Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No i masz babo placek..

Wole kochać kogoś nieosiągalnego , niż być w normalnym związku..dlaczego?

Polecane posty

Gość inszetti ..
Polaczek - pytałam autorkę ... Ale tak przy okazji jak wyglądają Twoje relacje? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaczek
mi sie zgodzilo 95% ale moi znajomi dawali zawsze mniej wiesz roznie mozna podejsc najlepiej zrobic test i poczytac mi to sie podobalo ale wiem ze nie wolno ludzi szufladkowac ale kiedys mi pomoglo bardzo w ciezkich chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
No to jeszcze nie najgorzej .. jest nadzieja .. ale ewidentnie jakieś naleciałości z dzieciństwa robią swoje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i masz babo placek..
Psychologa? Psycholog nic nie pomoze , skoro sama nie bede chciała sobie pomóc , a nie chce za bardzo bo jest mi tak dobrze , tylko boje się czy w koncu poznam kogoś realnego z kim bedzie mi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaczek
zalezy jakie ralcje z psychologiem?:P a w zwiazku dobre jestem po slubie 1,5 miesiaca okolo i ponad 4 letnim zwiazku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój ukochany jest wysoki, ma ciemne włosy i ciemne oczy :) ma własna firmę i jest bardzo zapracowany, kocha swoja pracę, jest zaangażowany i ambitny. Ludzie go szanują, ma prestiż. Woli mieszkać na wsi w dużym domu z orgódkiem, nie w miescie. Jest odpowiedzialny, inteligentny, z poczuciem humoru, jest opiekuńczy, chce miec dzieci. Wolny czas woli spędzić w domu niż krecic sie po restauracjach. Czyta ksążki i codzienna prasę.... To mniej wiecej tyle, ma jeszcze milion imnych zalet ale pewnei nie bedziecie czytac... rzeczywiście, wśród realnych osobników tacy nie wystepują dlatego jestem zmuszona kochac wymyslonego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
W Twoim wieku, to jeszcze nie ma powodu panikować .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i masz babo placek..
Fakt, dziecinstwa nie mialam zbyt udanego, w dodatku problem był w relacjach z ojcem,więc może to to? Sama już nie wiem,jak do tego podejsc, niby nie jest to wielki problem, ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
lu-lumybaby - dlaczego takich nie ma? Ja znam takich ... Kwestia właściwego patrzenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaczek
powinnas przestac fantazjowac bo czas ucieka i tyle pozniej bedziesz zalowala tzreba zyc terazniejszoscia;) cieszyc tym co masz to trudne ale jak sie nauczysz jest zajebiscie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna_zołza_
a jak się można nauczyć miłości do kogoś w realnym świecie? jak nie bać się zaangażowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
Tak ojciec w życiu dziewczyny odgrywa ważną rolę ... i ogólnie atmosfera dzieciństwa odbija się na całym dorosłym życiu ... Ciekawa jestem jak siebie widzicie w tych fantazjach? Jak wyglądają te fantazyjne relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Prof. Psychologiczniq
Koniec koncow - depresja, z biegiem czasu zdasz sobie sprawe, ze aktor to tylko fantazja. Jest dla Ciebie wyidealizowana osoba, poniewaz go nie znasz. I pewnie sie tego bys takze obawiala - poznac go, bo moglby sie okazac \"zwyklym czlowiekiem\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
wredna_zołza_ a jak się można nauczyć miłości do kogoś w realnym świecie? jak nie bać się zaangażowania? - no właśnie to ostatnie zdanie ładnie odpowiada dlaczego? Trzeba próbować zmierzyć się z żywym człowiekiem ... nie na siłę, ale powoli... chcieć zobaczyć drugiego człowieka ... Trzeba zrobić ten krok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i masz babo placek..
Polaczek wg testu jestem typem 5w4..hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale, ze co? Mówicie, ze te problemy wynikają ze złych relacji z ojcem? moze i nie mam dobrych relacji, ale to chyba nie jest zaden problem bo moja siostra tez sie z nim nie dogaduje a ma zayebistego chłopaka i nic im nie brakuje, szczęsliwi są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna_zołza_
