Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziwne_uczucie

Dziwne uczucie.

Polecane posty

Gość Dziwne_uczucie

Zrobiłem coś co miało wyjść na dobre, jednak wyszło na złe i bardzo tego żałuję, a na dodatek nie da się tego naprawić. Nie wiem za bardzo jak to opisać (jednak nie powiem co zrobiłem), spróbuje podać przykład: Wypuściliście np. dzika do lasu, bo tam jest jego prawdziwy dom. Zdawaliście sobie sprawę z tego, że go więcej nie zobaczycie. Myśleliście, że tam będzie czuł się lepiej. Jednak następnego dnia znaleźliście jego ciało, jak jedzą go np. wilki. Męczy mnie przez to dziwne uczucie i to już dość długi czas. Nie wiem jak je nazwać, takie pomieszanie tęsknoty, żalu i smutku. Uczucie porażki i krytycznego błędu. Nie mogę sobie z tym uczuciem poradzić. Może ktoś kiedyś zrobił coś według opisu w pierwszym zdaniu. I może ktoś miał wtedy podobne uczucie do mojego i wie jak się z nim uporać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne_uczucie
Tak, trochę tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm...takie uczucie nie jest mi obce, ale jak się go pozbyć,nie mam pojęcia...czuję taką pustkę, tak, że coś jest nie tak, taki niesmak, żal, ale pewnie zupełnie co innego u nas wywołało to uczucie... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne_uczucie
To uczucie mnie męczy od 6 miesięcy. Zawsze tak długo przechodzi? Straciłem coś niepowtarzalnego, chodź i tak nic to nie zmieniło. To jak rzucić się samemu na całą armię... takie bezsensowne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fz
Na mnie kobieta zrzuciła winę, że pozwoliłem jej wyjechać za granicą, co było powodem naszego rozstania. Chyba wiecie jak się teraz czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fz
Tak i mówiła jadę na 100%, że wróci za 3 miesiące, potem podpisała umowę na 9 miesięcy, a już teraz mówi, że nie wróci, bo polska jest beee. Bardzo szybko zmieniła zdanie. Jeszcze szybciej związała się z dużo starszym arabem, z którym zamieszkała po tygodniu znajomości. Już jej nie ma prawie 4 miesiące. Utrzymywała kontakt, ale ostatnio kazałem nie pisać i wtedy napisała mi te wywody, że to ja pozwoliłem na to, że Ona poświęca się w pełni w miłości. A najwięcej zrzuca winę na polskę i zarobki w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat i masakra
jakby powiedział zostań to by było ,że ją "osacza" albo jakiś inny równie "poważny" wykręt:o a co do tematu, takie odczucia wracają za każdym razem gdy wydarzy się coś niedobrego ponownie. Pozostaje pogodzenie się z sytuacją, bez gdybania i zastanawiania się co by było gdyby..bo jak nie jedno to coś drugiego szlak trafi...i życie nigdy nie idzie jednotorowo..Z resztą już się nauczyłem ,że jak się chce "dobrze" to wychodzi jak zwykle...nasze dobrze, nie zawsze oznacza czyjegoś dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dziwne uczucie
Opisz dokładniej, o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fz
Ona będąc tam wpadała w konflikty z polakami z którymi mieszkała, podobno wyrabiała niestworzone rzeczy z facetami, ale pisała, że mam czekać, że mam pamiętać, że mnie kocha. Była także sytuacja, że kazała po siebie przyjechać, bo ktoś ją chce wyrzucić "na zbity ryj" z pracy i z domu. Ja zareagowałem zdziwieniem, co Ona skwitowała "tak myślałam". Czyli teraz wiem, że oczekiwała 100% mojego poświęcenia, wsiadasz w samolot i lecisz po nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne_uczucie
dramat i masakra Nie chodzi o "moje dobrze", tylko o to, że poświęciłem coś niepowtarzalnego, żeby zatrzymać złe wydarzenie spowodowane częściowo przeze mnie i chodź wszystko teoretycznie wydawało się udać (tu już zaczyna się moja strata), niestety pogrążyło się w klęsce (tu już zero mojego oddziałowywania) (tu zaczyna się to dziwne uczucie). Gdybym nie postąpił jak postąpiłem to i tak część druga by się dokonała. Daremne poświęcenie i nieodwracalna strata. To jak by pionkiem zrobić w szachach ruch w tył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fz
