STEWARDESSY poradzcie..

Witam serdecznie. Zastanawiam się czy po skonczeniu licencjatu z filologii angielskiej nie sprobowac swoich sil jako stewardessa.. Nie wiem czy warto zrobic sobie przerwe przed magisterka. a moze sprobowac pogodzic ze soba jedno i drugie ? Zdaje sobie sprawe, ze to nie jest latwa praca, wymagajaca odpornosci psychicznej i zaangazowania, ale ja strasznie nie lubie siedziec w miejscu, nie toleruje nudnej stabilizacji, poza tym nie mam problemu z nawiazywaniem kontaktu z ludzmi. Jestem mloda, chcialabym sprobowac czegos nowego. bo przeciez zwykle zalujemy tego, zeby nie sprobowalismy ;) powiedzcie dziewczyny, jak myslicie, czy to gra warta swieczki ? Moze ktos jest w stanie opowiedziec tu na forum o plusach i minusach tego zawodu ?

ja też mam takie marzenie:P ile stewardessa zarabia?:P

to podobno zalezy od korporacji. slyszalam ze od 1600 .. srednio takkk ok . 2000 tys. chyba ze masz juz doswiadczenie i zagraniczne linie, bo tam placa w E, albo funtach , to zmienia postac rzeczy ;)

Ciekawa odskocznia od zycia codziennego. czy warto? jasne. Po primo niezla kasa ok 1600F na reke za 90 godz wylatanych w miesiacu- wiecej niestety nie mozna latac. 6 dni pracy 3 dni wolnego. bezplatne loty linia w ktorej sie pracuje...a dalej co sie dzieje to nie chcesz wiedziec. zyc nie umierac.pozdro easy crew

i ten sex z pilotami w hotelach :)

zalezy jaki masz organizm, ja np nie dalm rady, bo musze sie wyspac zeby funkcjonowac,a tu musialm zyc i spac nieregularnie..bylam ciagle padnieta.......