jestem nijaka...

Od dziecka byłam nikim. Najstarsza z pieciorga rodzeństwa, nigdy nie doznałam jakiejs specjalniej opieki rodziców, którzy na nic nie mieli czasu, ale jako ze najstarsza, najwiecej odemnie wymagali. W szkole bezosobowa kujonka, która była 'fajna' gdy dawała innym zgapić zadanie. Ani nie miałam kasy na ciuchy ani na kosmetyki. Teraz znalazłam dobrą pracę, zarabiam 3200/miesiac i o pieniądze nie musze sie juz martwic. Ale mam inny problem - nie mam zadnego stylu, chodze w duzych rzeczach, przede wszystkim czarnych, na głowie mam mysie włosy zawiazane w kucyka, jedynym kosmetykiem jakiego uzywam jest krem nivea:O...wiele dziewczyn w moim wieku, o podobnej urodzie wyglądają zadziwiająco, łączą ze sobą zwyczajne rzeczy, np zwykły szary strój z fajnym makijazem, orginalną torebką i bransoletką i nie sposób przejść obok nich obojętnie... Macie dla mnie jakies rady?? Z góry dziękuje:)

Widze, że nie za bardzo Was zainteresowałam:P To może macie jakies fajne linki? Z ubraniami itp...

sklepy : H&M , QUIOSQUE , RESERVE , NEXT, VILLA kosmetyk : giorgio armani code buty : Dr. Martens (czerwone) ---na jesień fryzura: czarne pasemka na czerwonych włosach srebro jako dodatek :)

nie daj sobie wmówić, że jesteś gruba! to, że Twoje BMI przekracza normę nic nie znaczy!...może masz ciężkie kości...nikt nie może Ci zakazać jeść tego na co masz ochotę! Trzymaj się:)

proste rozwiązanie :) troche checi potrzeba skoro Cię stać to idź do 'dobrego' fryzjera, zaskocz sama siebie i postaw na większą zmianę, potem kosmetyczka, spa :) a na koniec koleżanka pod pache i do sklepu ;)

dobrą fryzure już mam;) nie lubie się i przede wszystkim nie umiem malować, to ograniczam tylko do maskary, a z tymi ciuchami to mam najeikszy problem...poprostu nie mam stylu. Macie jakies linki, fotki fajnych i orginalnych ubrań?

ja nie rozumiem - skoro nie masz wyobraźni, wyczucia smaku i własnego stylu (zdarza się), a masz świadomośc tego, czego Ci brakuje i dostrzegasz u innych kobiet elementy, które sprawiają, że nie są "nijakie", ale barwne, zwracające uwagę, to je po prostu naśladuj, jak to sie mówi "zbieraj wzory z ulicy" - widzisz fajnie ubraną dzewczynę z ciekawymi dodatkami, to idz do sklepu, kup podobne i spróbuj je fajnie wkomponować w siebie. Włosy to żaden problem - wystarczy wizyta w dobrym zakładzie fryzjerskim i styliści dokonają wyboru za Ciebie. Z makijazem mozeszpoeksperymentować w domu przed lustrem, kiedy jesteś sama, przy dobrym drinku - na pewno do czegoś dojdzesz, a przy okazji będzie Cię to bawiło (to ważne) :) naprawdę, nie rozumiem w czym problem - trochę odwagi i tyle ;)

musisz iść z odpowiednim facetem na zakupy , bo na koleżankach nie masz robić wrażenia heh

Oryginalne ubrania najlepiej gdybyś dobierała sobie sama, bo ciężko tak komuś doradzić, ale rzeczywiście sklepy wyżej wymienione mają niezłe ciuchy, i w różnych stylach. Na lato proponuję trochę odważniejsze dodatki, np. żółte, pomarańczowe, błękitne czy seledynowe. Czasem jedna bransoletka i japonki pod kolor mogą zrobić nieziemskie wrażenie!

Moja rada: Po pierwsze: ostrzyż i ufarbuj włosy na najbardziej szalony kolor, na jaki się odważysz Po drugie: z czarnych rzeczy zostaw tylko 'małą czarną' - reszta do kufra/śmietnika/dla potrzebujących Po trzecie: jeśli nie lubisz/umiesz się malować, skorzystaj z fachowej pomocy - chociaż raz, potem sama się nauczysz To wszystko, o czym piszę powyżej, sprawdziłam na sobie - nieskromnie powiem, że efekt był/jest git pozdrawiam

