Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Roseane

Ratujac swoje zycie...

Polecane posty

Witam:) Ja też nie sądzę, że to jakaś tragedia, że zamiast obiadu zje się np. ciastko czy dwa o tej samej kaloryczności. Przecież nie zdarza się to codziennie, a jeśli ma się przed sobą odchudzanie długoterminowe a nie szybką tygodniową dietę to można by zwariować bez ciastka od czasu do czasu. Ja też mam męża i 2 dzieci, piekę im też często ciasta, bo uwielbiają a ja lubię to robić. I też zjem kawałek. Kawałek - a nie pół blachy;). Moje dzisiejsze menu było niezbyt przykładne bo nie było mnie w domu, spacerowałam z dziećmi po parku, karmiliśmy kaczki i łabędzie, byliśmy w kawiarni, na zakupach i tak nam przeszło większość dnia. A od rana zjadłam: 2 kawy z odrobiną mleka 250 ml świeżego soku z grejpfruta (dzieci w tym czasie wcinały lody:)) kajzerka 3 cienkie kiełbaski drobiowe z łyżką sosu tatarskiego 2 plasterki szynki z indyka Teraz na kolację zrobię sobie warzywa na patelnię z mrożonki na odrobinie oliwy, bo już trochę głodna jestem:). Myślę, że nie jest aż tak źle z tym moim dzisiejszym menu:). A wieczorem zamienię mój \"podręczny wieszak\" w rowerek stacjonarny i popedałuję. Wstyd, rowerek stoi nieużywany jak należy a ja grubnę:O. Pozdrawiam🌻 A i brzuszki poćwiczę. Obiecuję:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *widlife*
Puściutko tutaj:) No cóż, ja jestem po wodzie z cytrynką, a teraz piję herbatkę ziołową, potem będzie śniadanko, planuję bułeczkę z ziarnami dyni, a do tego pomidor, ogórek zielony,cebulka. Jem bardzo mało pieczywa i ta bułeczka na śniadanie, to mój rarytas:D. Wysmarowałam się też żelem wyszczuplającym, jakoś nie wierzę w takie cuda, ale skoro i tak się smaruję balsamami to warto spróbować. Za tydzień,jak zacznie się szkoła ja wykupię sobie karnet do siłowni i tam będę ćwiczyć sobie zawsze przed południem:). No a w domu rowerek, bo to jeszcze jakoś daję radę w trakcie oglądania filmu:). I się nie nudzę:D. Roseane,a co u Ciebie? Bardzo ładnie chudłaś na początku, mam nadzieję, że nadal wszystko jest ok? Odezwij się jak znajdziesz chwilkę:) Pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj widlife:) u mnie bez zmian wiekszych wczoraj sie wazylam i bylo 88 wiec nie tak duzo schudlam ale mam swiadomosc ze teraz pojdzie wolniej:) pozatym trzymam sie diety:) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie tak:): -ostro się smaruję i masuję żelem antycellu -z ćwiczeniami już nie tak ostro, ale nadrabiam nocą:P -dieta, no cóż... mogło by być lepiej, ale nie jest źle, zapominam o tym, żeby sobie przygotować np. obiad dla siebie a potem jestem głodna i n ie wiem co jeść, więc sięgam po kabanosa z indyka do lodówki, ale nie jem go z chlebem, no ale wiem, że to nie tak powinno wyglądać:O Ale ogólnie to jestem bardzo zadowolona, bo czuję się dużo lepiej i nie objadam się słodyczami:). Wczoraj byliśmy na roczku, zjadłam odrobinę tortu, dosłownie parę kęsów, a potem po łyżce dwóch różnych sałatek i plasterki pomidora:). Coś tam zawsze na talerzu miałam, więc babcia małej solenizantki nie marudziła: \"czemu ty nic nie jesz\", a nie zjadłam dużo:). Roseane musisz pamiętać, żeby sobie teraz nie odpuścić, ja często jak widziałam marne efekty to dawałam sobie spokój z dietą, ale to nie tędy droga, teraz już to wiem i postanowiłam nie popełniać