Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Der Tisch

Mam powazny problem z pogodzeniem seksu i religii - ktos tez tak ma?

Polecane posty

Gość Der Tisch

Wiekszosc ludzi nie ma rozterek moralnych zwiazanych z seksem i masturbacja. Albo w ogole nie obchodzi ich Bog i religia albo tlumacza sobie, ze np seks pozamalzenski to jednak nie grzech kiedy z milosci itp ale ogolnie tez nie zastastanawiaja sie nad tym za bardzo. Czesta jest tez wybiorcza a wiec, przyznajmy, dosc wygodnicka postawa, ze wierze w Boga po swojemu ale kosciul jest glupi i zly i jego sluchac nie musze. Jest tez pewna grupa ludzi, dla ktorych wiara i religia jest bardzo wazna sprawa i ktorzy podporzadkowuja jej swoje zycie - rowniez w swerze seksualnej. Ja natomiast nie moge sie zaliczyc ani do pierwszej ani do drugiej grupy. Osobiscie czuje sie troche jak miedzy mlotem a kowadlem. Nie moge sie zdecydowac ani na jedna opcje ani na druga. Ani z jednej calkiem zrezygnowac ani z drugiej i zastanawiam sie, czy sa tez osoby, ktore czuja sie tak jak ja. Kiedys nalezalem do pierwszej grupy ale jako, ze jestem ciekaw swiata interesowalem sie religia. Nie przyjmowalem wszystkiego jak leci tylko sluchalem, czytalem i bralem to wszystko na logike. Powstalo we mnie w wyniku tego, ze tak powiem, przekonanie, ze Bog istnieje i, ze zycie wg jego zasad (tlumczonych przez kosciol moim zdaniem jednak w wiekszosci dobrze) prowadzi do szczescia (zwlaszcza w przyszlym zyciu) a lamanie tych zasad moze doprowadzic do naprawde wielkiego nieszczescia. Ale... no wlasnie tu powstaje jednak jedno niebagatelne ale. Mnie co prawda wiara i religia interesuje, jak wiele innych dziedzin zycia ale nie wzbudza we mnie takiego przeogromnego i przycmiewajacego pragnienia jak pragnienie przytulania, calowania i uprawiania seksu z dziewczyna. Albo chocby masturbacji kiedy brak dziewczyny. Poza tym proponowne przez kosciol zdanie sie na naturalne metody antykoncepcji wymagajace wstrzemiezliwosci przez (z tego co pamietam) przynajmniej 15 dni pod rzad kazdego miesiaca i jednak nie do konca pewne - wydaje mi sie nie za bardzo do przyjecia. Reasumujac: ma ktos tak jak ja, ze wierzy, uwaza, ze zle robi ale nie zamierza przestac?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Der Tisch
przepraszam za bledy- juz widze ze raz naphsalem kosciul zamiast kosciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny post
witaj. ja z kolei mam tak, ze wierze w Boga ale nie jestem za kosciolem. dla mnie księża nie są po prostu tym czym powinni byc, są to ludzie chciwi myslący tylko o kasie, a takich porzadnych to jest bardzo malo. dlatego ja nie chodze do kosciola i w ogole te sprawy mnie nie obchodzą. ale w Boga wierzę. jesli chodzi o sprawy seksu i masturbacji, to ja jestem zdania, ze seks ale tylko z milosci, ja kocham kogos, ten ktos mnie, wtedy jest ok. inaczej sobie nie wyobrazam. natomiast co do masturbacji.... no coz, jak sie nie ma tej kochanej osoby to niestety ale trzeba sobie jakos radzic, zeby nie oszalec. kazdy ma jakies potrzeby. ja np. masturbuje sie ale nie czuje sie jakbym popelniala jakis grzech, zreszta nie obchodzi mnie nawet co kosciol mowi na ten temat. jesli mam byc szczera to owszem, chcialabym z tym skonczyc ale dlatego, ze bym sie wtedy lepiej czula, ze tego nie robię a nie ze kosciol tego zabrania czy cos. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakkkk
taka dziewczyna 14 czy 15 letnia kocha to tez ma uprawiać seks bo uważa ze kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie wypowiem, bo mnie tu zaraz wszyscy zlinczują :) bezbożnica ze mnie więc wole przemilczeć ten temat... :D Powiem Ci tylko jedno - rób to co sprawia Ci przyjemność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny post
haha takie dziecko niech sie lepiej uczy a nie o seksie mysli :D a potem: dzieci mają dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhnh
otóż to więc nie zasłaniajmy się tu miłością, chyba ze po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhnh
