Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cholera co robic .....

Przyjechał do nas syn męża z poprzedniego związku i trakruje nas jak bankomat !!

Polecane posty

Gość orange orange orange
nic juz nie zmienisz stalo sie i tyle na przyszlosc unikaj jakichkolwiek kontaktow i nie zapraszaj go jesli nie ma takiej potrzeby. Niech spi u dziadkow skoro z tobą mu źle. Matka ci pisze ze masz zasrany obowiązek zając sie jej dzieckiem ale skoro masz obowiązek to masz tez prawo sie wtrącac. Taką suke jak ta matka udusilabym z usmiechem na twarzy. Wiekszosc ex uwaza jedynie ze tata ma obowiązki ale praw to juz nie ma żadnych. Jak ona moze mieszkac z obcym facetem, jak on moze sie wtracac w wychowanie jak maly do niego mowi tato, to i powinna zaakceptowac to ze wy tez zyjecie razem. Nie ma prawa ci pisac ze do ciebie on nie jedzie bo to jest twoj dom i on jest u ciebie i nie pozwol sobie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange masz racje
ja tez bym tak zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takie samo zdanie jak orange. Nie można tu najeżdżac na nią, bo ma faceta z dorobkiem i MUSI z tego powodu odgrywać rolę cierpiętnicy i dac wleźć na łeb sobie i dzieciom synowi z pierwszego związku? A w imię czego? A już absurdy z wyręczaniem tak dużego chłopaka w podstawowych czynnościach to pominę, bo każda normalna matka wyśmiałaby ją. Moja półtoraroczna córka sama myje swoje zęby, przy małej pomocy, bo jeszcze nieporadnie, ale juz sie tego uczy. Rety! Ja mam wrażenie że matka chłopaka doskonale zdała sobie sprawę, ze nie podołała wychowawczo, popełniła błędy, ale że padło na ich odkrycie przez zonę ojca jej syna, to co by ta nie powiedziała i nie zrobiła, to będzie źle. Rzeczywiście - najlepiej się odciąć, a ew. rozmowy niech mąż prowadzi. Ja jako zona powiedziałabyum swojemu, ze młody moze przyjeżdżać, ale na moich warunkach, ale dopiero gdy powie prawdę jak było. DO tego czasu jeśli mąż chce, to niech go lokuje w domu swoich rodziców, a dziadków młodego, też rodzina. I niech tamci zobaczą co to za ziołko, zeby potem mieli pogląd, kto gada bzdury i kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange masz racje
zabajona - no dokladnie tak. Ja i tak sie dziwie ze ta babka to wytrzymywala. Ja dawno bym powiedziala co myśle. Wiecie co mnie najbardziej tutaj wkurza ze temat wisi na forum od mc na bierząco autorka pisze jak wygladal dzien po dniu, pisala tez ze o wszystkim co sie dzialao mowila matce dziecka, wiec teraz pytanie czemu ta matka wtedy nie ingerowala? Czemu nie mowila iz to czy tamto jest złe. Dlaczego wyslala syna na tak dlugie wakacje do ojca z ktorym ten nie ma prawie kontaktu i do kobiety ktorej chlopak prawie nie zna. Ja balabym sie na tydzien dziecko wyslac w tak nowe miejsce a co dopiero na 2 mc. Ja sprawe widze tak - matka po kilku latach zobaczyla ze sobie z synem nie radi i chciala odpocząc wysylając go do nich na tyle czasu. Najwyrazniej po tym jak autorka zaczela ją krytykowac i fakt nie znania sie na zegarku itd ta dostala wscieklizny. Nagle zapomniala jak sie zalila ze chlopak jej nie slucha i ma ja w dupie. Teraz robi z niego idealne malenkie dziecko ktore zostalo skrzywdzone. Ale jak sama pisala ze chlopak jest niedobry,niegrzeczny, pyskuje i nic nie robi to bylo ok. Ja mysle ze matka ma nierowno pod sufitem zeby z 13 latka robic malenstwo i jeszcze nic a nic nie wymagac. A jesli chlopcu bylo zle to dlaczego pisal matce ze za nia nie teskni, dlaczego mu sie tak podobaly wakacje? To mi jako matce daloby do myslenia i nie mialabym wątpliowsci kto w tej sytuacji klamie a mama najwyrazniej nic nie widzi i nic nie slyszy. Teraz tylko czekac az zadzwoni ze chlopak ją bije lub gnębi itd. Ale to przeciez male dziecko i ma prawo.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orange orange orange
My wiemy ze mamy racje ale autorce napewno łatwo nie jest. Zwłaszcza ze teraz pewnie cala rodzina chlopaka wiesza na niej psy za te kłamstwa.Szkoda mi jej bo jak widac starala sie i przejmuje sie bardzo zaistniałą sytuacją. Mi tez byłoby przykro gdybym na glowie stawala kazdego dnia, gdybym tyle wytrzymywala co ona i to w imie czego? A teraz jeszcze chlopak mowi o niej to co mowi. Życze duzo cierpliwosci i nieprzejmowania sie tym. Za kilka dni zapomniecie wszyscy o tym i bedzie dobrze. Smieszy mnie matka dziecka ktora robi taką awanture z terroryzowania jej syna i po chwili informuje ze chlopak przyjedzie na nastepne wakacje tylko na 4 tyg. To tak jakby autorka na kolanach ją prosiła by chlopak zostal z nimi wiecznosc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie na temat
przeczytalam wszystko i ok zgadzam sie z wiekszoscią wpisow typu Zabajona. ale wiecie co mnie dziwi ze w tym temacie ani razu nie wypowiedziala sie IKE, MAMANI CZY PRINCPOLO albo inne nicki ktore zawsze mają najwiecej do powiedzenia. Czyby w tym temacie bylo az tak ciekzko ze one nie potrafią nic z siebie wykrztusic? Chyba pierwszy taki powazny temat w ktorym one nie dyskutują a to dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ike mamani itd
nie mają pojęcia co jej doradzic bo one mają idealne związki cudowne dzieci itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×