chce mi sie ryczec....

w lo to nikt mi w twarz nie powiedzial nic niemilego ale przykre bylo dla mnie jak sie wysmiewano z kogos innego kto ma zeza a czesto bylo tak ze ta osoba z ktorej sie smiano miala jakiegos znikomego zeza o ile wogole go miala :-(

byłaś tylko u jednego lekarza czy u kilku, odwiedziłaś naprawdę dobrego specjalistę? Ja lekarzom nie ufam wcale, nie wierzę że nic się nie da zrobić nie poddawaj się znajdź naprawdę dobrego specjalistę. Ja też mam troszkę zeza, ale to raczej tak jak napisałaś taki zez minimalny, ale za to na to oko nie widze wacle. Ja się nie przejmuje bo mogło być gorzej głupi lekarz chciał mi całe oko wyciąć, gdybybm moja matka nie znalazła innego okulisty to dzisiaj miałabym szklane. Także wiesz poszukaj naprawdę dobrego specjaliste idz do jednego zobacz co ci powie potem do jeszcze jakiegos, żebys mogła porównać opinie. Niestety ludzie są idiotami bez wyobraźni. Jak to mówią Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy, wiec jeszcze się doczekają swojego. Mogę sobie wyobrazic tylko co czujesz, wiesz zawsze mozesz pojsc do psychologa (ale tutaj uważaj, bo teraz to jest pełno takich co studia skonczyli mówią ze sa psychologami a gówno wiedzą).

I głowa do góry:), naprawdę:) bo to nasze ludzkie życie takie króciutkie, szkoda go marnować na niepotrzebne smutki.

ale ja juz pisalam ze mialam operacje i efekt byl tylko pol roku. tzn operacja byla dobrze zrobiona ale po pol roku oko znowu zaczynalo zezowac

wiem ze to nie jest dla Ciebie przyjemna sprawa ale glowa o gory proboj tych operacji jestes mloda..a ty ktorzy sie nasmiewaja , ignoruj, tylko glupek moze sie smiac..:Pbuzzka powodzeni, 3maj sie :*

z takiej rzeczy...

ja juz mialam 2 operacje. z roznych innych powodow zdrowotnych nie moge miec 3

KITY jakies wciskasz..Moja mam jest okulistka i moi ze taki zez jest całkowicie do usuniecia operacyjnie!! czemu nie mozesz miec operacji??????

* mama

jasne jak twoja mama jest taka okulistka na jakie mialam okazje w zyciu trafic to dziekuje bardzo... od dziecka wlocze siepo okulistach wiec mam sporo doswiadczen. mialam 2 operacje ale juz jako dorosla osoba ze sporym niedowidzeniem (moge podziekowac pewnej pseudo okulistce) i po kazdej z 2 operacji zez powrocl. teraz mam inne klopoty zdrowotne i zabieg taki moze byc pewnym ryzykiem wiekszym niz u zdrowej osoby

znalesc dobrego okuliste ktory by sie podjął operacji ja bym tak zrobila niz mialabym do konca zycia chodzic z takim okiem.

czlowieku ja juz mialam operacje u dobrych okulistow!!! pol roku wszystko elegancko a potem znowu zaczynalo zezowac. nie moge miec kolejne operacji z innych powodow niz okulistyczne. gdyby w dziecinstwie zrobiono mi taka operacje to wszystko bylo by ok ale rodzice trafili na okuliste debila ktory odradzal i straszyl ze operacja sie nie uda ze oslepne itp a moi rodzice dali sie nabrac na te bzdety bo matka moja to taka panikara ze nie trzeba jej bylo 2 razy mowci wziela sobie to do serca co ten kretyn jej nagadl.

Trudno mi cos doradzić, skoro nie możesz zrobić kolejnej operacji, tak to jest z tymi lekarzami. Skoro nie masz możliwości przeprowadzenia zabiegu musisz sie z tym pogodzić, nie wierze ze wszyscy patrzą na to jakie masz oko. Jesteś po 30 w tym wieku ludzie są chyba bardziej dojrzali nie zwracają tak uwagi na to co na zewnątrz tyko na to co w środku. Może umów się na randke z koleką z pracy:D Jak się zamkniesz w domu to tym bardziej nikogo nie poznasz. Wiesz to troche jak totolotek "zeby wygrać trzeba grać", ale na znalezienie jakies bratniej duszy, chłopaka, prawdziwych przyjaciół masz większe szanse niż np. wygrać 6 milionów:D A czy okulary nic nie pomogają na te problem?

