narzeczony pracuje a ja czuje sie samotna

i opuszczona

to i ty pracuj a nie marudź że się nudzisz :-)

ja pracuje za dnia a łajdacze sie w nocy

nie przeżywaj, nie Ty jedna sama siedzisz bo chłop w pracy.

a co twoj chłop robi w pracy

jest fotografem. Teraz robi zdjecia w klubie

moj chlopina tez w robocie ma 2 zmiane wroci po 22

do dupy takie wieczory

mój też :(

ja bym nie narzekała, przynajmniej mi nie skomli,że znowu głodny.

ja co mam powiedziec mój parcuje jako kelner na weselu dzisiaj i jest na nogach od 7 rano do jutra do 7 rano i tak mi go szkoda :(((

mój zaraz kończy prace ale chyba się nie pojawi, bo obiadu dziś nie dostał :)

mój własnie napisał, ze wraca :)

no to chociaż Ty masz to szczescie ze juz nie bedziesz siedziec sama :)

lecę zrobić sobie lewatywkę :D

ale i tak mi źle. Wspołczuje,ze Twój cała noc na nogach

[url=http://slub-wesele.pl]http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200612222338.png

mój to mi chyba dup.sko rozpruje jak wróci

a dlaczego?

boisz się go? ZAstanów sie czy chcesz z nim byc

glowa do gory:D moj maz tez co jakis czas pracuje nocami i jakos nie narzekam:D Przynajmniej mam czas na jakies babskie wieczory z kumpelami czy nawet czasami lubie posedziec sama poczytac ksiaze czy obejrzec jakas komedie, ktorych moj maz nie znosi:P