Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwie sie

dlaczego niektore kobiety tak lubia sprzatac?

Polecane posty

Gość dziwie sie

w domu musi byc zawsze porzadek, nic nie moze lezec na widoku, kilka godzin w weekend poswiecają na porzadki a gdzie inne zajecia? kolezanka nie ma czasu na spotkanie w piatek bo prasuje albo zmywa lodowke jakby tego nie mozna byl zrobic kiedy indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to.....
moja teściowa i szwagierka tak ma, tam trzeba ciapy zdjąć przed wejściem na dywan- porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze to lubi? Co cie to obchodzi? Jedni lubia kino, inni posiedziec w domu. Każdemu wg własnego uznania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie to wnerwia
czesto sprzatam ... a tu pochwili mama wkracza do akcji i po nie poprawia ;/ Kobiety chyba tak maja ... a pozniej powstaje stereotyp, ze faceci wogole w domu nie pomagaja ;/ no a jak tu pomagac skoro one to lepiej potrafia robic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina blue
no i co w tym dziwnego ja tez lubie miec porzadek w domu porzadek w domu pozwala na porzadek w glowie ja nie umiem sie skupic jak jest balagan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwedqwd
Nie wiem dlaczego, może to jakaś nerwica, może efekt prania mózgu w dzieciństwie a może po prostu jedyne hobby ale wiem co innego: że wprawdzie nie zamieniłabym się z nimi ale chciałabym choć ułamek tej pary do sprzątania jaką takie kobiety mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tego nie rozumiem
Bo uważają, że kobieta powinna dbac o porządek. Głupie, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależyyy
czy chodzi o kobiety które po prostu lubią czystość i porządek,czy o takie które biegają za człowiekiem i zbierają każdy pyłek co minute. To pierwsze jest całkiem normalne,ale znam takie laski dla których sprzątanie jest chyba sensem życia i chyba jedynym zajęciem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwie sie
drazni mnie to, jak widze jak niby inteligentne kobiety mają takie zainteresowania, najwazniejsze zeby w domu było czysto, nie ma taka czasu wyjsc sie pobawic, pojsc na spacer czy spotkac sie na ploty bo musi tyrac w domu, to chyba na tle nerwowym musi byc albo takie wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tego nie rozumiem
A mi szkoda czasu na sprzątanie. Wolę wyjść gdzieś z kolezanką, poczytać ksiazkę, albo pójść na basen...cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tego nie rozumiem
Mamusie tak wychowują. Panienka musi dbać o porządek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina blue
a ja wole to tak poustawiac aby byl czas i na to i na to niecierpie wracac np. ze spaceru a tu w domu balagan nie wiem musze sprzatnac zanim wyjde aby wrocic do posprzatanego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak mam, nie lubię syfu. A na mój nowy dywan nie pozwolę nikomu wejść w buciorach. Co w tym dziwnego, że nie chcę mieć brudu i plam w pokoju. My lubimy sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwie sie
no przeciez ja tez sprzatam,jak jest potrzeba, ale moge odpuscic, zrobei to np jutro a duzo kobiet przywiązuje do tego taką wagę jakby to byla najwazniejsza rzecz na swiecie. Wydaje mi sie ze takie kobiety są mniej atrakcyjne mając taką obsesje porzadków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wątpię, czy lubią sprzątać, raczej lubią przebywać otoczeniu charakteryzującym się czystością i porządkiem, a nie brudem i bałaganem oczywiście nie popieram nadmiernego w tym względzie pedantyzmu, a raczej zdroworozsądkowe i praktyczne podejście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależyyy
ja na przykład wczoraj wyszorowałam łazienkę-nie z potrzeby czystości,ale żeby sie odstresować:P bo sprzątanie nie wymaga myślenia a jest dość absorbujące-więc się świetnie nadaje do odstresowania. Może faktycznie takie ciągłe sprzątanie może być na tle nerwicowym?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tego nie rozumiem
Więcej kobiet niż męzczyzn ma obsesję na punkcie porządku. Ja jestem chyba wyjątkiem. Nienawidzę sprzątać. potrafię nie popsrzątac tygodniami. Po prostu nie widzę takiej potrzeby. Z natury jestem bałaganiarą. Zostawiam rzeczy jak popadnie, a nad bałaganiem przechodzę do porządku dziennego. Jest mi zupełnie obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem jakaś inna
A ja to chyba powinnam być facetem bo NIENAWIDZĘ SPRZĄTAĆ!!! Ale lubię jak w domu jest czysto choć bałagan mi nie przeszkadza. Ale dzisiaj niestety mam dzień sprzątania więc idę zaraz zapieprzać 😭 :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie o to chodzi, o zdroworozsądkowe podejście do tematu sprzatania. Jeśli dzisiaj nie posprzatam malutkiego bałaganiku, jutro tez, po jutrze też i po pojutrze tez, (bo chcę byc atrakcyjna to nie posprzatam), to.... za tydzień będę sprzatać cały dzień, taki będe miała syf. Lepiej codziennie chwilke niż potem meczyć sie godzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależyyy
ja też sprzątam na bieżąco,bo to tylko kilka minut dziennie,a w sobotę rano jak się zabieram do porządków to sie okazuje że w sumie to niewiele trzeba zrobić i mam dużo czasu;) ale chyba znacie takie przypadki kiedy ślad po kubku doprowadza kobietę do ataku histerii wręcz jakby to była klęska na miarę wojny co najmniej:o to już nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem jakaś inna
ja jakoś nie rozumiem tego "Lepiej codziennie chwilke niż potem meczyć się godzinami". ok dzisiaj posprzątam wytrze kurze odkurzę umyje podłogi i łazienkę wyszoruje. ale jak bym miała np dzisaj wytrzeć kurze jutro odkurzyć po jutrze umyć podłogi kolejnego dnia umyć łazienkę to bym miała wrażenie że cały czas jest brudno. A tak to dzisiaj zrobię wszystko i mam weekend "czyściutki" w tygodniu już nie zwracam takiej uwagi na porządek tylko najwyżej co to pozamiatam lub odkurzę i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależyyy
ja nie mam wrażenia że jest brudno:d raczej mam wrażenie że jest czysto i nie ma co sprzątać:) nie czekam aż zrobi mi się syf tylko sprzątam na bieżąco więc jest caly czas czysto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie ma syfu po tygodniowym nie starciu kurzu. Nie mam zamiaru zapieprzać codziennie ze szmatką bo przecież kurz osiada na meblach codziennie tylko jak jest już widoczny to wtedy go ścieram to jest po prostu oszczędność czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×