Milosne rozczarowanie pt. Kocham go i nienawidze

Juz zaczynalam wierzyc, ze to wszystko sie ulozy. Pare dni wczesniej spotkalam go, moja dawna milosc - no i natychmiast szybki rozwoj sytuacji, jakies pogawedki, zaczynal zawsze. Ja sie balam. Ale uleglam, wkrecilam sie, nie chcialam, ale to zrobilam - a wczoraj... To wszystko sie rozkruszylo. Potraktowal mnie zle, jak nic nieznaczaca szmate. Przykro mi. Ufalam mu, myslalam, ze cos do mnie czuje... A teraz chce zapomniec, wymazac go z pamieci. Kocham go i nienawidze. Dlaczego on mi to zrobil? Fakt, niekleila nam sie gadka za bardzo, malo sie znalismy. Spierdzielil ode mnie podczas rozmowy... Przez telefon. Potem powiedzial "za chwile oddzwonie, matka na drugiej lini'. Czekalam. Zimno mnie olal.