Znajoma chce oddac roczne dziecko do domu dziecka!!!

krotko do rzeczy: mieszkam w niemczech, znajoma znajomej chce oddac swoje roczne dziecko do domu dziecka bo jest "czarne". chlopczyk sliczny, mulacik, ojciec nieznany. kilka razy bawilam sie z nim gdy bylam u dziewczyn z wizyta.dowiedzialam sie o tym wczoraj przez telefon, podobno podjela juz decyzje. podobno chce"jeszcze sobie zycie ulozyc", na "imrezy pochodzic" i "kogos poznac". az sie plakac chce...obled.....

no ale co zrobisz? to w końcu jej sprawa...

i dlatego jestem za aborcja. dziecka by nie bylo i nie musialoby sie tulac niechciane po siwecie. ale nie, lepiej urodzic a potem "moze oddam, moze nie oddam", z psem sie nie powinno tak robic a co dopiero z dzieckiem.

a co ? chce być szczęśliwa ... Bóg dał niech odbierze ...

ja bym murzyna dawno oddal. do slamsa jakiegos. niech tam dorasta i dupy daje , na chleb trzeba miec.

Murzyn to też człowiek, taki sam jak Ty, ma tylko ciemniejszą skórę

jakim trzeba być wstrętnym typem, żeby chcieć oddać własne dziecko na tułaczkę...

wyjechanaaaaaa pooooooooooojebało cię tyle rodzin czeka na dziecko do adopcji a nie aborcje

Cytam wasze wypowiedzi i to niektórych z was oddałabym do slamsów. Przykro mi z powodu dziecka!! Ja też mam synka mulatka i "dobrzy " ludzie radzili mi abym usuneła. Dziękuje Bogu do dziś ze nie posłuchałam bo to moja radość i życie!!!!