Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rexx

Najlepszy waszym zdaniem dowcip jaki słyszeliście słyszałyście ostatnio

Polecane posty

Młoda zakonnica wpada zdyszana do klasztoru i mówi Matce Przełożonej, że przed chwilą w parku została zgwałcona. - Zjedz cytrynę -mówi przeorysza. - Czy to pomoże ? - pyta młoda nowicjuszka. - Nie pomoże ale przynajmniej z uśmiech zejdzie Ci z twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jeden ;] , przepraszam za słownictwo ... Odsłona I Młody naukowiec wynalazł motor, na wazelinę. Zapiernicza tym motorem przez las. Nagle motor zgasł, ciemno było wiec wyciągnął zapalniczkę i łazi dookoła tego motoru i szuka. Zajrzał do baku: - No tak wazelina się skończyła. Odsłona II Mała leśna chatka, w chatce ojciec, matka i córka, właśnie kończą jeść kolacje. Nikomu się nie chciało zmywać naczyń wiec wymyślili, że kto pierwszy sie odezwie poruszy lub cos w tym stylu to zmywa. I siedzą tak jak posagi twardo, bez słowa, bez ruchu. Odsłona III Idzie młody naukowiec przez las patrzy w oddali siwatelko, myśli sobie: Podbiegnie tam, może mnie dobrzy ludzie poratują Puka do drzwi, nikt nie otwiera, jeszcze raz to samo, łapie wiec za klamkę i wchodzi do środka. Patrzy, siedzi rodzina, wiec sie grzecznie ukłonił się, dobry wieczór powiedział, ale odzewu żadnego. Resztki jedzenia jeszcze cieple, to strudzony wędrówką postanowił sie posilić. Sprzeciwu nie słyszał wiec zajadał z apetytem. Gdy już pojadł wypił sobie kawkę cały czas wpatrując się w rodzinkę. Najedzony, napity i wypoczęty myśli sobie żeby sobie coś zaruchał, patrzy córka całkiem całkiem, No to młodą za fraki i do drugiego pokoju, gdy skończył, odpoczywał paląc papierosa, ale znowu mu się ciupciać zachciało. Wiec tym razem wziął się za matkę, zabrał ją do drugiego pokoju i wyłotoszył jej żubra, aż chata skrzypiała. Gdy odpoczywał po drugim stosunku, przypomniał sobie, po co przyszedł i pyta: -przepraszam nie ma pan może trochę wazeliny? Na to ojciec wstaje: - To ja już pozmywam te naczynia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×