Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milady007

Czy ja mam do tego prawo? - dylemat

Polecane posty

Gość Milady007

Witam, A wiec wyglada to tak - jest sobie chlopak, ktory jest z dziewczyna od ponad 2 lat. Nie sa zareczeni, nie maja dzieci. I nagle pojawiam sie ja. Cos miedzy mna a tym chlopakiem iskrzy - inicjawywa w kontaktach na poczatku wychodzila z jego strony, teraz jest chyba pol na pol. ja sie chyba juz zdazylam zakochac. Mam dylemat - czy ja mam prawo walczyc o to uczucie, skoro on ma dziewczyne? Nie chce komus rozwalac zwaizku, a z drugiej strony....No wlasnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ty powiesz na ten dylemat: laska odbiła innej faceta, spotykał się z nią, zanim zerwał z poprzednią dziewczyną. Jaką ma gwarancję, że ten facet nie zrobi jej w bambuko, tak jak zrobił poprzednią? Bo ja myślę, że dostanie to, na co zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
Oczywiscie, ze nie mam zadnej. Dlatego mam dylemat - z jednej strony zdaję sobie sprawę, że na cudzym nieszczesciu nic sie nie zbuduje, a z drugiej zastanawiam sie czy nie mam prawa walczyc o swoje szczescie? Zaznaczylam tez ze to nie byla moja inicjatywa, nie zastawilam na niego sideł. Tak wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za roznica
ja myśle, że Ty bedziesz kiedys na miejscu jego obecnej laski i dobrze ci tak wyobraz sobie ze juz jestes i jakas inna laska wciska ci sie z buciorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
Dlaczego traktujecie mnie jako osobe, ktora juz to zrobila? Skoro mam dylemat i sie o to tutaj pytam, to znaczy ze mam wyrzuty sumienia. jeszcze na jej miejscu nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, u mnie podobna sytuacja..i wiesz co? nie pakuj sie w to!! nie walcz, nie warto..eh nie chce mi się pisać...ale pewnie między nimi źle się dzieje dlatego skumał się z Tobą, będzie trzymał Cie w rezerwie, tak na wszelki wypadek..ale nie zostawi jej dla Ciebie, gdyby mu na Tobie zależało rzuciłby dla Ciebie wszystko... będzie się tobą bawił, nazywając to przyjaźnią, a Ty będziesz czekać...niedoczekasz się... daj spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj mi się przyznał ze ostatnio między nimi źle się działo i poważnie myślał o zmianie, ale wspólny wyjazd ich zbliżył i mu się zmiany odwidziały:(, jak znów im się pogorszy, będzie pukał do mych drzwi...i tak w kółko... po co Ci taka huśtawka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla26
bo ja wiem? jak jestes gotowa na bol,to probuj...moze sie uda,gdyby on byl taki szczesliwy z ta dziewczyna to nie spotykalby sie z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie rzeczy się zdarzają. Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, tyle, że nieświadomie, bo facet powiedział, że z dziewczyną się rozstał, ale okazało się później, że tak jakby zapomniał tamtej to uświadomić, że już nie są razem :) po 4ech miesiącach podzieliła mnie i tą drugą, trzecia, dla której zostawił nas obie :D wtedy się wydało, że przez cały czas działał na dwa fronty :) Takie rzeczy zawsze są nie fair. Osobiście unikam sytuacji, kiedy mogłabym stanąć pomiędzy dwojgiem ludzi, ale z obserwacji widzę, że mało osób się tak cacka z innymi :) To tyko i wyłącznie kwestia Twojego sumienia. Jak będziesz kręciła z zajętym facetem to uczciwie mówiąc, będziesz podłą szmatą, ale z drugiej strony w uczuciach tak naprawdę nie ma nowy o altruiźmie, a dobrze wychodzą tylko egoiści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
Cholera, dlaczego to wszystko takie trudne? To już sie troche ciagnie. ja mu nie stawiam warunkow ani sie sama nie deklaruje, bo chce aby decyzje dotyczace swojego obecnego zwiazku podjal sam. Bez mojej ingerencji. Probowalam kilka razy odejsc bez slowa - zawsze do mnie wracal. A niechby to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla26
a wiec,moze czas postawic warunki,niech sie zdecyduje.Bo ja bylam kiedys na jego miejscu,krecilam z 2 facetami,bez problemu mi to wychodzilo,kazdy dawal mi cos innego,nie potrafilam sie zdecydowac.I pewnie bym to tak ciagnela,ale znudzila mi sie ta gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalesnik
własnie czytam wasze wypowiedzi i sama nie wiem co ja mam robic bo chyba bede w podobnej sytauacji..kilka tygodni temu bylam na weselu z kolegą, tam poznalam fajnego chłopaka , który ma girl..nie narzucalam sie tylko sie spokojnie bawilam jak nalezy hhehe nyly tylko dlugie i wymowne spojrzenia...a dzisiaj rozmawialam z kuzynem tego chłopaka , i okazalo sie ze tamten chce moj numer gg i czy moze podac tamtemu. wiec sie zgodzilam., chyba tylko dlatego z ewczesniej zalowalam z enie dalam mu numeru telefonu ...jaks dziwnie se czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że jednak
