Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłusty proboszcz

Sytuacja wygląda następująco

Polecane posty

Gość polaola.
jakiekolwiek by ni ebyły jej motywym, czas odpuścić i tyle przecież spotkanie na kawę, czy lody nikogo do nieczego nie zobowiazuje, w ogóle co to za myślenie jakieś dziwne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxczxczx
No ale uważaj bo ty się już zaangażowałeś trochę, mimo że jej NIE ZNASZ, już nieomal tańczysz jak ci zagra, a ona... cóż, im więcej okazujesz jej wyrozumiałości zapominając o sobie, tym bardziej ona traci do ciebie szacunek i zyskuje pewność że jesteś takim jej kolegą od pogaduszek w siebie. --> kurde no racja i podpisuje sie zacznij ja olewac powiedz ze wolisz noramlnie pogadac przerwij keidys rozmowe mowiac ze idziesz z kolegami na piwo czy cos... czasem wystarczy niewiele zeby zmienic sytalcje z ty ja gonisz na ona goni ciebie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxczxczx
zreszta cos jeszcze... z dupami tak jest ze jara je zainteresowanie faceta... jeli interesujesz sie nia mimo tego ze cie zlewa to ja to jara ze ona wkreca faceta zeby z siebie wala robil tu nawet nie chodzi o to ze ona nie chce sie spotkac... tu chodzi o to ze TY chcesz sie spotkac i o tym mowisz a JĄ jara ignorowanie ciebie i patrzenie jak mimo to z nia gadasz.. pewnie sie czuje wtedy lepsza i podbudowywuje swoje ego czy cos bo to pewnie jakas bulimiczka.... tak czy inaczej nawet jak sie z nia spotkasz po zastosowaniu rady tej co powyzej zacytowalem i jescze reszty tej babki co to napisala bo to zdolna bestia - to i tak radze na to laske z neta uwazac bo taka proba wrzucania cie pod pantofel wali na kilometry problemami psych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany Smutne to ale
prawda jest taka, że ona traktuje Cię tylko jako "wirtualnego przyjaciela" i na tym zamierza poprzestać...Owszem, nie wszystkie umawiają się już, teraz, zaraz, nieraz fajnie jest poklikać tydzień, dwa czy nawet miesiąc, ale aż tyle????????? No przecież gdybys sie jej podobał to już dawno temu spotkałaby się z Tobą! Tak jak ktos juz napisał wcześniej; pewnie szuka kogoś innego, ale póki co, gada sobie z Tobą bo jestes fajnym "kumplem", ale niestety nikim więcej dla niej nie będziesz więc...odpuść sobie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowny księże proboszczu Osobiście doradzam, abyś przestał okazywać jej zainteresowanie, olał kompletnie, ucinał rozmowe twierdząc ze musisz iśc napić się piwa, bo na to własnie w tym momencie masz ochote. Jeśli jej na tobie zalezy, to sama się zreflektuje, jesli nie, to trudno. Znajdź sobie inną babke, która jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że ona traktuje Cię tylko jako "wirtualnego przyjaciela" i na tym zamierza poprzestać.. Nieprawda, ja zawsze rozmawiam kilka miesiecy zanim sie spotkam, nawet jesli gosciu jest z mojego miasta. Ale fakt, teraz sobie przypomnialam jak jeden mnie przechytrzyl, bo tez nie wiedzial co myslec i kiedys wymyslil, ze musi na gwałt cos wydrukowac i zapytal czy ja mam drukarke, no i mnie tym przycisnal do muru i tak sie spotkalismy. Autor moze odpuscic owszem, ale... ja w taki sposob poznalam swojego uwczesnego faceta, ktory tez mi proponowal 100 spotkan zanim to nastapilo i powiem Wam, ze to byl najlepszy facet jaki mi sie w zyciu przydarzyl. Wiec nie mowcie, ze nie warto czekac. Czasami warto, a czasami nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 miechy to za dużo na czekanie. Skoro rozmawiacie po kilka godzin dziennie, to zdąrzyła Cie jako tako poznać. A jesli mimo wszystko nadal nie chce spotkania, to znaczy, ze twoja morda jej nie odpowiada i dzieci z tego związku z pewnością nigdy nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camp Nou weź nie przesadzaj ;) gdyby jej sie jego morda nie podobala, to by z nim nie tracila po kilka godzin dziennie, to chyba proste jest nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaola.
a może chodzi o to, że "ja też mam 12 lat" ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> drasrka A to rozmawiasz tylko z ludźmi, którzy ci się podobają? :o Może koleś ma kaprawy ryj, ale jest spoko pod względem gadki i to się dziewczynie podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam takiego wirtualnego
przyjaciela", który nie pociąga mnie, nie podoba mi się, ale gadam z nim na gg chętnie bo sprawia mi to przyjemność, ale nic więcej z tego nie będzie, więc...można gadać i to długo gadać, ale nic więcej. Smutne, ale prawdziwe. Działaj jak Ci podpowiadają ci nade mną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mozna powiedziec, ze tak, ale podobają w sensie calosci ducha i ciala. No i wtedy nie poswiecam na rozmowe tak wiele czasu, owszem rozmawiam, ale nie zasadm do tej rozmowy kazdego dnia wiele godzin. To czy ta dziewczyna chce czy nie chce, to tez mozna ocenic po tym co pisze. No bo jesli faktycznie rozmawiaja o przyslowiowej pogodzie, no to mozna sie pokusic o takie stwierdzenie, ale jesli rozmawiaja o sobie, no to moze byc, ze chce ale boi sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam takiego wirtualnego - no dobrze ale czy dalas mu nadzieje na spotkanie, bo to jest zasadnicza roznica? no bo jesli on tego nie oczekuje, a fajnie Wam sie gada no to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam takiego wirtualnego
on ma ciągłą nadzieję, że będzie z tego coś więcej, ale ja już mu dawno powiedziałam/napisałam, że nie bedzie, jednak on dalej upiera się przy swoim i wierzy głęboko w to, że się to zmieni... Może to moja wina bo kiedy zapytał co o nim sądzę (chodziło o jego wygląd, obejrzałam fotki na NK), napisałam mu równiez "magiczne słowo OK!". No, ale co miałam mu napisać?-"Kurcze, brzydki jesteś, zupełnie nie w moim typie?!".... Jednak jeszcze przed fotkami tłumaczyłam mu, że nie szukam nikogo, nie chcę, że gadać możemy i tyle. Namawiam go cały czas na randki z innymi! Kurde, poplątane to jest, no, ale wiem, że wreszcie mu przejdzie, to tylko kwestia niedługiego-mam nadzieję, czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś hipokrytką. Było mu powiedzieć, że nie podoba Ci się wfizycznie, ale ma piękne wnętrze. Czy coś w ten deseń. I już chłopak by wiedział na czym stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam takiego wirtualnego
nie zaprzeczam, może i jestem...nie potrafię tak powiedzieć, ale przecież wytłumaczyłam mu jeszcze przed tymi fotami, że nie chce nikogo i wyraziłam się jasno! A to chyba najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×