Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak wlasnie

mam już dosyć,ale jest alkohol

Polecane posty

Gość ja osobiście
a nie boicie się ze wątroba wam wysiądzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
naprawde... sa gorsze problemy niz watroba... Poza tym od ciaglego stresu mi zoladek wysiada. Wiec w sumie wszystko jedno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijaaaaaaaaaaaaaaaa
nie bo nie pije nalogowo nie zawsze mam takiego dola że musze sie napić ale czasem jak juz cos bardzo mnie przrerasta to żeby o tym nie mysleć żeby zagłszyć wewnętrzny bol i pytanie dlaczego tak się stalo-retoryczne pytanie ktore i tak nic nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeeeeeee
wątroba wysiądzie nie boimy się,dobre.Straszysz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łeeeeeeee
a nie myślicie że ludzie wyjątkowo wrażliwi piją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molto triste
Wydaje mi sie, ze kiedys ludzie byli bardziej szczesliwi i nie potrzebowali uzywek, aby poczuc sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie całkiem taka jak Ty
Taaa, dziś na osiedlu widziałąm taką jedną kobietę (nie przypominała już zbytnio kobiety, trzeba się było przyjrzeć). Szła otumaniona, stawiałą niepewnie kroki, chyba już zapomniała to o czym nie chciała pamiętać i nic Ją nie bolało. Kochanek trzepnął Ją w łeb, aż echo poleciało, ale Ona już nic nie czuła, była cudownie znieczulona. Może popiła nerwosolem? Co za "cudowne" życie, całkowicie odreagowała stresy, była taka wyluzowana że nie zauważyła jak trzepnąl Ją w ten głupi łeb i szarpał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
no wlasnie... moze Wy sobie wyobrazacie, ze ja conajmniej co drugi dzien do butelki siegam? Nie. Ale czasami chce sobie ulzyc. To zle? Ostatnio chyba ze 3 miesiace temu pilam, by "zalac robaka"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
i nie pije pod budka z piwem. Ani nie mam "kochanka". A jak popijam nerwosolem to po to by latwiej zasnac, nic myslec choc przez chwile o nieuniknionym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka222222222
Nie nie, alkohol to na pewno nie wyjscie!Moja mama jest po rozwodzie, ma kochanka, ale ukrywa to przed wszystkimi.On teraz wyjechal do Niemiec a ona pograza sie w alkoholu.Nie moge na to juz patrzec.Nie wytrzyma dnia bez kilku piw czy drinkow.Szczerze, kobieto nie laduj sie w alkohol, bo to na pewno nie jest przyjemne dla nas samych i innych najblizszych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molto triste
co to jest nerwosol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
alkohol to jest dorazne wyjscie :) Raz na jakis czas moge sie poczuc lepiej, "uwolniona" chyba, nie? Nerwosol jak sama nazwa wskazuje jest lekiem na uspokojenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka222222222
No jasne, tylko trzeba panowac nad soba i nad swoimi emocjami, a wlasnie jak sie nie udaje to brac leki na uspokojenie.Ja zeby zapominac o wszystki bralam sobie "apap na noc" i spalam caly dzien i noc, ale leki to tez jest nijakie wyjscie.Najlepiej jest z kims pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
:) Pogadanie z kims nie rozwiazuje problemow :) Alkohol oczywiscie tez nie... ale na chwile od nich uwalnia. Ja czasami pottrezbuje tej chwili wlasnie :) A tabletek nie lykam, bo mnie zoladek boli. Apap jest na bol. Nerwosol na nerwy i w plynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijaaaaaaaaaaaaaaaa
czy wy nie rozumiecie raz na jakis cza i nie upijać sie do nieprzytomnosći tylkko troche napic czasem mam doła zrobie sobie gorąca kompiel zjem cos kalorycznego smutna piosenka płacz i PRZECHODZI ale są takie chwile kiedy kilka lampek wina w domu nie pod sklepem z kumlami pozwalają sie nam uśmiechnąc do beznadziejnej sytuacji i powiedzieć jeszcze sie ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
