przyszły teść ma jakieś wąty, co mu powiedziec??

ojciec mojego chłopaka chciał z nim dzisiaj porozmawiać, ale niestety śpieszył sie do pracy i powiedział ze nie ma czasu, wiec spytał kiedy będzie miał. powiedział ze jutro a On to dobrze i żebym ja tez przyszła bo chce ze mną porozmawiać. Jestem bardzo pyskata, a temu gościowi najprawdopodobniej chodzi o to ze jego syn nie ma na nic czasu, a dokładnie ze nie bywa w domu tylko u mnie. Wiem że to chore ale chyba takie są realia, przecież nie zmuszam mojego Adama żeby do mnie przychodził, ja nie wiem jak ta rozmowa sie potoczy, najprawdopodobniej dojdzie do kłótni, nie chce tego ale nie dam sobą pomiatać, on jest ostatnią osobą której posłucham wiedząc jak sie zachowuje i jak zawsze stawia sytuacje ze ma wyjść tak jak On tego chce. co mu powiedzieć jak mnie zdenerwuje?? Nie chce żeby doszło do tak wielkiego konfliktu na jaki sie zapowiada

mówisz o przyszłym teściu per 'ten gość'? zakładasz z góry, że dojdzie do scysji - jesteś za bardzo bojowo nastawiona do sytuacji odpuść trochę

nie chce mi sie tego czytac, ale najlepiej powiedz mu zeby sie od.pie.rdolil

że takie problemy? A swoją drogą chyba nauczono cię w domu, ze dla starszych ludzi trzeba mieć jakiś szacunek. Czy gdyby twój chłopak chciał w ten sposób odnosić się do twojego ojca jak ty zamierzasz do jego, to byłabyś zadowolona? Wysłuchaj co "teść " ma do powiedzenia i przyjmij do wiadomości. Nie musisz przecież od razu się wściekać jak jakas małolata. W pracy jak szef będzie miał za złe to też z buzią wyskoczysz? Może zastanów się trochę nad sobą zamiast z góry nastawiać się na awanturę

może i jestem bojowo nastawiona ale wiem jak ten gość sie zachowuje, tyle razy straszył adama ze sobie ze mna porozmawia, i z moja mamą jak późno wracał do domu (wspomne jeszcze ze mamy juz ponad 20 lat)

może i racja SZACUNEK przede wszystkim ale nie jak bedzie mnie straszył, chce sie też nastawić na kłótnie żebym wiedziała co powiedzieć a nie uciekła z płaczem jak dziecko

życie mnie nauczyło, że tyłkiem się drzwi nie zamyka, bo czasem zdarza się, że trzeba przez nie wejść raz jeszcze jeśli ktoś będzie Ci ubliżał - walcz ale jeśli ktoś będzie tylko upierdliwie smęcił - puść mimo uszu bez słowa