Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona zoneczka zonusia 23

Mam juz kuzwa tego dosc!!! Jak to zmienic???

Polecane posty

Gość zona zoneczka zonusia 23
Tak, nie mamy zadnej intercyzy nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulkaaaaa
Dziewczyno...on na ciebie nie zasługuje...a Ty robisz z siebie pokorną służącą...:( Rozumiem że przed ślubem nic na to nie wskazywało, ale widać poprzewracało mu się w głowie i jakoś trudno mi uwierzyć że on się zmieni... Tak jak ktos wcześniej napisał...potrafisz utrzymać się sama, a mąż jest dodatkowym darmozjadem... Bisz się rozwodu może ze względu na dzieci? A powiedz co te dzieci mają z tatusia?? Myślisz że one nie widzą lub nie zaczną widzieć co się dzieje? uwierz że dzieci są baardzo dobrymi obserwatorami i taka atmosfera w "pełnej" rodzinie wcale nie będzie dla nich lepsza niż spokojne życie z samą mamusią:) Moja babcia miała w życiu prawie identycznie ja Ty... po dobrych 20 latach rozwiodła sie i żałuje że dopiero tak późno...ale wcześniej nie mogła bo sama nie dałaby rady... A Ty widzę jestes bardzo samodzielna, zarabiasz, a i alimenty mąż będzie musiał Ci płacić... Dasz sobie rade Zasługujesz na szczęście!! Chyba nie wyobrażasz sobie żyć tak do końca swoich dni??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulkaaaaa
ooo...jeszcze intercyzy nie ma... wyobraź sobie ze mąż przy swoich zarobkach będzie musiał ci płacić całkiem niezłe alimenty:) Mówisz że nie kochasz...boisz się reakcji otoczenia... Ale czy oni będą żyć za Ciebie?? Ty sama decydujesz o swoim życiu... nie pozwól się traktować jak worek ziemniaków który można przestawiać po kątach:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Masz racje, coraz czesciej ta mysl o rozwodzie pojawia sie w mojej glowie, tak strasznie jestem nieszczesliwa, dusze sie w tym malzenstwie, wiem ze podobam sie facetom, ba zawsze slysze komplementy i to jak na mnie patrza i wiem ze nie jestem brzydka, ale maz zabil we mnie jakiekolwiek wartosci, przez niego nie mam ochoty zyc kilka razy bylam na skraju rozpaczy i myslalam zby skonczyc z tym zyciem, ale powstrzymala mnie mysl o dzieciach, ostatnio mlodsza corcia 4 letnia zapytala meza ; "Tatusiu lubisz mame?? Moze mama jezdzic twoim samochodem i czy nie musi sie wynosic z twojego domku?" Poplakalamsie jak to uslyszalam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Zastanawialam sie nad pojsciem do psychologa, moze taka rozmowa by mi pomogla, tak bym chciala byc szczesliwa, kochac i byc kochana, potrzebbuje wiecej milosci bo wychowywalam sie bez ojca i brakuje mi uczucia, ostatnio jak sie postawilam mezowi i powiedzialam ze nie bede jego sluzaca i nie bee spleniac jego rozkazow, to powiedzial ze mam sie wynosic z jego domu jak mi nie pasuje, dodam ze on nienawidzi mojego brata, babci i mamy, wogole nie znosi mojej rodziny, aprzeciez oni mi tyle pomagaja, ale on twierdzi ze to ja im pieniadse daje dlatego nic nie mam, jak maz slyszy slowo pieniadze to narmalnie az sie trzesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszekzielony
Ja na Twoim miejscu bym sie rozwiodla. Tu nie ma czego ratowac...Rozwiedz sie i uloz sobie zycie na nowo, z kims, kto bedzie Cie szanowal i docenial. Naprawde czasami warto zaryzykowac niz kurczowo trzymac sie tego co mamy mimo bycia nieszczesliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę Cię rozumiem
