Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość judexa

spowiedz a wspolne mieszkanie przed slubem

Polecane posty

Gość judexa

zastanawiam sie czy mowiliscie ksiedzu ze mieszkacie razem przed slubem. Moja kolezanke kiedys ksiadz tak zwyzywal, ze zyje w nieczystosci ze ja sie zastanawialam czy mowic naszemu prawde. Ale okazal sie bardzo postepowy, i nie dosc ze nie krzyczal to jeszcze powiedzial, ze w takim razie potebujemy tylko jedna spowiedz przed samym slubem. A wy jakie macie doswiadczenia z ksiedzami w tej sprawie? tez sa tacy wyrozumiali jak nasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jeszcze nie mówimy, właśnie obawiam się takich kwiatków w stylu krzyczenia na nas itd. w ogóle to nie chce mi sie isc do pierwszej spowiedzi, 2 miesiące do ślubu nam zostały myslicie że to już czas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiedzialam, zareagowal super i tez powiedzial, ze w zwiazku z tym mamy przystapic tylko do jednej spowiedzi bylam pozytywnie zaskoczona! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysmy powiedzieli i luzik, nasz ksiadz jest dosc rozsadnym czlowiekiem wiec nie robil problemow. wrecz wyszlo nam to na dobre, poniewaz ksiadz z defaulta zaliczyl nam 1.spowiedz, i zostala nam tylko 2. zaraz przed samym slubem. polecam wiec szczerosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnnaSSSSS
jak taka wierząca jesteś, to czemu się bzykasz przed ślubem? hipokryzja obłuda polskich katolików.... kłamać na spowiedzi to się mija z jakimkolwiek cele, sensem....!!!!!!!!! jestem niewierząca i dlatego nie mam ślubu w kościele, dlatego nie ochrzciłam dziecka - bo gdybym to zrobiła, byłabym tak samo obłudna, jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my powiedzielismy ze mieszkamy
razem przed slubem ksiedzu, ktory dawal nam karteczki do spowiedzi. powiedzial nam, ze w takim razie zeby oszczedzic nam stresu dostaniemy kartki tylko n ajedna spowiedz, tuz przed slubem. Wytlumaczl nam, ze w takiej sytuacji, kiedy mlodzi mieszkaja przed slubem -jak maz i zona - w pierwszej spowiedzi przedslubnej nie dostana rozgrzeszenia - jest zawsze ryzyko, ze do slubu mogloby nie dojsc. Zatem rozgrzeszenie dostana w drugiej spowiedzi, tuz przed samym slubem (najwczesniej 1 dzien przed).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
co za zaklamanie i hipokryzja ze strony kosciola,ale mnie juz nic nie zdziwi z ich strony,a to wszystko tylko po to zeby kasa ze slubow dla nich byla,5 lat to grzech,a dzien przed slubem,to juz nie:)buahaha.dobre.a to wszystko dla kasy iz eby nowych owieczek przybylo,bo z chrzcin tez jest niezla kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dejzi69
dobry text jednej mano9wy,polecam szczerosc,dobre:)buahaha.na ost.spowiedzi,a przed to co?stek bzdur i klamst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imogenn
Do dejzi69 dlatego dzien przed slubem bo po slubie sex przestanie byc grzechem dlatego odpuszczenie tego grzechu bedzie mialo sens. A tak wogole drazni mnie jak ludzie krytykują katolików ze uprawiaja sex przed slubem - bo to grzech - ale jestesmy tylko ludzmi i mamy prawo grzeszyc i błądzić a krytykują zawsze Ci którzy z kościołem nie mają nic wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam najlepiej byłam u spowiedzi i przed dałam mu karteczke, żeby wiedział kogo spowiada, no i mówie mu swoje grzechy (te najgorsze mialam na końcu) ;) zestresowana i w ogole i mowie mu, ze spalam, ze mieszkalam i nie chodzilam do kosciola... ale mialam awanture.. nie chcial mi dac rozgrzeszenia bo.. NIE CHODZILAM DO KOSCIOLA!! tamto go w ogole nie interesowalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez grzesznicy
