Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cień wiatru...

Czy ktoś z Was wyleczył się z nerwicy...?

Polecane posty

nie chcę pisac, jak to mi jest źle, bo ci którzy chorują swietnie znają objawy, chciałabym się dowiedzieć o spodobach leczenia, co tak na prawdę pomaga w walce z nerwicą. Mam nadzieję, że ktoś się odezwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wyleczyłam.. Przynajmniej tak mi się wydaje :) Nie mam już ataków, więc chyba jest dobrze. Leki nie pomagały, lekarze również. Szczerze mówiąc to nie wiem jak mi się udało. Zawalczyłam ze swoją psychiką sama, zmieniłam nastawienie. I prawie cieszę się życiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emu-80
Czy nerwica "atakuje"tylko serce czy może też to być związane z problemami żołądkowymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie powoli dochodzę do takich samych wniosków, że nik inny nie może nam pomóc, tylko my sami, problem w tym że ciężko jest to zrealizować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emu- nerwica ma niestety wiele postaci, i może być związana z problemami żołodkowymi, które pojawiają się np przy jakiejś stresującej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprhrdyhrd
nerwica ma swoje podloze w psychice. Leki tylko zamaskuja objawy. Jesli nawet usuna to duze prawdopodobienstwo ze objaw wroci za jakis czas albo w jego miejsce pojawi sie inny. dlatego trzeba poszukac dobrego psychologa, ktory pomoze dojsc do sedna sprawy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, znajdź przyczynę. Czy wszystko w Twoim życiu jest ok, czy akceptujesz wszystko..? Ja nasłuchałam się jeszcze afirmacji - może miały na to jakiś wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emu-80
ja z początku miałam problemy z sercem, badania nic nie wykazały,objawy nawet minęły wydaje mi się,że właśnie udało mi się je zwalczyć,sama nie wiem jak,myślę,że nastawieniem psychicznym.Ale od jakiegoś czasu mam problemy żołądkowe typu niby jest dobrze,ale czasami wyczuwam jakąś gulę w przełyku i mam uczucie jakby mdłości podchodziły do gardła.Kiedy o tym nie myślę nie mam podobnych odczuć.Myślę,że dużo zależy od naszego nastawienia psychicznego,nie można o tym myśleć bo kiedy co chwile myślimy czy dobrze się czujemy czy nie odczuwamy żadnych dolegliwości to prędzej czy później odczujemy je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprhrdyhrd
dziewczyny, bo z ta choroba trzeba walczyc takze samodzielnie. Miedzy wizytami u psychologa tez trzeba nad soba pracowac, pomyslec co bylo na sesji, samemu pokombinowac, sprobowac zrobic jeden krok wiecej w sytuacji w ktorej mamy problem. A jesli nie wyjdzie, pogadac o tym na kolejnej sesji i wyciagac wnioski. Walka z nerwica to trudna i ciezka walka, ale trzeba sie w nia zzangazowac zeby byly efekty. Psycholog sam was nie wyleczy. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samemu trudno jest znaleźć przyczynę, widać tarafiałam na złych psychologów, którzy wmawiali mi puste slogany: nie ma się czego bać, zrób to itd, dodam że mam nerwicę lękową...i np boje się że zrobi mi się słabo podczas jazdy autobusem, wiem że to nieracjonalne, i lekarz odpowiada mi na to żebym się przemogła i pojechała tym cholernym autobusem i na tym się zwykle kończy ich(psychologów) rola....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, może warto byłoby poczytać jakieś książki na temat tego jak samemu sobie radzić, np poprzez autosugestię...znacie coś wartego polecenia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdź dobrego lekarza. To przede wszystkim. Ja również cierpiałam na m.in. nerwicę lękową. Panicznie bałam się wody. Stalo się to ot tak, nagle. I wspólnie doszłyśmy dlaczego. Otóż od dziecka wychowywałam się bez ojca i to mogło być z nim związane. Gdy zmarł, stopniowo lęk ustawał. Irracjonalne, ale prawdziwe. Więc wydaje mi się, że jeśli nie jesteś w stanie sama