ach i poleciła mi w tym jej "liście" poszukać sobie sponsorki! Bo jak napisała, nie powinienem pozwalać na to, żeby kobieta płaciła za faceta. Zaraz na początku spytałem tez o tego jej faceta, dlaczego on. Usłyszałem "bo on jest tu, a ty jesteś tam" Sam nie wiem dlaczego z nim jest, czy to sponsoring, czy jego buźka, pieniądze, wygoda. Te pytania ciągle się pojawiają w głowie i wiem, że ja się nie odkocham tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dziwne uczucie
Same zagadki :) Możesz jaśniej? Chodzi o kobietę/związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat i masakra
ja tylko dywagowałem na temat:P a co do dziwnego uczucia to przyszedł mi na myśl tekst z seriali: zrobiliśmy co w naszej mocy ale pacjent zmarł:O jeśli poczuwasz się do winy to przełknij gorycz, bo teraz to wygląda tak ,że żałujesz że się starałes odkręcić sprawę:P bo i tak nie wyszło....przynajmniej zrobiłes co w Twojej mocy..jełsi tak było to się już nie przejmuj bo to zbędne katowanie tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne_uczucie
Niestety jaśniej nie opiszę, bo nie chodzi o samo wydarzenie. Chodzi o efekt i uczucie które mnie przez nie prześladuje. Chce się go pozbyć. Dręczy mnie już zbyt długo. Jestem z natury zatwardziałym skurwysynem i potrafię sobie radzić w takich sytuacjach. Kiedy jest mi smutno, kiedy tęsknie, czy jestem zły, bądź nawet radosny. Potrafię to stłumić. A tego uczucia nie mogę. Tak jak by do mnie nie należało, jakbym nie miał na nie żadnego wpływu. A strasznie mnie męczy. Ściska mnie w klatce piersiowej i nie mogę powstrzymać się przed rozmyślaniem. Miałem nadzieje, że ktoś zna sposób, żeby pozbyć się takiego czegoś. Czegoś na co wydaje się, że nie ma się wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat i masakra
dobra może z innej jebajki:O lubisz miec kontrolę na sytuacją, kontrolujesz sam siebie...gdy coś się wymyka, starasz się to naprawić....i może tak na prawdę po raz pierwszy się nie udało w ważnej sytuacji...i gdzieś zapodziała się ta pewność siebie. Z czasem i kolejnymi sytuacjami ta pewność powróci...a Ty już byś chciał teraz lek na wszystko co prawdopdoovnie jeszcze bardziej cię wkurza...wyluzuj. sorry za pieprzenie w bambus ale trudno przejśc od ogółu do szczegółu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hmmm mam to samo. i rzeczywiście moze to być spowodowane brakiem kontroli nad tym co sie dzieje. tylko mu mnie trwa to pół roku i nie przestaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne_uczucie
Całkiem możliwe, że uczucie to spowodowane jest diametralną klęską jaką poniosłem. Zazwyczaj staram się wszystko obliczyć i obmyślić tak, żeby "było dobrze". I w większości przypadków mi się udaje. I może taka porażka, a wręcz cofnięcie się w tył spowodowało wytworzenia takiego uczucia. Jednak nie zmienia to faktu, że chcę się go pozbyć. Ale jak widzę - nie da rady. Jak to mawiali "tempus fugit", tylko szkoda, że tak wolno w swojej sporej prędkości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramat i masakra
akurat też staram się ,żeby zawsze było "dobrze" po paru porażkach, zacząłem olewać i z czystym sumieniem , to uważam za najgorsze z tego wszystkiego:O wierz, mi ,ze póki cię ciśnie jest lepiej ,niż jak nic cie nei ciśnie...a tu możesz sobie dopisac wszystko, sprawy ambicjonalne, uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwne_uczucie
Niczego nie chcę sobie dopisywać. Lubię widzieć zarówno swoją porażkę jak i swoje zwycięstwo w jednym szeregu. Dlatego też to uczucie tak mnie zdziwiło. b.justyna Starałem się przez 6 miesięcy. To uczucie mogę porównać to 3 ręki która by mi wyrosła i żyła własnym życiem. Myślę, że temat został wyczerpany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×