Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Antoinette

Jak to jest z tyciem po rzuceniu palenia?

Polecane posty

Tyje się, bo je się więcej, żeby \"zagryźć\" głód nikotyny? Czy tyje się ot tak, bo się już nie pali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprze biebrze
Ja rzucalam palenie 3 razy 1°raz- tydzien bez fajki +3kg 2°raz - 8 mcy bez fajki +14 kg 3°raz - od 2 m-cy -3kg - Metoda Allena Carra Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za metoda? Bo ja właśnie rzucam pierwszy raz na poważnie. Nie palę od tygodnia i 3 kg w górę...Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprze biebrze
To taka metoda psycho terapii . Niby wszystko oczywiste , ale dociera do ciebie ze faje na prawde to nic ci nie daja- tylko odbieraja . Jak na razie skutkuje , oczywiscie jak mam slabe dni i jestem bardzo wku**na , a bywa sporo takich momentow - to sobie mowie , Qurcze ,a jak zapale to mi wqurf minie ? Takie tam bajery typowo dzialajace na psyche .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie przytylam nic po rzuceniu (a palilam ponad 7 lat), etraz nie pale juz prawie rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprze biebrze
Bo musisz sie nauczyc , ze nie zamieniasz jednego nalogu w drugi. Kupe lat czlek sie przyzwyczaja do palenia swinstwa i troche czasu trzeba poswiecic na rzucanie nalogu. Glod nikotynowy mylisz z fizjologicznym . Jedz jak normalnie wczesniej jadalas , bez podjadania pomiedzy bo mie masz co ze soba zrobic . Na prawde , kup ksiazke( post wyzej ), pomimo ze nudna jak flaki z olejem to kilka kwestii tlumaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko właśnie w moim przypadku problem polega na tym, że wcale nie jem więcej niż przedtem, a mimo to tyję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprze biebrze
Do Ellinka , 7 lat to jeszcze pikus . U mnie 20 lat, na final 60 szt fajek dziennie . 2 m-ce nie pale , chudne bo wiecej sie ruszam , Pierwszego dnia po zaprzestaniu palenia zdalam sobie sprawe jak dlugi bywa dzien .Spalenie 60 fajek wymaga czasu ;-) , a nie kazda palona jest w trakcie wykonywania jakiejsc czynnosci, niektore bywale ... poczekaj , spale i zaraz ci pomoge ;-) ;-) Kazdy palacz tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprze biebrze
Do Antosi To rusz tyleczek i idz na spacer , moze organizm sie buntuje i nie chce rzebys rzucila ? Wiem , ze to chora teza , ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mysle ze jak na moje skormne i krotkie 21letnie zycie to chyba sporo (1/3 zycia!:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zobaczymy jak to będzie, ale wyznaczyłam sobie pewną granicę na wadzę. Jeśli ja przekroczę to wracam do nałogu. Mam 22 lata i palę od sześciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak olgolnie to rzucilam z dnia na dzien i stwierdzam, ze wcale nie jest trudno rzucic (palilam dziennie ok paczki, albo i wiecej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprze biebrze
U mnie na liczniku 35 wiosen . Instensywnie i nalogowo paleilam od kiedy wylechalam do internatu - lat 16 -poczatkowo paczka starczala na 3, 4 dni , potem na dwa , przez dluugi czas dwa dni jedna paczka , czas studiow 1 na jeden . O imprezach nie wspomnne . Doszlo do tegoze 3 paczki na dzien palilam - 60 szt. jedna faja odpalana od drugiej .Wyliczajac tak jak poprzednicza palilam 57% czasu mojego zycia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprze biebrze
I zawsze rzucalam palenie z dnia na dzien . Jak na razie najmniej bolesna jest dla mnie metoda Carra .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też rzuciłam od razu, bez żadnego wstępnego ograniczania papierosów. Jakoś mnie nie ciągnie za bardzo, tylko ta waga... Czytałam o kobietach, które po kilku miesiącach niepalenie przytyły kilkanaście kilo. To jest straszne! Wiem, że samo narzekanie nie wystarczy, żeby cos zmienić, ale muszę troche się nad sobą poużalać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla relaksu
Rzuciłem palenie - przytyłem 3 kilo. Zacząłem znowu palić - schudłem 3 kilo. Znów przestałem palić - plus 3 kilo. Zapaliłem - minus 3 kilo. Czy to normalne w ciągu jednej doby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×