Wiesz zdaje sobie sprawę, że np jakieś inne kompleksy: grube nogi czy liche włosy raczej nie mogą sie równać z twoim kompleksem, bo wiadomo ze można zrzucić parę kilo a fryzurkę dobrać u fryzjera, ale każdy ma jakiś problem i jakoś musi z tym żyć. Miałam kontakt z ludźmi którzy jeździli na wózkach nie mogli chodzić, moją ciocia jest przykuta do łóżka, nigdy nie wiadomo na kogo padnie jakieś nieszczęście o wiele gorsze niż zez. Może zastanów się nad jakimś wolontariatem np z chorymi dziećmi, w hospicjach brakuje takich osób, bo kto by chciał patrzeć na śmierć, na taką niesprawiedliwość ze strony Boga (jeśli sie niego wierzy oczywiście). Byłabyś przydatna, mogłabyś coś zrobić dla drugiego człowieka, nikt by nie oceniał jak wyglądasz a może i by Ci to pomogło spojrzeć na swoją sytuacje inaczej. Zawsze padają takie pytania, że skoro na świecie jest ponad 6 miliardów ludzi to, dlaczego ja mam taki problem i dlaczego mnie to spotkało (zez), ale z drugiej strony nikt nigdy nie powiedział, że będzie łatwo, że życie jest usłane różami, że jest sprawiedliwe nikt tego nie obiecywał.

Wiesz, gdybym miał tak fajnie w życiu jak mój kierownik który ma zeza to bym się chyba z nim zamienił. Fajna żona, świetne auto, praca, dom i chyba niedługo dziecko :)

ze zez u faceta nie jest tak straszny jak u kobiety. facet mam byc tylko ciut przystojniejszy od diabla

hmmm czy ja wiem ? U mnie w liceum kiedyś była taka fajna dziewczyna, jedyny maknakemt : zez. Nie wiem czy jej to przeszkadzało bo raczej na zinteresowanie nie narzekała.

ale zez zezowi nie rowny zreszta jak widac na zalaczonych powyzej fotkach

wkurza mnie jak kogos z 2-5 stopniowym zezem porownuje sie do kogos kto ma 30 stopni. ciekawe gdyby ta twoja kolezanka miala zeza 20-30 stopniowego kto by na nia spojrzal. wiem co mowie bo mowie to z wlasnego doswiadczenia i co z tego ze dbam o siebie, usmiecham sie i tp i tak nie ma to zadnego absolutnie zadnego znaczenia bo przegrywam z moimi prostookimi kolezankami

fakt, zeza miała lekkiego, ale to tylko oczy, cała reszta była pierwsza klasa :)

no wlasnie miala malego wiec o czym tu mowic. pewnie wiekszosc ludzi po prostu tego nie zauwaala. co inego gdy zez szpeci cala twarz

każdy to zauważał i nie trzeba było się w patrywać. Dziewczyna miała w miarę ładną twarz, świetne ciałko, ładne włosy, opalenizna, ubiór wszystko jak najbardziej ok więc czemu miałaby się nie podobać ?

autorko. a jaki obraz widzi sie z takim zezem? nie masz odruchow wymiotnych? mozg sie do tego dostosowuje?

wnuk smirnofa, nie masz lepszych pytań?

Do autorki, nie przegrywasz ze swoimi koleżankami, przeciez nie masz na to wpływu, przeciez to nie jest Twoja wina ze masz zeza, to nie czyni Cię gorszą od innych. Ja bym się umówiła z chłopakiem, który np ma taką wadę, jeśli byłby sympatyczny to by nie miało dla mnie żadnego znaczenia, nawet jakby miał 30 stopniowego zeza.

no coz. zez tez moze byc interesujacy.

widzi sie w miare normalnie. czsami tylko ak jakby sie dwoilo ale nie jest to jakies podwojne widzeie jak niektorzy sobie mysa ze np zamiast jednej postaci widze dwie. nic z tych rzeczy . czasami jak np czytam ksiazke to mam takie jakby przesuwanie literek. caly czas przegrywam z prostookimi wiec to nie zadne gdybanie tylko stwierdzenie faktow. zreszta wystarczy poczytac o dylematach chlopka w topiku o brzydkiej dziewczynie.

a kogo to obchodzi czy to moja wina czy nie.

a który to dokładnie temat o tej przydkiej dziewczynie?

ok chyba juz wiem, autorem jest zakłopotany?