http://www.rockmetalshop.pl/index.php

faceci na typowo babskich zakupach to nie jest dobry pomysł - po pierwsze marudzą, a po drugie nie mają wyobraźni. Widzą coś na wieszaku i twierdzą, że jest beznadziejne, a kiedy zobaczą to potem na kobiecie, wkomponowane w całość, są zachwyceni. Akurat to mam sprawdzone - wiele rzeczy, które się mojemu mężowi nie podobały w sklepie, rano, gdy na przykład wychdzę do pracy kwituje "ale ślicznie w tym wyglądasz" i nawet nie pamięta, że odradzał i je w sklepie ;)

niczego czarnego nie wyrzucaj wręcz przeciwnie...czarny kolor zawsze nadawał piękna i nikt tego nie zmieni poza tym z tej strony co podałem możesz wybrać choćby kilka rzeczy i to na pewno trochę cię zmieni i nie ścinaj nigdy włosów---bo to zbrodnia...

najgorszy jest jednak ten problem z ciuchami, bo: 1. jest wieeeeele rzeczy, które podziwiam w innych laskach, ale sobie boje sie kupic, a nawet gdy kupie to potem tego nie wkładam, jak wkładam to sie bardzo źle czuje i przy najbliższej okazji sie przebieram:P 2. nie potrafie łączyć ze soba rzeczy, kupie fajny sweter, nałoże dżinsy, jakąs tam biżuterie i wyglądam zwyczajnie, a inne dziewczyny zjawiskowo nie wiem czemu tak jest...i dodam mało skromnie że brzydka nie jestem:P

klaudka co ty wiesz o facetach?

jeśli chodzi o czarne rzeczy to też uważam, że powinno sie je miec w szafie - to jest klasyka (nie mówię oczywiście o powyciąganych setrach). Można do nich dobrać wiele ciekawych dodatków i wygladają naprawdę pięknie. Ten kolor ma w sobie duzo uniwersalności, a jednoczesne szyku i wdzięku

"klaudka co ty wiesz o facetach?' sęk w tym, że wiem o nich tak dużo, że czasem aż mnie to wręcz przeraża ;) :D

raczej po tym co napisałaś jest odwrotnie z tą wiedzą , bo facet nudzi się tylko z "nudną" kobietą w sklepie kupującą jakieś beznadziejne ciuchy w bez gustownych kolorach...wtedy macha ręką i wszystko mu jedno :)

proponujecie jakis sty za którym mam dążyc, w jakim kupować ciuchy?? może być to nawet awangardowy, szalony, byle fajny i ogrinalny bede sie próbowała przełamac;) a co do czerni...to owszem, jest to uniwersalny i szykowny kolor, tylko ze ubrania są zwyczajne i poprostu nieciekawe

*styl *moje ubrania

to poszukaj czerni w nietypowych sklepach np.gotyckich....zobaczysz ze jest ciekawa , poza tym najbardziej pasuje z czerwienią i srebrem

"ylko ze ubrania są zwyczajne i poprostu nieciekawe" od tego, żeby staly sę zjawiskowe masz włąśnie dodatki i ... siebie ;)

podśmiewcaaa ---> naprawdę roześmiałam sie, jak przeczytałam to, co npisałaś/eś o facetach na typowo babskich zakupach :D

a tak poza tym to jak mamy Ci doradzić w necie , skoro wszystko jest w sklepach? weź sie za siebie i to od jutra...heh

a jakies fotki wkleicie albo linki??;)

wszystko jest w sklepie, ale ja z tego wszystkiego nie umiem niczego wybrać, a potem dobrać:D

nawet jeśli panowie dzielnie i wytrwale podążają z nami podczas tych babskich zakupów, to jest w tym zdecydowanie więcej kultury i taktu, niż faktycznej fascynacji i zaangażowania :D Oni zdecydowanie bardziej wolą nas już MIEĆ piękne i zjawiskowe, niż komponować elementarne cząski, które się na to składają - zapewniam Cię ;)

to było oczywiście do "podśmiewcaaa :)

poszperaj na wizażu.pl tam są makijaże dziewczyn, wypisane wszystkie kosmetyki.. z czasem się nauczysz ;) żadna kobieta nie umiała za pierwszym razem wykonać perfekcyjnego makijażu :D co do ubrań to widzisz przecież, jak ubierają się dziewczyny w twoim wieku ;) wystarczy podpatrzeć jakieś elementy, poszperać w sklepach, albo poprosić o radę koleżankę :)

Przede wszystkim nie rezygnuj z tego, w czym się dobrze czujesz, postaraj się tylko to wzbogacić, urozmaicić, użyć inaczej (np. apaszka może zwyczajnie wyglądać na szyi a niezwyczajnie użyta zamiast paska do spodni) - a do rezygnacji z czerni (przynajmniej na razie) namawiam Cię gorąco! I to nie tylko z powodu zmiany stylu. Poczytaj trochę o energii kolorów:)