coś w tych starych prawdach jest nie buduje się własnego szczęścia na cierpieniu drugiej osoby jesteś zauroczona tym facetem, postrzegasz bycie z nim jako szczęście, a może się okazać, że to Ci wcale nie wyjdzie na dobre popatrz na to z innej strony - on jest niestabilny emocjonalnie, nie dojrzał do związku - gdy pojawiają się problemy, to się o nich rozmawia z partnerem, wspólnie szuka rozwiązań, a nie pocieszenia u innej osoby :o nie ma związków idealnych, zawsze są na jakimś punkcie nieporozumienia - miedzy wami po pewnym czasie pewnie też :) i co? chłopak sobie poszuka innej "pocieszycielki", tak jak to robi teraz może też być i tak, że oni się dogadają a Ty zostaniesz ze złamanym sercem chcesz być kiedyś na miejscu jego obecnej dziewczyny? ja bym Ci radziła zostawić ich w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIlady, miałam to samo..on na gg zagaduje, spotkania wychodzą od niego, tzn, wychodziły, bo dzisiaj było ostatnie:P ale jak mi dzisiaj powiedział, przespał się z tym i stwierdził, że nie lubi zmian...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że jednak
nalkesnik: skoro wiesz, ze on ma dziewczynę, to nie wchodź w to świadomie po co komplikować sobie i innym życie? jest tylu wolnych facetów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
Pewnie tak - tylko, ze stawianie warunkow bedzie juz ewidentym wcinaniem sie czyjs zwiazek. Wolalabym aby decyzje podjal sam. Jak otwierasz jakies drzwi nie zamykajac poprzednich - to wtedy jest przeciag, nie da rady nic zrobic. On musi cos sam swiadomie zakonczyc. Z drugiej strony nie jest mnie pewny - bo ja sie nie deklaruje. A ja nie chce czekac nie wiadomo ile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milady, on nie jest pewny, bo się nie deklarujesz...ja się zdeklarowałam i nadal czekam...ups, czekałam :P mówię Ci błędne koło... postaw wszystko na ostrzu noża.. powiedz mu albo w prawo albo w lewo...niech się zdecyduje, bo będziesz sie męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalesnik
wiem wiem , .ze jest duzo wolnych facetow na siwecie tylko z ejakos do tej pory nie zaznalam z zadnym szczescia....nie chodzi mi o to zeby komus rozwalac zwiazek, ta kobieta nie musi przeciez niczego wiedziec , no a od rozmoy na gg nic sie nie dzieje..juz saa nie wiem, a moze w ogole do mnie nie napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla26
czyli,odpowiedzialas sobie,wycofaj sie calkowicie i zobaczysz co zrobi.. ale pomysl jak nie dasz mu do zrozumienia,ze ci na nim zalezy to z kad on ma to wiedziec..moze mysli sobie ok zostawie moja dziewczyna,bo (nazwe cie X) X mi sie podoba,ale z drugiej strony moze mysli zostawie ja,ale x nic do mnie nie czuje...(bo nie dalas do zrozumienia,kumasz?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
Zła....kumam:) Tylko na mnie ciązy presja - bo jak to nie wyjdzie, to ja rozwalilam tej dziewczynie związek. I będe czuć sie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla26
a co ty w matke terese sie bawisz? jej sprawa,ze nie potrafi faceta kolo siebie zatrzymac.Ciesz sie swoim szczesciem,taki jest swiat,kazdy dba o wlasna dupe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
Jeszcze jedno..mamy kontakt ze soba prawie codziennie - gg, smsy, telefony. Nie zalezy to raczej od sinusoisy uczuc w ich zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że jednak
nalesnik: ja Ci tylko radzę, żebyś sie dobrze zastanowiła - to się tylko tak mówi, że od gg czy smsów nic sie nikomu nie stanie, tylko, że mnóstwo związków i fascynacji zaczyna się w ten sposób zaczniecie pisać, on zacznie Cie bardziej intrygować, od tego tylko krok do zauroczenia, a wtedy trudno o trzeźwą ocenę sytuacji autorko: więc sama się zastanów - pomimo, ze w jego związku nie układa sie najlepiej, to nie jest zdecydowany odejść od tamtej kobiety, na wszelki wypadek, gdyby sprawy zaszły jednak za daleko, to ma w razie czego Ciebie skoro tak świetnie się rozumiecie - to dlaczego nie jest z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla26
a wiec w jednej z wiadomosci zapytaj co on tak naprawde o Tobie mysli i jak on to dalej widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalesnik
wlasnie mialam pdobnie napisac jka zŁa.takie jest zycie albo ktos cie wychuja albo ty kogos wychujasz...jak dostaniesz w dupsko od niego to nauczysz sie na przyszlosc ze w takie trojkaty sie nie wchodzi....gadam tak ale sam nie lepije postepuje.tylko z eu mnie sie jeszcze nie zaczeło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
No widzisz kurcze...wiele osob mi to mowi. A ja sobie mysle, ze jak nawet postawie warunek i on wybierze mnie - to potem los mi odplaci pieknym za nadobne. Bo zmusze go do czegos. Lepeij byloby gdyby on sam z wlasnej nieprzymuszonej woli ten zwiazek zakonczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalesnik
nie ma tak dobrze., jak nie postawisz sprawy jasno to samo zniego nie wyjdzie bo facetom jets tak wygodnie..hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
No widzisz Nalesnik. Nie daje mu jasnych deklaracji....a jak spiep....bez slowa, to zaraz za mna goni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady007
Nigdy w zyciu nikogo nie wychujalam. Zawsze bylam fair. Mialam kilka razy taki pomysl aby odejsc, zostawic to w cholere i znalezc innego faceta. Ale zle mi bez niego. Jemu chyba bede mnie takze - czesto wraca. I tak w kolko....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×