BEZ SLUBU, RAZEM A JEDNAK OSOBNO?

Jak jest z t5akimi związkami, bez slubu, kazde mieszka u siebie, nocują raz u niego raz u niej...na poczatku wiem, jest dobrze ale co kiedy juz ostygnie ta pierwsza euforia? Czy takie związki się rozpadaja czy wręcz przeciwnie?

mój zwiazek się rozpadł,właśnie po 5 latach i nawet po pol roku od jego oświadczyn. :O Zostawił mnie dla innej,młodszej i która mieszka w jego miescie.Nasz zwiazek byl na odleglosc.Te oswiadczyny nie powinny sie nawetliczyc,bo i tak byly przymuszone,no alenie załuje bo przynajmniej wiem że to nieodpowiedzialny tchórz. :O

ja jestem ponad dwa lata z chlopakiem oddalonym ode mnie ok 60 km, czasem mi troche to przeszkadza ze nie moze byc przy mnie kiedy go nagle potrzebuje lub nie spotykamy sie czesto ale jak tylko finanse nam na to pozwola to planujemy zamieszkac razem

Nie mam na mysli związków na odległosc a trakie , gdzie z wyboru nie mieszkają oni razem. Mieszkaja w jednym miescie by byc razem codziennie nocują u ktoregos z nich...boje się z jak zamieszkamy razem wszystko się schrzani:(