panuje nad soba i nad emocjami. Nigdy nie bylo Ci tak bardzo smutko, ze potrzebowalas chwilowego chociaz pocieszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie całkiem taka jak Ty
tak, no jasne, jesteś usprawiedliwiona. Jesteś na pewno "lepsza" od tamtej kobiety i z całą pewnością Ciebie to nie dotyczy. Gdyż jesteś taka wrażliwa, wrażliwsza od innych i po prostu masz prawo sobie czasem ulżyć prawda? ;) Ale wiesz co? Ja też jestem wrażliwa. I dlatego nie uznaję używek. Bo mam własną wolę i osobowość, charakter. Właśnie chcę czuć, niech mnie boli jak musi, chcę wszystko czuć i nie znieczulać się na nic, a już zwaszcza na własne uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
mijaaa---> NO wlasnie :) Widze, ze chyba mamy podobne "doswiadczenia" ;) Pewnie zaraz nam beda prorokowac, ze sie kiedys spotkamy pod budka z piwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
nie całkiem taka jak Ty---> NIgdzie nie napisalam, ze jestem od kogokolwiek lepsza. Ani tym bardziej wrazliwsza. Poza tym uwazam, ze kazdy ma prawo by mu bylo lepiej. Wiec nie rozumiem dlaczego ja mam nie miec :) Czuje caly czas jak mnie boli. Dlatego czasami chce przestac czuc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijaaaaaaaaaaaaaaaa
mnie tez boli nonstop i nie moge sobie z tym dać rade tak bardzo chciałabym cos z tu=ym zrobic zmienic ale sie nie da to nie zależy o de mnie a ja nie potrafie pusćić tego wolno zostawić bo mi żal tak bardzo żal i wiem że zrobiłam wszystko by bylo inaczej ale sie nie udało juz wszystko umarło tylko ta chora nadzieja sie oddzywa wiec jak sie napije na hwile o tym zapominam uciekam od tego bo nie wyrabiam nie jestem menelem pracuje studiuje mam normalne mieszkanie nie karton i nie wywyżam się że jestem wrażliwa tylko taki mam sposob na to co zbyt mocno boli i na to z czym nie potrafie sobie poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
a ja to nawet przyznam ze jestem slaba psychicznie i zle znosze takie kleski... W poniedzialek mam sprawe o eksmisje. Chcialabym sie napic chociaz dzisiaj, bo od tygodnia zoladek mi wykreca ze stresu, serce mi wysiada. Nikt mnie nie przekona, ze alkohol by mi nie pomogl, bo juz wiele razy poprawil mi samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijaaaaaaaaaaaaaaaa
a mi się troche życie poplątalo mam meża poznalam kogos zakochalam się on mnie zostawil nie zdalam egzaminów na studiach mam ogromny debet na karcie i nic mi nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
MI tez nic nie wychodzi... Jakbym miala piwo to unioslabym butelke i powiedziala "napijmy sie za to" ;) ALe nie mam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijaaaaaaaaaaaaaaaa
ja bym napila się za niego żeby żalował ze mnie olał i za siebie że jestem naiwna skąd jestes ja malopolska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
To dzieli nas kawalek :) Ja tam wole pic za nic. Takie toasty nic nie znaczace wznosic i myslec w tym czasie o zielonych migdalach :D A potem czeklaby na mnie blogi sen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijaaaaaaaaaaaaaaaa
wiesz chciałabym sie napić ale czegoś co by na zawsze wymazalo z mojej pamięci jego albo żeby tak mozna spac i spać i nie pamiętac o tym co nas boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
takiego czegos nie ma. Dlatego pomagam sobie doraznie... I zazdrosze tym, ktorym los pod nogi klody rzuca, a oni ida z podniesiona glowa. Chcialabym tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijaaaaaaaaaaaaaaaa
ja tez bo tak nie umie tylko zawsze sie przewracam i to prosto na twarz ale mam nadzieje że kiedys sie uodpornie i po upadku nie bede już czóła bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi by sie wlasnie przydal
ja mam nadzieje, ze jak kiedys upadne to po prostu juz nie wstane :O dooobra, zartuje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijaaaaaaaaaaaaaaaa
kupie sobie jutro wino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×