Zgadzacie się z Manuelą Gretkowską?

tak w zasadzie,ani faceci ani kobiety nie są aniołami(no może oprócz autorki topicku) .....więc,jaki jest sens udawadniania wyższości groszku nad brukselką?

"Przeciez dla mnie całe to forum, to jedna wielka zlewa Jeszcze tego nie zauważyłaś? " Camp, ja to zauważyłam (patrz moja wczorajsza wyliczanka) tylko dlaczego zrobiłeś unik i nawet mnie nie pochwaliłeś za spostrzegawczość, hę? ;)

"Camp, jakbyś miał zlewe to byś tu nie pisał..." to taka popularna na kafe teria jesli kogos skrytykuje, to na pewno dlatego, ze ma sie jakies kompleksy :D gdy sie na jakis temat wypowiada, to pewnie dlatego, ze nie mozna przez niego spac po nocach :D to jakas forma freudyzmu zaimplanowana na grunt forumowy :) kompletnie bezsensowna zreszta

Przeciez dla mnie całe to forum, to jedna wielka zlewa Jeszcze tego nie zauważyłaś? -ależ oczywiście,tutaj ,czasem, pisze się rzeczy ,które w realu przez gardło by nie przeszły....

Wolę akcje, które ogłasza i realizuje Gretkowska niż takie, które organizują kretynki i głupie rury, pizdrzące się przed fagasami np. te, które zorganizowały mośkom imrezę http://zyciegwiazd.onet.pl/61671,0,1,wieczor_slomianych_wdowcow,galerie.html ale "prawdziwi mężczyźni" jeden lepszy od drugiego, rzyg prosty i do tego onet nie puścił mojego komentarza

".....więc,jaki jest sens udawadniania wyższości groszku nad brukselką?" bo dyskusja rozwija - nie wiesz tego?

Wiesz Komiczne, Przyszło mi teraz do głowy, że nie widzisz jęczących maskulinistów, bo tryb życia jaki prowadzą mężczyźni jest dużo bardziej satysfakcjonujący niż ten, który prowadzą kobiety. Ktoś już napisał o USA z lat 50. Tam kobieta nie miała wyjścia. Jej jedyną rolą życiową mogła być tylko rola żony i matki i gospodyni domowej. Nawet edukacja kobiet była nastawiona na gospodarstwo domowe. W koledżach dla kobiet uczono robienia wypieków i robótek ręcznych. Nawet jeśli kobieta chciała zostać pilotem odrzutowca to nie mogła, bo po pierwsze, nikt by jej do szkoły dla pilotów nie przyjął, a poza tym, społeczeństwo wmawiało kobietom, że jeśli nie chce się realizować w domu i tylko w domu, to znaczy, ze coś jest z nią nie w porządku. Kobieta miała być całkowicie oddana męzowi i dzieciom, a jej jedyną ambicją miało być zamązpójście, najlepiej jeszcze w wieku lat 16-stu. Wiele z tych kobiet było sfrustrowanych i niespełnionych, ale były w sytuacji bez wyjścia. Nawet jeśli miały inne ambicje, nie mogły ich realizować. Popadały w depresję, lekomanię i alkoholizm.

>> tylko dlaczego zrobiłeś unik i nawet mnie nie pochwaliłeś za spostrzegawczość, hę? bo wcale nie trudno na to wpasc :D

Ja nie widzę się w roli gospodyni domowej. Bardzo odpowiada mi to co robię teraz. I cieszę się, że mogę żyć tak, jak chcę. Jeśli jakaś kobieta chce być strażniczką domowgo ogniska, to jej wybór mogę jej tylko życzyć szczęścia.

bo dyskusja rozwija - nie wiesz tego? --jak dla mnie to jest sztuka dla sztuki...z archeologicznym muzeum wpisów na śmietniku

>. jak dla mnie to jest sztuka dla sztuki...z archeologicznym muzeum wpisów na śmietniku Idac tym tokiem rozumowania, to żadna dyskusja nie miała by sensu :o

a ma sens?

