Pomóżcie mi go rozpracować...

bo już sama nie wiem czy On myśli, że trawił na idiotkę... Poznałam jakiś czas temu faceta, zależy mi na nim ... jemu (chyba) też, spotkaliśmy się ostatnio w czwartek i było fantastycznie (bez łóżka), chociaż zaproponował, ale ja nie będę wskakiwała do łóżka każdemu kto mi się spodoba, więc i teraz trzymałam się swojej zasady. Był bardzo czuły, uroczy, namiętne na drugi dzień napisał sms z życzeniami miłego dnia i koniec. Mieliśmy się spotkać we wtorek a on do mnie wysyła wczoraj sms, że się nie spotkamy, bo on pilnie musi wyjechać i dopiero za 2 tygodnie wraca (a wiedziała, że ja za 2 tygodnie wyjeżdżam) i jestem wolna dopiero w połowie września a przez 1,5 miesiąca może dużo się zmienić, więc już sama nie rozumiem czy zależało mu tylko na przeleceniu mnie czy rzeczywiście tak pilnie mu coś wypadło...

A ile Ty masz lat?

Albo wypadło, albo nie. Przekonasz się za jakiś czas. Ale generalnie - potraktuj go jako rezerwę i spotykaj się z innymi. Przecież wierności mu nie obiecywałaś. I najważnieje ; ON TOBIE TEŻ NIE OBIECYWAŁ..... :P

bez względu na to co robi- trzymaj się swoich zasad, dobrze na tym wyjdziesz. Gdyby facetowi zależało- ze skóry by wyskoczył. Widać, nie poczuł, że jesteś wyjątkowa ;) Nie narzucaj mu sie, i nie daj szantażować "bo mu sie spieszy" uważnie obserwuj z kim masz do czynienia, zebys potem nie wyladowała na topiku "przeleciał i porzucił, pomóżcie!"

ja bym odczekala, nie odzywala sie pierwsza i zobaczyla czy mu zalezy jesli tak to nawet gdy go nie bedzie przez te 2 tyg to powinien dzwonic, smsowac...a jak nie to sie nie odezwie i sprawa bedzie prosta (wtedy sama odpowiesz sobie na to pytanie czego chcial od Ciebie)

to nie ma znaczenia ile mam lat, z reguły nie przejmowałam się jak facet się nie odzywał, zbywał, olewał, ale na tym mi zależy... Nie mam wyjścia i muszę poczekać...

o własnie, jak tu wyżej ktos napisał- nie perzywiązuj sie zanadto do wizji, że już jesteście parą!!! póki co to przeklotna znajomośc- najlepiej jedna z wielu, które masz ;)

kajka28, właśnie taki mam zamiar, nie odezwie się pierwsza i zobaczę ;)

Wiek ma wiele do rzeczy. :-) Koleżanko? Z kim Ty się zadajesz? Z gówniarzem, który na pierwszym spotkaniu proponuje Ci figle łóżkowe?

jesli wyjeżdża słuzbowo, to wróci i nic straconego... acz jesli mu dalej zalezy, to w dobie tel. komórkowych moze napisać i wtedy będziesz wiedziała, czy ten wyjazd to ściema, bo nie dałaś się przelecieć, czy serio.

Faktura VAT 08/2008, 90% populacji męskiej proponuje sex na pierwszym spotkaniu, zresztą on nie zaproponował mi sexu dosłownie...

Skoro nie dosłownie, to jak Ci zaproponował? Spuścił spodnie i pomachał pałką? A fe> :-( Tym bardziej powinnaś sobie odpuścić tego typa...

tak się właśnie nad tym zastanawiam, ale chcę jeszcze poczekać, jak nie napisze do końca tygodnia ani słowa, to daruje sobie, bo nie należę do osób, które a. bawią się w wieczne wyczekiwanie b. są natrętami

mniejsza z tym co powiedział, nie było to takie dosłowne "a może wskoczysz do mnie na małe bara-bara", ale i tak wyczułam o co chodzi. Mimo to nie zraził mnie do siebie jakoś bardzo.

teraz się wycofał delikatnie

Radzę Ci dobrze. Zapomnij o tym gostku. To gówniarz, a nie mężczyzna.

tego się właśnie obawiam, ale cóż...

