jak to jest z tym rozcinaniem krocza podczas porodu?

czy to strasznie boli, pozniej jeszcze zaszyc trzeba, nie wyobrazam sobie tego , jak to pozniej wyglada jak sie goi,?

Nacinaniem;):). To nic w porównaniu ze skurczami:). później boli, ale cóż wszystko trzeba przeżyć. pocieszę, Cię, że czasem takie nacięcie nie jest konieczne;)

witam, nacięcie w moim przypadku było całkowice bezbolesne tk jak szycie i gojenie. Nie ma sie czego bać :)

Samego cięcia się nie czuje jeśli wykonane jest prawidłowo, czyli podczas skurczu. Większośc kobiet dowiaduje się, że były nacięte, gdy lekarz zabiera się do zszywania :-)Szyją w znieczuleniu miejscowym, więc też nie czujesz, poza tym jesteś jeszcze pod tak dużym wpływem hormonów (w tym adrenaliny), że naprawdę jest Ci wszystko jedno ;)

Mnie naciecie niestety bardzo bolalo, bo zostalo wykonane, kiedy skurcz przechodzil, szycie tez czulam, a gojenie sie to juz w ogole nie wspomne....

bo sie trzeba podmywać delikatnie co 2 godzinki,jak ktos nie dba o higiene to sie ,żle goi -proste jak drut.

Nacięcie nie bolało, poczułam tylko jakby większą przestrzeń dla główki, szycie bolało, bo nie dostałam znieczulenia :O

basia216 Ja co chwila sie mylam, robilam sobie irygacje z tantum rosa i ta woda tez sie podmywalam, nie wiem od czego zalezy gojenie sie krocza, ja miala sporo szwow, podobno rozpuszczalnych, ale niestety w koncu musialam isc je sciagnac...

oo przepraszam za pomylke nicku ;]