Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam Go dosyc

Zjadl i wyszedl

Polecane posty

Gość Mam Go dosyc

Zaprosilam wczoraj faceta (hmm spotykamy sie od roku ale on twierdzi ze nie jestesmy razem) na obiad. Wlasciwie to sam sie wprosil. Zadzwonil dzien wczesniej i pytal co robie powiedzialam ze ide na silownie wroce i zjem obiad ze wczoraj - nis specjalnego. Zapytal co bede miala na ten obiad wiec powiedzialam stwierdzil ze tez by zjadl. Wiec powiedzialam przychodz. Przyjechal po pracy wszedl zjadl i wyszedl - trwalo to dokladnie 18 minut. Byl po pracy rozumiem - ja bylam sama w domu. Z tym ze nie widzielismy sie 4 dni. Bo w pn byl zmeczony, we wtorek musial jechac do kolegi z pracy, w srode byl zmeczony,no i wczoraj ten obiad. A jeszcze podczas tych 18 minut zdarzyl odebrac 3 razy telefon i raz zadzwonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeraldaaa
no to ładnie dajesz się wykorzystywać kretynowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponieważ
Następnym razem z kompotem połóż na stole rachunek... i pozostań w koleżeńskich kontaktach.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
hahahhaha, to sie dałas zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeraldaaa
niektóre baby w ogóle nie mają godności i są nak napalone na męskie gacie, że działają na zasadzie, nie ważne, że jest doopkiem, ale ważne że w ogóle jest masakra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
jakby mnie tak zwykły kolega potraktował to przestałby być kolegą. ja bym nie wytrzymała samego faktu odbierania telefonu przy jedzeniu. wgoniła bym z domu obrzucając kartoflami. albo jakby po zjedzeniu zaczął się zbierać do wyjścia to bym złapała garnek z resztka zupy i wylała mu na głowę i nawet by mi wykładziny szkoda nie było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Go dosyc
No wlasnie - nie do konca Jak po tych 18 minutach powiedzial ze wychodzi bylam tak wkurzona ze masakra ale nie dalam po sobie tego poznac. I jak on powiedzial ze wychodzi to j apowiedzial siedzac na przeciwko niego czesc. I on sie lekko zdziwil. I nie widzial co ma zrobic. Ja wstalam i chcialam odprowadzic go do wyjscia. On sie pytal co sie dzieje itd zaczol mnie przytulac i calowac. I od razu zaproponowal ze jutro on ugotuje obiad.I chyba zrobie tak samo bo on mi ju znie pierwszy raz tak wyszedl po zjedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
*************************** toś ostra babeczka!!! :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
Mam go dość; przetrzymaj go. Zwyczajnie nie odbieraj telefonów od niego. Niech pokaże na co go stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech Ci on ugotuje obiad. Ty przyjdź, popatrz co ugotował, powiedz, że tego nie lubisz i idź zjeść sobie sama coś na miasto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
jadyna dobra rada : rób dokładnie to co on. Traktuj go dokładnie tak, jak on Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Go dosyc
No z tym ze on po wyjsciu w przeciagu 10 minut zadzwonil do mnie 3 razy upewnic sie ze wszystko jest ok. I potwierdzic ze ja jutro u niego bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
załatw sobie z koleżanką, że zadzwoni do Ciebie o umówionej godzinie - i niech to wypadnie akurat przy obiedzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
a tam ostra :P furiatka po prostu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Go dosyc
Wlasnie mysllalam o tym zeby isc dzisiaj do niego na ten obiad zjesc i wyjsc. Ale niestety moja kultura osobista mi na to nie pozwala. On chce zebym ja po tym dzisiejszym obiedzie u niego spala a jutro rano jade zalatwiac sprawy - powiedzial ze nawet mnie odwiezie bo on idzie do pracy. I ja nie bardzo wiem jak mam to rozegrac- hmm spotykamy sie rok tak jak normalna para z tym ze on twierdzi ze nie jestesmy para.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a i ja bym sobie zjadł
obiad gratis :) mogę liczyć na zaproszenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Go dosyc
A i nie bardzo chce sie bawic z nim na zasadzie vet za vet ty mi wychodzisz po 18 minutach to ja po 15 minutach ty dzwonisz 3 razy to ja 4. Wydaje mi sie to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie... zachował się tak jak twierdzi. Czyli nie przejmuj się, idź, zjedz, wyjdź. I masz z czapeczki :). A, że chce Cię podwieźć, bo ma po drodze do roboty ? łaskawca niesamowity....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
żono- masz racje :D aaa, czyli wczoraj był głodny, a dzisiaj ma ochotę Cię przelecieć, bo akurat ma chwile luzu i parcie na prącie.. cooollll, zajebisty gość :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikonik
autorko,widzę, że zaczyna sie tu tworzyć społeczna lista chętnych na darmowy obiad u Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
zachowujecie się jak para, ale nią nie jesteście? kochana, facet sobie ustawił luksusową sytuację przysługują mu wszelakie profity i prawa wynikające z bycia z Tobą (obiad, łóżko, Twoje miłe towarzystwo) ale gdybyś zechciał mu przypomnieć o obowiązkach, to wiesz co robi? zdziwi się, że jakieś ma - przecież, nie jesteście w związku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Go dosyc
Hmmm z tym przeleceniem to teznie do konca. Prowadzilismy dobre i udane zyce seksualne do momentu kiedy u niego nie zamieszkalo 3 kolegow (bo taniej) I teraz on twierdzi ze nie bedziemy sie bzykac bo on sie stresuje. Wiec bzykamy sie jak wspolokatorow nie ma - srednio raz na 2 tygodnie. I tak od okolo 2 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×