Pewnie masz włosy na klacie :D A tak serio to delikatnie Cię spławił :D

Co cóż? Na co Ty czas tracisz? Na zastanawianie się, czy gówniarz się jeszcze do Ciebie odezwie? Pragniesz bliższej znajomości z gówniarzem?

bo to bardziej Ona go spławiła a On teraz chce się odegrać albo rzeczywiście ma coś do załatwienia i może zapomniał o Twoim wyjeździe. Poczekaj, jeżeli nie zadzwoni, nie napisze ani razu, to jego strata ;)

ale dlaczego z gówniarzem? bo zaproponował mi łóżko na pierwszym spotkaniu? może sprawdzał jak daleko może się posunąć, może sprawdzał czy jakaś puszczalska ze mnie a może chciał tylko zaliczyć, dlatego chcę poczekać , jeżeli się nie odezwie to będę miała jasność...

skoso chcial sie z toba przespac na 1 spotkaniu to z niego jest jakies dno moim zdaniem i nie rozumiem po co sobie takim zawrcasz glowe. ale moze ejstescie siebie warci.

chodzi o to, że znam opinię o nim w środowisku moich znajomych (bo mamy wspólnych) i nie uchodzi on za podrywacza, zaliczacza, dlatego też chcę poczekać...

moim zdaniem powinnas poczekac a nie od razu kogos skreslacprzeciez niczym nie ryzykujesz, a jesli sie odezwie to kontynuowac znajomosc i wzajemnie sie poznawac tak jak dyktuje Ci sumienie ;)

Hej... A może i mi pomożecie... Poznałam faceta, spotykalam sie jakis czas z jego kolega ale nic nie wypalilo.... a jemu sie tez spodobalam ja na niego nie zwrocilam uwagi... dopoki do mnie nie napisal i jak z tamtym mi nie wyszlo chcialam mu zrobic na zlosc taka durna gierka ze jak spotkam sie z jego kolega to bedzie zazdrosny:p dziecinada, wiem. ale pozniej jakos mi przeszlo... stwierdxzilam ze nic na sile itd... ale ten zaczoł do mnie pisac czesciej zreszta okazal sie bardzo inteligentnym i niedostepnym facetem ktory mnie pociaga... z tym ze trzyma mnie na dystans... zreszta mowi ze nie szuka zwiazku... a jak mowie o zwiazku bez zobowiazan i ze ma duzo dziewczyn to mowi ze nie sypia z byle kim... lubi inteligentne kobiety z ktorymi moze porozmawiac... ale ma inne podejscie do zycia niz wszyscy... tzn ze pewnie nie chce sie wiazac itd... a ja nie mam juz 15 lat... i mnie nie bawi wskakiwanie komus do lozka na jeden raz. choc nie powiem byloby miło. A może on poprostu szuka kobiety która bedzie równie zadziorna jak on i nie bedzie robic wszystkiego tak jak on chce... a widac ze jest manipulantem... hmmm niewiem co mam robic i jak to rozegrac... choc do tej pory widzialam sie z nim raz bo zadne z nas nie ma czasu ale kolejne spotkanie odladam jak najbardziej zeby nie zrobic bledu... heh a moze nawet jak bede zwlekac z tym wszystkim i kiedys dojdzie do sexu to on stwierdzi ze juz zdobył swój cel... niewiem... faceci maja jakies durne myslenie... mowia ze to my sie nimi bawimi a oni robia to 10x lepiej... nie dajmy sie i badzmy dla siebie wsparciem:D