:o

oczywiście,pytam o dyskusje na kafe

Hokupokus Masz rację. Żadna dyskusja nie ma sensu. Po co nad czymkolwiek się zastanawiać. Po co pozanwać punkt widzenia innej osoby. Myślenie przeciez tak bardzo boli.

faceci nie zmienią swojej postawy ani poglądów pod wpływem takiej dyskusji... Postawa kobiet -może ich zmienić.

A kobiety zmieniaja poglądy pod wpływem dyskusji??? :D:D

taka jeszcze uwaga ode mnie: myślę, że podstawowym błędem jaki popełniają krytycy feminizmu jest założenie, że chodzi w nim o "wypędzenie kobiet z kuchni", że niby praca w domu jest poniżej godności. piszę, że to założenie błędne z dwóch powodów: 1. nie chodzi o to by kobiety na siłę wygonić do pracy, ale o to żeby nie postrzegano zajęć domowych za PRZYNALEŻNYCH kobiecie z racji jej płci, aby decyzja o pozostaniu w domu zamiast podjęcia pracy zawodowej była wynikiem ŚWIADOMEGO WYBORU, a nie stwierdzenia "bo tak trzeba, bo tak wypada, bo tak było zawsze" 2. chodzi o zmianę mentalności, w której funkcjonuje stereotyp "męskiej pracy" jako godnej szacunku oraz "babskiej roboty" ,czyli czegoś, co nie wymaga kwalifikacji, talentu i jest uwłaczające. feminizm nie wypowiada się z pogardą o kurach domowych, wręcz przeciwnie, to od feminizmu zaczęła się dyskusja o wartości pracy (głównie kobiet) w domu. i ode mnie to tyle w temacie :)

A kobiety zmieniaja poglądy pod wpływem dyskusji??? -chyba tak samo czesto jak faceci....

Nie -ja Tylko, że męzczyźni tu na forum uważają, że kobieta może TYLKO siedzieć w kuchni, bo taką rolę ma przypisaną z definicji. I nie może wybrać żadnej innej drogi życiowej. Jeśli nie chce realizować się tylko w domu, to poprzewracało jej się w ślicznej główce od obrazobórczych kolorowych pisemek

Masz rację. Żadna dyskusja nie ma sensu. Po co nad czymkolwiek się zastanawiać. Po co pozanwać punkt widzenia innej osoby. Myślenie przeciez tak bardzo boli. -----jak dla mnie 99 procent dyskusji na kafe to zabijanie czasu ,z różnych tam względów.... 1 procent bywa konstruktywny....

>> A kobiety zmieniaja poglądy pod wpływem dyskusji??? -chyba tak samo czesto jak faceci.... A czy każda merytoryczna wymiana argumentów musi prowadzić do zmiany zdania przez jedną ze stron? Czy w ogóle na tym polega dyskusja? :o Ogarnij sie.

\"Tylko, że męzczyźni tu na forum uważają, że kobieta może TYLKO siedzieć w kuchni\" tzn kto niby tak uważa?

>> od feminizmu zaczęła się dyskusja o wartości pracy (głównie kobiet) w domu. No no i jeszcze pewnie chciałoby sie, zeby ktoś za prace w domu płacił, co? :o

żadna dyskusja nie spowoduje zmiany poglądów człowieka o ukształtowanym umyśle... ale pozowli mu sie zastanowić nad poglądami innych

Camp Nou, dlaczego ty nie zostaniesz w domu, żeby prać, prasować, sprzątać itd...?????????????

A kobiety zmieniaja poglądy pod wpływem dyskusji??? hmm,niezrozumienie: cóż to kobiety chcą zmiany i o coś walczą. Nie wywalczą tego słowami w dyskusji wyłącznie- lecz głównie- własną postawą. jaśniej?

A kto powiedział, ze nie zostane? :)

Myślenie przeciez tak bardzo boli. -po co zaraz z tym umartwianiem wylatywać....jak boli,to do lekarza

Zresztą, po co zostawac w domu, zeby prac, prasowac i sprzatac? Po pracy tego nie mozna zrobic? :o