Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katalina van del

jestem powodem anoreksji kolezanek?

Polecane posty

Gość katalina van del

Mam poczucie winy. jestem chuda od urodzenia i mam wrażenie ,ze ma to wpływ na moje koleżanki. Miałam 16 lat i jedna zaczęła asie odchudzać :" zadroszcze ci, ty się podobasz , masz chłopaków, bo chude są w modzie". I tak moja najlepsza psiapsióła zaczęła pic coca cole 0 kalorii zamiast posiłków... skończyło się w szpitalu. Podrosłam troszkę.. Jedna, normalnej budowy, koleżanka z którą przebywałyśmy bardzo często, zwierzała mi się, ze zazdrości chudym. Podpytywała się ile ważę i co jem. I doszła do wniosku ze jeśli będzie ważyła tyle co ja, jej życie się zmieni... Z tym ze ja jem wszystko , ona zaczęła rezygnować ze wszystkiego... Skończyło się anoreksja.. Na studiach poznałam córkę jednej ze znanych psycholożek. Fajna dziewczyna, zamieszkałyśmy razem podczas studiów, i to samo, próbowała moich ciuchów, twierdziła ze jest za gruba, ze musi schudnąć, chciała być taka jak ja. I ... chudła, ale nie poprzez diety, poprzez wymioty. Byłam jej wzorcem? ( jeśli chodzi o figurę?) Skończyła na ciężkiej terapii z powodu bulimii. Mam teraz pytanie. Czy to tylko przypadek, czy byłam tylko katalizatorem zdarzeń/ pech , traf czy rzeczywiście z mojego powodu te 3 dziewczyny maja zaburzenia odżywiania? * Czuje się winna, ze moja chudością daje jakieś, przykłady jakiś wzorzec ???? P.S Jestem chuda od urodzenia. Nie mam zaburzeń odżywiania.Jem wiele " złych " dietetycznie rzeczy ( lody , chipsy , ciastka i wszystko na co się ma ochotę i nie tyję.Sport i zaspokojenie głodu to podstawa) a mam wrażenie ze uczestniczę w jakimś procesie... Mam 53 kg przy 166 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afgdshdhdhgdkljhdlkhjngklsg
To absolutnie nie Twoja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalina van del
dodam ze na dzień dzisiejszy, w pracy , jedna koleżanka porównując się ze mną schudła już 15 kg ...i robi się jej słabo ostatnio( zaczęła liczyć kalorie . Te same pytania, ile ważę przy moim wzroście itd...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalina van del
hmm , nie zaczelabymsie zastanawiac gdyby nie to ze to juz 4 , znajoma mi osoba , ktora ma zaburzenia odzywiania. I ktora sie porownuje ze mna. Byc moze to pech, nie wiem. Ale czuje się winna.Bo mowia mowily ze musza osiągnąć te ( =mniej więcej moja wagę itd). Bo przymierzaly moje ubrania itd. Tylko jakim kosztem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikusooooo
ja mialam tyle jak bylam mlodsza,troche to za malo jak teraz patrze,ale nie tak żle,bo mialam 168 cm przy 52 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just like me
yyy.... 53 kg przy 166 cm wzrostu to mało? to ja mam 52 kg przy 178 i ciągle myślę, że jestem za gruba:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie Twoja wina, one sa dorosłe same odpowiadaja za siebie, przeciez ich do niczego nie zachecałas, robia to co chca to ich wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trafiałaś widocznie na osoby słabe psychicznie. Skoro zamiast patrzeć na siebie, chciały być takie jak ktoś inny... Dla mnie to jest chore. Ty absolutnie nie masz tu co się obwiniać. Tylko, że teraz wybieraj sobie silniejsze psychicznie przyjaciółki. Chyba, że lubisz dominować i gdy Ciebie naśladują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maskotka króliczek
Po 1 to sie nie obwiniaj po 2 na temat twoich wymiarów nie rozmawiaj po 3 niech koleżanki widzą że jesz !! po 4 jak widzisz że kolejna kolezanka sie odchudza powiedz że jak chce schudnąć mądrze niech idzie do dietetyka .To tylko zbieg okoliczności ja nie miałam nigdy problemów z odżywianiem i przemiana materii niczego sobie ,bulimia i anoreksja to wiadomo choroby psychiczne , ale jazda na wodzie i listku sałaty mnie przeraża :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katalina Van del