widzisz..to sytuacja trochę podobna d mojej..pisze "trochę", bo nie mamy jeszcze dzieci i potrafię jeszcze rozmawiać z mężem na tyle, że udaje nam się dojść do jakiegoś porozumienia. to materialista wiedzą o tym wszyscy, pewnie on też choć sie do tego nie przyzna. w trudnych momentach miałam wsparcie mojej rodziny, a on szanuje moich rodziców, a może się ich boi?.. w każdym razie trochę przemówiono mu do rozumu...uczymy się porozumiewać na płaszczyźnie finansowej..w zasadzie to ja go uczę..nie zawsze idzie jak z płatka, ale z reguły odpuszcza i przyznaje mi rację. na początku było baaaaardzo ciężko,a teraz sam pyta czy potrzebna mi jakaś kaska..staram się często z nim rozmawiać na każdy temat - na temat forsy też - nie chcę robić z tego tabu. powiem tak- ciężki orzech do zgryzienia, ale nie ma rzeczy niemożliwych.przede wszystkim ROZMOWA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona fasolka
wspolczuje ci autorko...ja nie potrafilabym tak zyc.Prosze cie, ugotuj tylko sobie i dziciom przez pare dni, nie daj mu ani grosza ze swoich zarobkow ( w postaci jedzenia, czy srodkow czystosci)..moze zobaczy,ze ty utrzymujesz dom ze swoich pieniedzy.. cholerny sknera!!! takich tylko tepic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Ile razy to ja probowalam z nim rozmawiac, ale on nie chce sluchac co mam do powiedzienbia, i albo wychodzi z domu, albo mowi zebym sie nie odzywala bo i tak nie mam racji ani nic ciekawego do powiedzenia co by go zainteresowalo, jestem wtakiej rozterce ze nic mi sie nie chce, teraz np. przyszedl do domu i patrzy ze czysto i nie ma sie do czego przyczepic to do mnie z pretensja ze ma za duze spodnie i z tytlka mu spadaja a zadne czyste nie leza w garderobie, tylko ze wszystkie ma uprane i uprasowane i na polce leza, a to ze zmienia ciuchy w ciagu dnia 3-4 razy i ja nie nadazac prac jego ulubionych portek to go nie interesuje.Boze w co ja sie pakowalam!!! Z kazdym dniem mysle o rozwodzie i chyba przestane myslec a po prostu zloze pozew i tyle, tylko najpierw nmusze isc do psychologa i odzyskac troche pewnosci siebie, bo w tym stanie nie nadaje sie do niczego. Tylko u na s z tym rozwodem to kurde bedzie pewnie ciezko, bo sa dzieci i bedzie ti sie ciagnelo, jak to wszystko wyglada moze mi ktos napisac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystap do Sądu o alimenty dla dzieci, bo z tego co zdarzylam przeczytac to maz na dzieci nie placi, a przeciez to jego . Moze wtedy sie opamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Ja mam jakis tam zapas w zamrazlniku takze narazie na obiad jest, ale jak sie skonczy to po powrocie z pracy puste gary zastanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz zrob tak powiedz stanowczo mezowi, ze co miesiac ma wplacac ci na konto jakas kwote- ustalcie jakas i ze to jest na dzieci. Jelsi sie nie zgodzi to powiedz ze zlozyl wniosek o alimenty, i jesli nic sie nie zmieni to faktycznie zloz wniosek o alimenty :)Dzieci sa wasze a nie tylko Twoje wiec on tez ma obowiazek na nich lozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Jeszcze to mnie strasznie wkurza, ze on nie powie np. jak sie psu nie polepszy to pojedziesz z nim jutro jeszcze raz, tylko jak nie wyzdrowieje do jutra to masz jechac z nim raz jeszcze, chodzi o to ze wszystko jest mowione do mnie rozkazem, masz jechac, ma to byc zrobione itp, a ja do cholery nie jestem jego sluzaca ze bedzie tak do mnie mowil. Od jutra szukam psychologa i udaje sie do sadu, moze moje zycie wreszcie bedzie szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
