Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nikt1978

Zerwal po latach przed slubem

Polecane posty

Gość synastra
Byłam z chłopakiem 6 lat i też nam sie wydawało ze to już zawsze tak będzie ze zawsze bedziemy razem, on nie miał odwagi powiedziec mi o swoich wątpliwościach, że juz mnie nie kocha, wzięliśmy ślub po tych latach nasze małżeństwo było nieudane, było coraz gorzej, w końcu zaczął mnie zdadzać, przeszłam gehenne rozwodu, dzielenia majątku i wspólnego życia , byliśmy razem w sumie 9 lat, 9 zmarnowanych lat, mam 27 lat, ale czuje sie zmęczona, zniechęcona, rozgoryczona, tyle lat zmarnował mi tchórz...bo bał się powiedzieć że po prostu przestał kochać, wpakował mnie w małżeństwo i teraz jestem oszukaną rozwódką. Żałuje nie tego że mnie zostawił ale tego że tak późno, gdy tyle lat mi upłynęłło, mężczyznom jest łatwiej, bo nawet w wieku 40 lat mogą sobie wziąść młodszą żone i spokojnie założyć rodzinę, a kobiecie nie jest tak łatwo, mój ex ma od roku nową sikse, która zresztą rozwaliła mi małżeństwo, ja jestem sama i nie mogę sobie ułożyć życia przez tego tchórza, tacy są najgorsi, co sie boją powiedziec prawde a potem zakochuja sie nagle w innej i odchodzą bo nie bedą sie męczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestes sobie winna
mi ciebie jakos nie szkoda. moglas wczesniej o tym pomyslec a nie byc jego sluzącą i kochanką przez tyle lat. co to byc z kims tyle lat, mieszkac bez slubu. oczywiste ze facet byl z toba z wygodu a nie dlatego bo cie kochal. jakby kochal juz 6 lat temu byscie sie pobrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestes sobie winna
wygody*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synastra
mi szkoda autorki topiku i szczerze jej współczuje, i niczemu nie jest winna popełniła błąd ze tak długo była z tchórzem który bał sie powiedziec prawde i udawał ze kocha tak jak mój były mężuś maminsynek ktory bał sie powiedziec mamusi ze nie kocha narzeczonej, wziął ślub bo tak wypada, bo tyle lat razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do synastra
taaaaa, siksa ci malzenstwo rozbila.... Winny byl twoj maz, wiec nie gadaj, ze to siksa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama jestes sobie winna - udlawisz sie swoimi cwanymi slowami - wierz mi .... Autorko- szczerze zycze, zeby los przygotowal ci cos extra i abys podziekowala za te odmiane. Mysle, ze dlugo sama nie bedziesz ;) Nie zebym byla msciwa, ale jemu cos sie za to nalezy - gosc nie ma za grosz honoru, osiagnal dno i 100% -wym ZEREM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mowcie ze nei byla winna, sama pisała zenigdy nie rozawiali o slubie bo byli zabiegani, ludzie w pewnym wieku i po kilku latach zwiazku rozmawiaja o takich sprawach, to ze kobiueta mysli ze on z nia bedzie na zawsze nie oznacza ze tak bedzie musi z nim pogadac a nie sama planowac przyszlosc. co to za zwiazek gdzie o slubie zaczynaja rozmawiac najpierw rodzice a potem dopiero przyszli malzonkowie? to jest dziecinne, i nie Ty jedna mialas faceta ktory nie chcial slubu, ale wiekszosc dziewczyn rozmawiaa przynajmniej probouje o tym gadac z facetami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
Zgadzam się, ze to byla też i jej wina. Lilia ma racje, ile znacie związkow w ktorym o slubi epierwsi zaczeli mowić rodzice? Bo ja żadnego. Jak facet kocha, to sam porusza ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt1978
Dziewczyny, wielkie dzieki za mile slowa, i za te niemile tez wiem ze jestem tez sobie winna, tyle lat , powinnam byla juz po 3 latach cos z tym zrobic, a nie czekac tyle czasu, 2 lata temu dal sygnal, ale pozniej mnie oklamywal ze kocha a ja kochalam z calego serca, dawalam siebie cala w tym zwiazku i chyba o to chodzi ze trzeba zyc dla siebie nawet jak sie kogos mocno kocha to trzeba zyc przede wszystkim dla siebie Nie chce mu zyczyc zle, tak nie powinno byc ale z drugiej strony powinnien kiedys przezyc to co ja, a jak przyczlapie kiedys do mnie to mu drzwi nawet nie otworze, zreszta klucze od domu juz mu zabralam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda ze tyle lat z nim zmarnowałas, ale kiedsy spotkasz lepszego, fakt jest w tym tez troche Twojej winy, ale on nie powienien Ciebie zwodzic tyle lat ze Ciebie naprawde kocha, wiesz zastanawia mnie teraz jedno czy gdybys nie chciaal slubu dalej byliobyscie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikt1978
Gdyby on nie chcial slubu...... nie wiem ale chyba byloby tak ze gdyby powiedzial nie to i ja powiedzialabym nie, ale on sie oswiadczyl z co ja wtedy bym zrobila kochajac go tak, moze i bym nadal z nim byla...... najgorsze ze niekochajac mnie i mowiac kocham staral sie ze mna o dziecko, juz prawie rok, pocieszal ze pojdziemy na badania i blabla ze bedzie dobrze i takie tam..... no brak mi slow, zeby chociaz facet mnie przed slubem zdradzil, odchodzi bo mowi ze ma inna, ze cos tam, ale nie ze nie kochal iles tam lat..... to jest straszny szok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka lulu
dobrze ze w coaze z nim nie zaszłas straszny egoista z niego jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfssdffdsss
AB rh+ -> uważaj, zebys sama sie nie udlawila podla suko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×