bardzo miły blondyn - coś mi sie zdaje że tą stronke ktoś dla gnicia zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobnie do Ciebie. Zaczelam czytac Biblie, zeby dojsc do jakichs wlasciwych wnioskow i zeby przekonac sie czy Kosciol naucza wg Biblii czy wlasnego widzimisie. Watpie zeby postepowanie typu masturbacja czy seks z osoba ktora sie kocha ale nie jest sie po slubie mialo wplyw na przyszlosc po tym zyciu. Raczej przyjelabym zasady, ktore narzuca kosciol jako korzystne aby mniej cierpiec na tym swiecie. Np jako kobieta zauwazylam ze przez seks przywiazalam sie bardzo emocjonalnie do partnera, ze jestem przez seks zazdrosna, traktuje go jak swojego, a przeciez on jest tylko moim chlopakiem i nic nas nie wiaze, zadne obietnice ani przysiegi. Teraz on mnie zostawia i czuje sie z tym zle. Co z tego ze wydawalo mi sie ze to z milosci jak zycie pokazalo ze to zauroczenie, a wrecz uprawianie seksu moze mi przeszkodzic zbudowaniu prawidlowych relacji, po kolei, a nie na pociagu seksualnym. Co do masturbacji tez mam watpliwosci, czuje sie zle z tym ze nie umiem opanowac popedu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny post
Monica ja mam tak samo z tym popedem i zle sie z tym czuję, ze nie moge go opanowac. chcialabym po prostu sobie zyc tak jak keidys jeszcze pare lat temu i tego nie robic. a teraz robie to i nie moge z tym skonczyc. jak sie raz zacznie to da sie w ogole przestac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhnh
ja kiedys próbowałam się onanizować ale to nie było takie "zaawansowane" ale dowiedziałam sie że to grzech i przestałam to robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie robie tego od dluzszego czasu, chociaz mam od czasu do czasu silne chetki. Mysle ze jak sie sobie cos postanowi i bardzo sie czegos chce to wszystko jest mozliwe. W sumie jak sie nie masturbuje to czuje sie lepiej sama ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny post
a jak dlugo juz tego nie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola123123
nie ma życia po zyciu.cieszcie się tym co jest teraz ,pózniej nie ma już nic.a gadki o bogu są po to żeby naród trzymać w ryzach.jeden boi się wiezienia ,inny boga.gdyby bóg istniał naprawdę nie pozwalał by na to co dzieje sie na świecie.poza tym nie znam przypadku żeby bóg pokarał kogoś za zło jakie wyrządza np.drugiemu człowiekowi.wręcz przeciwnie ,bądz dobrym dla świata i ludzi to zaraz coś złego cię spotka ze strony ludzi albo zachorujesz i umrzesz.poza tym gadki o bogu są mętne i niejasne,wadomo tylko ,że trzeba ślepo wierzyć ,najlepiej życ w biedzie i rozmnażać się z szybkością polnej myszy.wtedy ksdz pochwali ,ale jak zabraknie na chleb nie pomoże,radz sobie sam.miłuj blizniego swego jak siebie samego-jak tu miłowac blizniego ,jak naród taki podły?ktoś mnie wyzwie ,okradnie a ja mam mu powiedzieć ,że go kocham ,bo nie wie co czyni?do kościoła nie chodzę ,kiedyś chodziłem,ale jak się spojrzy na tych ludzi,większość ludzi ,którzy tam przyjdą sami nie wiedząć poco ,klepią pacierz i wyjdą z kościoła dalej robiąć swoje ,są obłudni ,obgadują innych,to są katolicy?zwróć się do takiego po pomoc to zobaczymy jak cię potraktuje.tacy ludzie zaśmiecają kosciół,mało tego że latają w niedzielę ,jeszcze w tygodniu ,to swego rodzaju hobby ,bo już nie powiem ,że dewotyzm.polacy niestety tak mają ,że jak trwoga to do boga ,ale czy ten bóg istnieje naprawdę.niby w tym wszystkim chodzi o to ,żeby bezgranicznie wierzyć ,nie rządając dowodów,alę ale jakoś cieżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kilku miesiecy, zgubilam sie juz nawet w rachubie, moze 3 moze wiecej. Ja nie widzialam w Biblii nic na ten temat ze seks to grzech. JEdnak jak napisalam bardzo przywiazuje sie poprzez seks do okreslonej osoby i nie wychodzi mi to na dobre. Jestem pewna ze dla Boga liczy sie to czy jestes dobry a nie to czy sie masturbujesz i czy uprawiasz seks. Ja tylko teraz po czasie widze zalety takich surowych zasad, wiem ze gdybym z nim nie uprawiala seksu to by mnie to nie bolalo, moze szybciej bysmy sie przekonali ze do siebie nie pasujemy, ze nie umiemy sie dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny post
kilka miesiecy - podziwiam. seks bardzo wiąże ludzi, dlatego trzeba uwazac z kim sie to robi. szczegolnie jak ktos jest bardzo wrazliwy tak jak ty Monica. tez jestem zwolennieczką takich surowych zasad, potem jak cos nie wyjdzie z facetem i okaze sie ze to nie bylo to, to mniej boli. moze to nie takie glupie z tym, zeby czekac do slubu? kola nie zgadzam sie z tobą. widac, ze nie czytalas zadnych ksiazek typu zycie po zyciu Monroe itp. radze ci poczytaj sobie, bo nic nie czytac a nie wymadrzac to troche glupie ejst i pokazuje tylko jakie masz ograniczone horyzonty, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielny post
się*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezula gardenao