słuchaj, on Cie normalnie terroryzuje, to jest przemoc psychiczna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Dokladnie tak zrobie, bo juz nie wyrabiam. On to sobie moze zachcianki swoje spelniac, powiedzial ze kupi sobie niedlugo perkusje bo mu sie marzy, mimo iz nie gral nigdy na tym insrtumencie, albo teraz ma zamiar kupic sobie zabawke w postaci zdalnie sterowanego samochodzika na paliwo ktory kosztuje dobre kilka albo nawet kilkanascie tysiecy, a mi na glupie spodnie 100zl zaluje, bo mowi ze mam i mi nie potrzeba, nie nawidze go juz, nie chce mniec nic wspolnego z tym palantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
nienawidze, juz z tych nerwow bledy robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem jest tak wielki
że tylko komiczne może udzielić skutecznej porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
I to ze nawet dziecmi sie nie przejmuje, czasem mwi zeby pomoc mu w firmie, bo jakis tam pracownik wzial urlop a teraz jest nawal pracy itp. ja mowie dobra moge pomoc ale co mam z dziecmi zrobic, a on do mnie nie wiem nie obchodzi mnie to co z niminzrobic ale masz byc w firmie jutro od 7 i koniec, to juest kurwa taki kretyn dupek i w ogole ham jakich malo chyba na tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia na rozprawie sądowe
j... jesteś młoda, ładna, zaradna, masz dzieci i swój biznes... na pewno Ci się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia na rozprawie sądowe
walcz o swoje prawo do szczęścia i pokaż na co Cię stać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Dziekuje, mam nadzieje ze sobie poradze,moze wreszcie zaczne zyc a nie tylko sie dusic, chociaz jestem nastawiona ze latwo nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
koachana! zważywszy na zarobki Twojego męża, Twoja przyszłość bez niego rysuje się jako świetlana 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia na rozprawie sądowe
a zwłaszcza że dużo mężczyzn Ci prawi komplementy:) więc na pewno nie będziesz sama, wyobraź sobie, że jesteś młodsza ode mnie i zaradniejsza niż ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Nie wiem cy chcialabym wiazac sobie zycie jesszcze z jakims facetem, a jak znowu okazalby sie draniem??? Na brak powodzenia nie moge narzekac, moglabym powiedziec ze jest to dla mnie nawet klopotliwe, tylko wiem ze zadne facet nawet nie zwiazal by sie z kobieta z dwojka dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zdziwiona
udać się do psychologa, Twój Pan ludzki zbyt nie jest, a Ty chyba uzależniona i uwiązana mocno za smycz przy pysku :( Przykro mi że tak piszę, ale tak to wygląda z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zoneczka zonusia 23
Tak wyglada i tak jest, ale ty chyba nie wiesz co to znaczy miec meza tyrana, ktory zneca sie nad Toba psychicznie, ktory robi awantury o byle błahostke....jakbys zyla w takim chorym zwiazku, staralabys sie aby nie denerwowac go i nie sluchac tych wszystkich obrazliwych slow wiesz jak to boli, kiedys go kochalam to bol byl wiekszy a teraz to tylko nienawisx jest z mojej strony i nie interesuje mnie xo on o mnie teraz mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davetch
do zona zoneczka nie pisz tak ze zaden facet nie zwiaze sie z toba ze wzgledu na dwójke dzieci miłosc nie ma ograniczen ja zwiazalem sie z kobieta z trójką dzieci i jest nam ze soba bardzo dobrze oboje jestesmy po traumatycznych przezyciach w nieudanych związkach i to nas zblizylo bo oboje wiemy jak to boli kiedy partner zadaje ból i rani.Wspieramy się i pomagamy wzajemnie.Uwierz ze moze byc innaczej tylko trzeba trafic na tego jedynego który będzie nie tylko dla ciebie przyjacielem ale i wsparciem i partnerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×