Tylko żeby sie zmierzyć z drugim człowiekiem trzeba wierzyć w siebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i masz babo placek..
Dr.Prof.....-> ale ja sobie doskonale zdaje sprawe z tego,że on jest tylko aktorem , osobą z ekranu.Równie dobrze mogłabym sobie wymyślić kogoś od początku do końca,ale akurat on mi jakoś pasował , cechami jakie posiada. Wiem ,że to dziwne ale ja naprawde zdaje sobie z tego sprawe a jednak jak o nim myśle robi mi się ciepło na sercu , czuje sie szczesliwa, a jak kłade sie spać to czuje sie tak jakbym własnie szła wystrojona na randke z ukochanym , możecie sie smiac ale tak to wygląda. Ten wymyslony facet wypełnił we mnie pustke , a nie udało sie to żadnemu realnemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
lu-lumybaby - no tak, ale kazdy jest inny ... i nawet jedną scenę z dzieciństwa na pewno każda z Was zapamiętała inaczej .. Nie ważne jest to jakie coś jest, ale ważne jest jak to odbieramy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
wredna_zołza_ - lub zaufać drugiemu człowiekowi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna_zołza_
Tylko że zaufanie drugiej osobie nie jest takie łatwe jak się spotyka samych drani :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i masz babo placek..
Mój pierwszy związek był ok, drugi też do czasu, trzeci wydawał sie super dopóki się nie wydalo, że jest jeszcze jedna kobieta. Może więc macie troche racji z tymi ralacjami z ojcem i nieudanymi związkami ,ale co dalej? Gdyby to ode mnie zależało mogłabym już zawsze mieć tylko JEGO, ale chciałabym mieć kiedyś dziecko.Chociaz wiem ,że to co pisze brzmi dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
Chcesz JEGO, bo sama go stworzyłaś ... masz nad nim 100% kontroli .. nad nikim innym takiej mieć nie będziesz ...Jak Ci się znudzi, to też bez problemu "da Ci wolną rekę" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez marze o dziecku, wiem że może nie teraz ale za jakis czas na pewno... ale przecież nie związę sie z facetem tylko po to bym miec z nim dziecko... a z tym wymyslonym przecież nie zajdę w ciązę :( Autorko topiku - co zamierzasz zrobić? pójśc na kompromis i zaakceptowac pewne niedoskonałości nowopoznanego mężczyzny czy czekać na ideał? albo może ciągle kochać tego zmyslonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i masz babo placek..
Założylam ten topic właśnie dlatego, że sama już nie wiem.. Czy naprawde musze godzić się na bycie z kimś kto mi nie pasuje tylko dlatego, że tak wypada i trzeba, żeby mieć dziecko? Myśle, że byłabym dobrą matką, lojalną żoną ale co mi z tego skoro nie czułabym się szczęśliwa. Zauważcie też, że wiele jest takich kobiet, które wszystko poświęcają rodzinie, mężowi i mówią, że robią to bo to ich obowiązek, a tak naprawde nawet ze sobą nie rozmawiają. Jestem jeszcze młoda,więc nie jest to tak wielki problem, ale jak sobie pomyśle,że mam sobie później myśleć o NIM będąc w łóżku z mężem to czuje sie okropnie , przyszłość nie wygląda juz tak ciekawie..Chociaż może głupia jestem i sama nie wiem czego chce (pewnie wiele osób tak powie po przeczytaniu tych postów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inszetti ..
No nie wiem, czy lepiej mieć świadomość, że żyje się urojeniami ... Choć myślę, że Ci przejdzie ... w odpowiednim czasie ... A miłość tak właśnie się tworzy ...odpowiednie nastawienie, gotowość do związku, odpowiedni czas ... itd.. A nie tak jak ludziom się wydaje, że niewiadomo skąd spada .. Na to składa się wiele czynników ... Nawet najcudowniejszy facet nie ma szans jak trafi na brak tych czynników ... taka prawda ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i masz babo placek..
Może własnie dlatego Ci najfajniejsi jakoś na mnie nie trafiają? Dzieki za odpowiedzi, może faktycznie z czasem mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×