lubicie czy nie swoje mieszkania, dlaczego?

Nie lubię swojego mieszkania, jest małe a przede wszystkim kiepsko urządzone, nie mamy kasy a mąż czasu by coś z tym zrobić, nasze szafy nie mają drzwiczek /dopiero jesienią mąż tym się zajmie/.... nie lubię, gdy ktoś ma przyść :(

poprosiłam męża by powiększył nasze mieszkanie:) Obiecał po pracy wyskoczyć po nowiutkie kartony pod biedronkę:

po co się podszywasz podszywaczu

ja swojego nie lubię bo jest za duże i mam duuuużo sprzątania :(

nie lubię, bo musze je wyremontować a poza tym wczoraj zabiłam w przedpokoju ogromnego czarnego pająka... brrr

Bardzo swoje lubie w zeszly piatek sie wprowadzilam. czyste niezbyt duze po remoncie generalnym. Moglabym z niego nie wychodzic ;)

Ja bardzo lubię moje :) Chociaż to tylko kawalerka, ale włożyliśmy w remont i urządzanie tyle energii i serca, że nie można go nie lubić. Problem w tym, że nie do końca jeszcze wykończone jest i trochę bałagan panuje wokół. Jeśli się coś tworzy, to nie można tego nie lubić ;)

zazdroszczę, mysmy wprowadzili się do mieszkania w bardzo złym stanie i remontujemy go już długo za długo. Najgorsze, że od razu nie zrobilismy remontu, tylko wszystko po trochu, na później...Mam nadzieję, ze już nigdy nie popełnię takiego błedu i nie wprowadzę się do mieszkania wymagającego remontu

i kiepsko urządzone, ale je kocham bo jest moje i dobrze się w nim czuję

ja nie lubię bo mieszkamy z mężem z moimi rodzicami...chcielibyśmy być na swoim ale mieszkania są strasznie drogie :(....a jakby się wzięło kredyt to raty będą wysokie :(...marzy nam się mały domek :)

Ja moje wynajmuje, ale bardzo je lubie. Jest niewielkie, ale dla 2 ludzi w sam raz, ma fajny uklad, jest milo urzadzone, w miare nowe i polozone w slicznej dzielnicy nad samym morzem, uwielbiam tu mieszkac.

wprawdzie to \" czworaki\" bo małe ok. 60 m. ale je uwielbiam bo mam w nim wszystko to co mi i tylko mi potrzebne. jest cieple i ciche i ładnie polozone. i co najwazniejsze WŁASNE!

Kocham swoje bo w koncu własne

swoje mieszkania, niezaleznie od wielkosci i czasu, w jakim w nich mieszkalam, pasjonuje mnie ich urzadzanie. Teraz mam duzy dom i nadal za malo w nim miejsca, bo lubie wnetrza w roznych stylach, kolorystykach ( fakt,ze to mój fach). Nawet najmniejsze mieszkanie i najtanszymi srodkami mozna pieknie urzadzic - chocby wykorzystujac szmaty z lumpeksu czy okazje z allegro. Lubie swoj ogród, dbam o widok z okna, bo jest to dla mnie przdluzenie salonu. Lubie ,zeby wszedzie bylo ladnie, nawet w pralni, w komorce( wystarczy czasem dobre zestawienie kolorow, co nic nie kosztuje ) to mi daje wiecej przestrzeni zyciowej. Ech duzo by pisac.

nasze własne, kupilismy bo było tanie ze względu na kiepski stan i cóż z tego :(

moze zamiast narzekać spróbuję coś zmienić, tylko finansów brakuje, ech...

heheheh dobre z tą biedronką ja jestem zadowolona...wkońcu przeprowadzilismy się do własnego domku z duzym pięknym ogrodem zyc nie umierać

gdybym miala, uwielbialabym je i urzadzala z pasja ale na razie nie mam :o

Odkąd miałam generalny remont z pomocą firmy DD projekt - KOCHAM swoje mieszkanie. Jest malutkie ale urocze :)

Ja swoje też nie dawno remontowałam ale własnymi siłami, dzięki temu było i taniej i z większą satysfakcją. Ściany pomalowałam na różne kolory farbami dulux easycare, jest mocno matowa i pięknie kryje liczne nierówności ścian jakie mam, do tego łatwo się ją rozciera i plamy schodzą bez problemu. Ścierałam ostatnio malunek z kredek córki.

nienawidzę przez otoczenie