Kocham Doprawdy.

Ciekawe, czy to znaczy, ze keidyś przeczytałeś moje netowe wyznanie, ze podobają mi się u mężczyzn niebieskie lub szare oczy ;-) Ja to wielkie źrenice, przecież one zmieniają rozmiar i nie mogą być zawsze duże ... a propos powiększenia źrenic to ja mam skojarzenie dla dorosłych, w TV po godz. 23 ;)

*Jak to

Jakie skojarzenie dla dorosłych? Źrenice są tak duże, że kiedy jest na świecie ciemniej, to nie widać zza nich niemal tęczówek. :-) O Twoim upodobaniu do niebieskich oczu jakoś sobie nie przypominam. :-)

B ja o tym wspomniałam komentując w rewanżu na jego wzmiankę o moim, wygląd Komicznego, ale jednak Ciebie chyba tam raczej nie było never mind Wciąż nie dowierzam, ze masz zawsze duże źrenice, czyżby to znaczyło, ze jesteś zawsze gotowy? ;-)

Na litość? Gotowy na co? Duże źrenice zaobserwowała pani doktor, kiedy leżałem w szpitalu po wyrżnięciu mi ślepej kiszki.

Bo duze żrenice to nie tylko objaw gotowości, ale pewnie również działania substancji chemicznych typu narkotyki, czy może i antybiotyki to, ze w szpitalu były duże nie znaczy, ze masz takie na stałe... no chyba, że jednak chodzi o jakieś pobudzenie :D

w każdym razie potwierdzam, ze niebieskie oczy liczą się na plus i sprawa uruchamiania wyobraźni, załączając w to powiększone źrenice przedstawia się wcale nie beznadziejnie :P

Ale o jakie pobudzenie masz na myśli, co?

(Spodziewam się. Na Twoim miejscu także bym wyobraźnię uruchomił. )

Na pytanie o pobudzenie odpowiadam, ze publicznie nie wdaję się w zbyt szczegółowe rozmowy poruszające sprawy alkowy :P

To chodzi o sprawy alkowy? Hmmm, no dobrze, Palola. Publicznie nie wchodzisz, a niepublicznie, to wchodzisz?

Odpowiedź na pytanie o wdawanie się w rozmowy niepublicznie jest zadana publicznie, więc nie wiadomo jak się odnieść :) Rzadko rozmawiam o tego typu szczegółach, jeżeli już to w żartach, a bardziej szczegółowo to łatwo się domyślić kiedy i w jakich okolicznościach mi się zdarzyło :)

Justys :) Bo ja tam rzadko zaglądam, tylko jak mi się rzuci w oko to kliknę i nie zauważyłam, ze bywają tam regularnie :)