nie ogolnie, ze seks to grzech tylko w pewnych okliczno sciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhnh
kola123123 - a skąd wiesz że nie ma życia po życiu, to co wtakim razie jest po śmierci? Mamy wolną wolę więc robimy co chcemy, to MY wybieramy zło a nie Bóg, to nasz świadomy wybór.Jak jestem w kościele to czuje wewnętrzny spokój, tak jakby jest to dla mnie chwila wytchnienia od codzienności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i surowe zasady to z jednej strony dobry sposob, ale z drugiej ja bym sie bala, ze sie nie dopasujemy pod tym wzgledem. Dla mnie nie ukrywam w zwiazku seks jest bardzo wazny i mam pod tym wzgledem duze potrzeby. Balabym sie wyjsc za maz za kogos z kim tego nie robilam. Wolalabym sprawdzic czy jest w lozku czuly, czy dba o moja przyjemnosc, nie tylko wlasna, czy ma podobne potrzeby do moich, czy kocha sie bardziej romantycznie czy jak zwierze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola123123
gdhnh- własnie jest to dla ciebie chwila wytchnienia,potem wychodzisz i dalej robisz swoje,chwila godzina w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
głupie małolaty,zycia nie znacie.zastanawiacie sie czy onanizowac sie czy nie,pomyslcie czy ksiadz sie onanizuje.zebyscie tylko tak grzeszyły....czy jestescie miłe dla innych i rzyczliwe?pewnie onanizowanie się to mały pikuś w porównaniu z innymi waszymi grzeszkami.najwarzniejsze to podejście do drugiego człowieka,czy jesteście otwarte na ludzką krzywde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
ŚWIĘTOJEBIWE,macie ochotę na loda w ruchomym waflu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichuteńkaucichnij i myśl
sobie nadal.nie nasza wina ,ze jestes oziebła ,idz do seksuologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Der Tisch
b justyna To o nowym testamencie bylo bardzo ciekawe i dodajace otuchy ale czy moglabys polecic jakies teksty, strony internetowe, nagrania, w ktorych wyjasniaja to najlepiej ludzie kosciola? Bylbym bardzo wdzieczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie atakujący naszą religię czepiają się tylko tych sztandarowych reguł które wydają im się niemożliwe do spełnienia. Nie ma ludzi idealnych, kościół bierze to pod uwage! Istnieje coś takiego jak grzech i spowiedź. Różnicą jest tylko czy robi się te grzechy z premedytacją czy naprawde próbuje coś zmienić . Ja jestem dziwicą to mam mniejsze rozterki , kto wie , może za pare lat będę miała wieksze. Póki co tyczy mnie problem masturbacji i potrafię rozmawiać na ten temat z księdzem nawet przy spowiedzi . Myślę, że z seksem jest podobnie, napewno są sytuacje w których nie jest śmiertelnym wykroczeniem kościelnym . Der Tisch, proponuje pogadać z jakimś mądrym księdzem najlepiej zakonnikiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam problem
a ja cię rozumiem autorze. Miałam dosyć przykrą przeprawę z kościołem swego czasu. Myślałam o tym żeby nie uprawiać seksu do ślubu ale nie wyszło mi złamałam się dosłownie 2 razy w ciągu 5 miesięcy na początku związku. Poszłam się wyspowiadać i co usłyszałam? Ze jestem już zużytym towarem, że żaden facet mnie już nie zechce a ten którego mam to mnie zostawi na bank. Potem olałam to. Nie chodziłam do kościoła i robiłam to co chciałam. Ale sumienie dalej nie dawało mi tak postępować. Poszłam do spowiedzi po raz kolejny i tam usłyszałam już nie obelgi na mój temat tylko potraktowano mnie jak człowieka i to mnie utrzymało przy kościele. Jak zaczęłam znowu chodzić do kościoła to poczułam że chodzę tam naprawdę. Słucham Słowa Bożego wyciągam własne wnioski. Przestałam uprawiać seks po pierwszej spowiedzi przed ślubem aż do ślubu, to jakieś 3 miesiące. Przeszliśmy tez na te metody naturalne. Może nie do końca jest to dobra metoda dla niektórych ale mi jako kobiecie dała dużą wiedzę na temat mojego organizmu. Niedługo też będziemy się starać o dziecko. Mój znajomy spotykał się z dziewczyną która pochodziła z katolickiej rodziny i prawdę mówiąc to miała porządnie nasrane. Zerwała z nim z takiego powodu że najpierw jej matka a potem nawet ona uważały jego za źródło grzechu. A przecież to oni oboje uprawiali seks i ona się na to godziła. Potem ta dziewczyna chciała do niego wrócić i się zeszli. Ale jej matka jej tak mąciła, wyzywała ją ponoć od dziwek mimo że nic nie robili. Tym razem to on zakończył znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×