odpowiedzieć sobie na pytanie 'czym to jest tak naprawdę spowodowane', to poszukaj dobrego lekarza. Do skutku. Bo masz prawo do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 cień wiatru... Podaj mi swój e-mail, podeślę Ci coś ;) Nie wiem czy pomoże, ale przynajmniej się zrelaksujesz słuchając tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysyła się. I 3mam za Ciebie kciuki. Wyjdziesz z tego ;) Kilka dni temu kolega zrobił mi żart i przestraszył mnie, gdy wracałam w nocy do domu ;) Tzn. gonił mnie :D Od tego czasu boję się wychodzić z domu, ale to chyba jest usprawiedliwione ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprhrdyhrd
cien wiatru --- poszukaj dobrego psychologa. Ja rozumiem Twoj lek odnosnie autobusu bo sama tak mam. Rowniez w kosciele i innych miejscach gdzie jest duzo ludzi i trudno sie wydostac w razie czego. Ale wazne sa dwie rzeczy : 1) znalezienie przyczyny. Ten lek choc wydaje sie irracjonalny ma swoje podloze w jakis relacjach rodzinnych prawdopodobnie. A jego zwiazek z tymi relacjami tez moze sie wydawac irracjonalny, ale tak juz po prostu jest. 2) starac sie przelamywac ten strach. Pakowac sie w trudne sytuacje, wsiadac do autobusu, poczatkowo np z kims bliskim a potem samemu i myslec o czyms zupelnie innym. Ze swojego doswiadczenia wiem, ze jak jade tym autobusem i zaczynam myslec " o matko, a jak sie zle poczuje" to zaraz zaczyna mi sie robic slabo... Tak to wlasnie dziala. Jak przejedziesz sie kilka, potem kilkanascie razy i zobaczysz ze nic sie nie dzieje, lek stopniowo wygasnie...:) sory, nie mam polskich znakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprhrdyhrd
powodzenia :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracając do wypowiedzi uprhrdyhrd. 1) Całkowicie się z tym zgadzam. Co do relacji rodzinnych, to również coś w tym jest, gdyż ja sama tak 'pracowałam'. Dokładniej metodą Berta Hellingera. http://www.hellinger.pl/ I to 'coś', co wywołało u Ciebie panikę, mogło wydarzyć się we wcześniejszych pokoleniach Twojej rodziny, w systemie osoby, której na oczy nie widziałaś. 2) Ja każdego dnia staram się wychodzić z domu, bo naprawdę teraz się wszystkiego boję ;) I mam koszmary. Dużo mnie to kosztuje, oczy mam dookoła głowy, ale wydaje mi się, że może być tylko lepiej. Chyba, że komuś znowu przyjdzie do głowy straszenie mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stres-stop wiem to jest strona o nerwicy....ale jak sobie ją czytałam dochodziło do tego że zaczynałam się identyfikować z bohaterami i sama zaczynałam wmawiać sobie inne lęki....chciałam w moim topiku skupic się na metodach leczenia, i jakie przynosza one rezultaty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heja hej
ja 🖐️ :D siedem lat choroby, najlepsze lata zabrane, ale w końcu odpuściła - nerwica, i co najważniejsze - depresja :) heja hej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heja hej
aa i nie wierz tym, które mówią że można się samemu wyleczyć z nerwicy dzięki rozważaniu tego co było na sesji...człowiek nerwowo chory nie uspokoi się wpajając sobie że jest spokojny bo wszystko rozgrywa się na poziomie podświadomości, lęki są irracjonalne, często ich przyczyna jest irracjonalna, a więc nie ma sie co zagłębiać skąd wzięła się nerwica..Podstawa do wyzdrowienia to: praca, praca i jeszcze raz praca!! jeśli ciało bedzie w ruchu w końcu i mózg zacznie skupiać się na czym innym..mnie zajęło to około 1,5 roku (z tymże ja raczej się oszczędzałam z tą pracą, teraz już wiem, że robiłam źle ;)) Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heja hej
i przestań się bać o siebie..ja wyszłam z uzależnienia od leków, nerwicy lękowej, depresji..ciągłego strachu..sięgnęłam dna po to, żeby teraz móc wszystko "pier...lić" że tak kolokwialnie się wyrażę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tnij.org/testosobowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×