi o dziewczynę to raczej nie chodzi o mój wygląd, tylko o to, że nie zapewnię jej atrakcji. Że przez swoją manię będę się bał ją zabrać gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terisha
wiem a mnie chodzi tez o to ze ja niewypadne dobrze ...gdziekolwiek, tak samo jak ide do nowej restauracji, baru, wole miejsca sprawdzone bo tam jakos sie pewniej czuje, rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicieux
Diagnoza: niska samoocena+fobia spoleczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No fajnie
Rozumiem. A ja w ogóle do takich miejsc nie chodzę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terisha
mozliwe ze niska samoocena, ale w oczach innych jestem pewna siebie, zadbana, ladna, to po prostu siedzi gdzies w srodku:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×