mieszkamy juz ponad 3 lata wspolnie ale to tylko dlatego, ze przeciez nie bedziemy wynajmowali i placili za dwa mieszkania - poprostu nas na to nie stac. a mamy tylko jedna spowiedz bo ksiadz powiedzial ze jak sie spowiadasz to obiecujesz poprawe a on przeciez wie, ze jak sie wspolnie mieszka to sa pokusy i nawet jakbysmy chcieli to sie czasem nie da powstrzymac. Takze polecil nam zrobic spowiedz tuz przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dostaniemy
oj, niedostaniemy za 1 razem rozgrzeszenia? to przesadzone? ale jak mu powiedziec, ze mieszkamy ze soba ?? jak bedzie nam wreczal karteczki na te 2 spowiedzi??? :( stresuje sie, spowiedz w tym tyg :/ ps. glupota nie jest to ze mimo ze katolicy spimy ze soba - bo czasmai jak pisalyscie nie ma innych warunkow, albo nie ma warunkow wczesniej wziasc slub i moc " po Bozemu".. glupota jest zastanawiac sie czy powiedziec - jak nie powiesz spowiedz nie bedzie wazna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzbieta-krolowa
ło jezu......ja nie dostalam rozgrzeszenia mowiac o tym, ze mieszkam z kims...ech...slubu jeszce nie bierzemy...alejak juz to tylko cywilny...bo my dobrymi katolami nie jestesmy:o bez urazy do katolików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
Nie wymyslajcie sobie teorii, żeby wam pasowało. Jak nie macie warunków na 2 mieszkania, to mozecie mieszkac w jednym, ale nie musicie ze soba sypiać. Jak sypiacie, to z własnej woli, popełniacie grzech i pozostaje on - w swietle nauk KK - grzechem. Nie musicie sypa sobie głów popiołem, nie musicie się wstydzic, ale nie bądxcie hipokrytami i nie mydlcie oczu, ze NIE DA SIE INACZEJ i ze to nie wasza wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez grzesznicy
ale dla ksiedza wspolne mieszkanie oznacza tylko jedno i nie dasz rady go przekonac ze nie sypiacie ze soba albo przynajmniej powtrzymacie sie przed slubem. Nam powiedzial wprost ze nie wierzy ze tak sie da bo jestesmy tylko ludzimi i rozumie ze mamy swoje potrzeby - widze ze nasz ksiadz ma bardziej postepowe podejscie niz niektore z was na forum - a poza tym juz widze jak same czekalyscie ze swoim dziewictwem az do slubu... gadac to kazdy potrafi jak chodzi o kogos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
Nie chodzi o postepowe czy niepostepowe poglądy, tylko o to, zeby sobie samemu nie opowiadac bajek. Jak sie chce, to wszystko się da. A jak sie nie da, to sie niewystarczająco chce. Chyba mi nie powiesz, ze przed kazdym seksem prowadzicie bój ze swoimi słabosciami ? CHCECIE uprawiac seks. Więc tak o tym mówcie. A nie że sie nie da inaczej, bo nie stac was na 2 mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
Ja nie czekałam z seksem do slubu, ale nie opowiadałam nikomu baśni, że nie chce uprawiac seksu, ale muszę. Bo byłoby to kłamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez grzesznicy
ale ja nie opowiadam nikomu ze uprawiam seks bo musze tylko ze mieszkam z narzeczonym przed slubem bo nie stac nas na dwa mieszkania a to duza roznica. Ksiadz nie pytal sie nas czy uprawiamy seks tylko czy mieszkamy razem i to dla niego wystarczylo - wiec nawet jakbysmy sie nie kochali a tylko mieszkali wspolnie byloby to dla niego jednoznaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tego że powiem księdzu
skoro nie żałuję? podstawą do rozgrzeszenia jest przecież żal za grzechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do my też grzesznicy