Mozna sie smiac, ale im bardziej im sie mowilo ze sa śliczne, tym mnie w to wierzyły , chyba dlatego ze komplementy wychodziły z moich ust . Co z tego,ze ja z kolei im zadroszcze zgrabnych tyleczkow, wiekszych piersi itd one "zazdroscily" mi plaskiego brzucha, pociaglej twarzy i nog. A moze tylko wagi i rozmiaru S Dochodzę do wniosku, ze : -chude dziewczyny powinny klamac na temat ich kg czy wzrostu, albo w ogole nie odpowiadac - rozmiar ciuchow powinnen byc zanizany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co Ty gadasz? Szczupłe dziewczęta mają kłamać żeby jakaś inna nie zaczęła się odchudzać? Przecież to jest ich życie. Mają rozum, więc powinny z niego korzystać! Widocznie były strasznie zakompleksionymi osobami skoro tak się to skończyło. A Ty byłaś tylko impulsem, który pchnął je do działania, mobilizacją. Ja zawsze ważyłam 53-55kg przy wzroście 170cm. Teraz po ciąży ważę 62kg i jest mi z tym źle, bo nie jestem przyzwyczajona do tego. Nie odchudzam się, bo mi się nie chce, poza tym uważam to za głupotę, mam bardzo dobrą przemianę materii, niedługo zacznę również prowadzić bardziej aktywny tryb życia i mam nadzieję, że schudnę. Jak nie - nie będę się załamywać, bo nie to jest najważniejsze. I w żadnym wypadku nie mam zamiaru wpędzać się w kompleksy z tego powodu. Twoje koleżanki widocznie bardzo młode, że doprowadziły się do takiego stanu albo po prostu bardzo głupie. Ty wybieraj sobie normalne przyjaciółki. Chyba, że to, że ktoś Ciebie naśladuje, chce być jak Ty mile łechta Twoje ego i dlatego sobie wybierasz głupiutkie, brzydsze przyjaciółeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to łatwo powiedzieć
" Nie daj się sprowokować. Trafiałaś widocznie na osoby słabe psychicznie. Skoro zamiast patrzeć na siebie, chciały być takie jak ktoś inny... " Nastolatki są cholernie odporne psychiczne i nad wiek dojrzałe ... Dobrze wiedzą, że 20 kg ponad "medialny ideał" to pikuś, a 10 to śmiech ... Piszesz, że m łode albo/i głupie - same z siebie się takie nie stały ! Może miały mniej szczęścia niż Ty i ... kłopot gotowy :o ps. autorka chyba na poważnie w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że nie pikuś. Nadwaga jest złą rzeczą, a otyłość tym bardziej. Nie należy się do takich stanów zapuszczać, bo to niezdrowe, zagraża życiu. Rozumiem gdy ktoś się odchudza, ale z głową. Można się wybrać do dietetyka, albo samemu opracować jakąś super dietę podpierając się masą artykułów na ten temat. Gdy do odchudzania, a raczej głodówki, zabierają się osoby niestabilnie psychicznie to kończy się to dramatem. Autorka postu wiedząc o zamiarach koleżanek powinna poinformować rodziców (jeśli były to małolaty). Jeśli były to dorosłe osoby to kurde no, mają rozum. Można chcieć pomóc, ale jeśli taka osoba nie chce to wie co robi i jakie są zagrożenia i nic się nie da zrobić. Można przecież staranniej sobie wybierać przyjaciół, prawda? Osoba niestabilna psychicznie może stać się agresywna co nie jest najbezpieczniejsze. Jak autorka chciała podbudować swoje ego zadając się ze spaślakami, czy też osobami bardzo zakompleksionymi to potem obwinia się o anoreksję znajomych. A prawda jest taka, że każdy człowiek wie, że trzeba się racjonalnie odżywiać. Nawet małolaty. To nie jest wina autorki tematu, że ktoś postanowił schudnąć parę kilo. Ona mogła być impulsem, który zmobilizował do działania. Nie jej wina, że ktoś zbyt drastycznie do tego podszedł, bo nie ma cierpliwości by odchudzać się rok czy dwa, a chce teraz już natychmiast. Przyjaźń z osobą ładniejszą, szczuplejszą czy bardziej opaloną stanowi mobilizację by samemu zadbać o siebie, a tym bardziej gdy przyjaciółką jest osoba atrakcyjna, pewna siebie, znająca swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to łatwo powiedzieć
Ja się zazwyczaj nie daję sprowokować ;) A Ty ... Ty mądrze piszesz :) Brawo ! Ale ... Nastolatki (i nie tylko) nie myślą tak dojrzale jak Ty ... Jednej "chudej" na tysiąc się uda i 999 innych chce być taka sama :o REKLAMA "chudzinek" i nie tylko potrafi uczynić potworne spustoszenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, masz rację, ale to bierze się tylko z niskiej samooceny. A to rodzice od najmłodszych lat, miesięcy, dni, nawet w brzuszku kształtują człowieka. Jego charakter, samoocenę, spojrzenie na świat. I dlatego każdy jest inny, wszyscy się od siebie różnimy. A rodzic powinien wpoić dziecku, że jest ono indywidualną istotą, która potrafi myśleć, rozumować, samemu podejmować decyzje. I że jest wyjątkowa taka jaka jest, bo jest sobą. Dlatego my, ludzie, nie jesteśmy w stanie zapanować nad czyimiś decyzjami. Każdy robi to co mu rozum podpowiada. Nie jesteśmy odpowiedzialni za każdą znajomą, przyjaciółkę czy sąsiada. Możemy starać się pomóc, ale nie jesteśmy w stanie za nich żyć, podejmować decyzji. My nie jesteśmy od wychowywania, lecz ewentualnie od doradzenia, wskazania właściwej drogi. No ale to truizmy... Dlatego autorka nie powinna się obwiniać, a jedynie dobierać sobie odpowiednio przyjaciół. Chyba, że lubi gdy na jej barkach spoczywa odpowiedzialność za czyny innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×