chyba nie bardzo pojmujesz ideę spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojmuje
i wlasnie dlatego ciesze sie, ze ksiadz nie kazal nam robic niczego na sile. Trzeba miec poczucie winy za grzechy i postanowienie poprawy a przeciez nie da sie przewidziec czy uda nam sie co slubu zyc w celibacie - a gdyby nawet to chyba teraz to i tak nie ma zadnego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale kto powiedział że żeby uprawiać seks, trzeba koniecznie ze sobą mieszkać, można to robić w każdym innym miejscu: w samochodzie, na łące, w hotelu, gdziekolwiek;) No chyba że księża uznają tylko taki łóżkowy, czy ja wiem... Przecież wiele par nie mieszka razem, a normalnie ze sobą śpią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
Lauro, ja też nie wiem, dlaczego seks we własnym domu ze stałym partnerem jest gorszy niz seks w kiblu co sobotę z innym. Ale KK tak sobie wymyślił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porucznikowa
to oczywiscie tyczy tych, którym ZALEŻY na utrzymaniu czystosci do slubu Bo mnie na przykład nie zalezało i dla mnie na pewno nie jest dobrym wyjsciem mieszkanie osobno i powstrzymywanie sie od seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad sie urwalas
do hAnel z jednej strony bardzo szlachetne sa twoje powody dla ktorych ciagle jestes dziewica ale z drugiej strony to Cie nie rozumiem... a skad mozesz wiedziec ze czlowiek ktorego poslubisz bedzie cie zaspokajal seksualnie? moze okaze sie ze zupelnie do siebie nie pasujecie i co wtedy? kosciol nie uznaje rozwodu i pozostanie ci tylko meczyc sie do konca zycia i zalowac albo zdradzac go na boku z innym lepszysz w lozku... i tak samo jest z mieszkaniem osobno przed slubem. tylko jak sie z druga osoba mieszka na stale mozna ja naprawde poznac bo takie tak spotykanie sie na kawe na kilka godzin dziennie to zupelnie inna sprawa naprawde podziwiam takich co dopiero po slubie wprowadzaja sie do siebie nie wiedzac o sposobie zycia swojego malzonka albo zony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie interesuje
handel, skad ty mozesz wiedziec, ze kochasz seks?????? to tak jakby wegetarianin mowil, ze uwielbia jesc mieso, chociaz nie, totalnie ianczej, bo on moze kiedys jadl i moze wiedziec jak smakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham seks, więc nie "uprawiam" go przed ślubem. ja myślę że hAnel chodziło w tym zdaniu o jakiś głębszy sens. Seks jako coś niecielesnego, coś co jest przeznaczone dla tego jedynego, coś co jest formą okazywania miłości. Nie wiem czy dobrze napisałam to co chciałam powiedzieć ale ja tak zrozumiałam to zdanie i nie widzę innego sensu w tym zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam obecnie z moich chłopakiem mieszkalam z jego rodzicami jakis czas ale nie lubie byc ograniczana wiec sie uparłam i sie oboje wynieslismy bo było nie do zniesienia slub za rok jakbym miała tam jescze mieszkac tyle to bym zgłupła:) a teraz to spokoj i chcecie powiedziec dziewczyny ze z tego powodu ksiadz nie da rozgrzeszenia i moze nie dopuscic do slubu czad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sass
ale tu nie chodzi o samo MIESZKANIE!!!! Nie jest przecież grzechem to, że chłopak mieszka z dziewczyną!!! Wiec nie rozumiem mowy, ze nie stać kogoś na 2 mieszkania, bo to nie ma nic do rzeczy! Grzechem jest tylko to, że śpią razem!!! jeśli mieszkacie a nie uprawiacie sexu to nie jest to grzech! a przecież przez ten tydzień możecie się powstrzymać i wtedy nie musicie isc drugi raz do spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×