ciągle tych samych błędów:). Głowa do góry, będzie dobrze, na wiosnę będziemy już szczuplutkie:D 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj *wildlife* ja dzis zjadlam na sniadanie chleb ciemny z 2 parowkami obiad 2 kromki chleba z serem zoltym a na deser galaretka z owocami kolacja energy drink (tego sobie nie umie odmowic):) jestem zadowolona:) ciekawe co bedzie w piatek na wadze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Roseane! Ja waze juz 68 kg:) Naprawde jestem happy!!! To mnie motywuje do dalszych działań... Musze zejsc jeszcze niżej... hmm... moze do 60 kg. Kto wie:D Pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) Ja idę pić wodę z cytrynką, dzieciaczkom zrobię śniadanko i poćwiczę troszkę przed śniadankiem:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwczyny nie jetem spcjalistką od żywienia... ale coś sprawdziłam na sobie... Nie mam problemów, nigdy nie ważyłam dużo... ale ja nie lubię chleba, pieczywa, a tu czytam, że parówki (parówki w Polsce to śmieciowe żarcie, same odpady i tłuszcz, nie wierzcie, że są cielęce, bo w Polsce nie ma ubojni cieląt) z chlebem, chleb z serem.... Chleb zapych jelita i gnije w nich bardzo długo... uwilbiam mięso, ale nawet mięcho zjadam bez chleba, a najlepiej jako zupę gulaszową, ogólnie uwielbiam mięcho w sosach warzywnych, by nie dodawać śmietany czy mąki do sosu... wystarczy kabaczek, pomidory, one zamienią się w papkę i będzie gęsto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą, że chleb zapycha, ja jem go bardzo mało. Ale dziwię się temu co piszesz o mięsie cielęcym. Czyżby w Polsce nie było mięsa cielęcego? Przecież sama go kupowałam w mięsnym, jak dzieciaczki były mniejsze to dosyć często gotowałam cielęcinę dla malców, fakt, że zawsze umawiałam się z panią z mięsnego, a ta mi go zamawiała i dostawca jej przywoził. Ale nie raz natykam się na cielęcinę w mięsnym sklepiku w moim dość małym miasteczku. Więc skoro jest u mnie, to pewnie jest wszędzie:). A ja dziś na śniadanko zjadłam musli, do którego dodałam kilka orzechów, pestki dyni, otręby pszenne i owsiane, zarodki pszenne i siemię. Wsypałam to wszystko do jogurtu. I poczułam, że wcinam \"samo zdrowie\":D:D:D Potem był mały lód na patyku i parówka - niezbyt udane połączenie - no trudno:O. Teraz piję kawę bezkofeinową, a obiadek już czeka w lodówce do odgrzania. Zrobiłam leczo: 2 kabanosy z indyka podsmażyłam na patelni bez tłuszczu, dodałam cebulkę, paprykę i kabaczek, poddusiłam, dodałam koncentrat, sól i pieprz. Wyszło przepyszne. Będzie na dzisiaj i jutro:D. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amaleta jestem z nordhei westfalen:) parowek nie kupuje ww polsce bo tam nie mieszkam chleb jem ciemny choc uwielbiam jasne pieczywo :) dzis na sniadanie zjadlam malutka bulke mleczna a na obiad kalafior gotowany na kolacje jeszcze nie wiem moze jajko sobie ugotuje, zmieszam sobie tez kefir z owocami lesnymi :) mniam pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj tak szybciutko bo nie mam czasu za bardzo:) rano waga pokazala 87 kg jeszcze 2 i osiagne cel 2:) pozdrawiam dziewczyny:) w poniedzialek zdam relacje z weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) podczas weekendu jadlam normalnie tylko mniejsze porcje:) wczoraj na sniadanie mialam kefir a na obiad brukselke gotowana i piers kurczaka duszona z pomidorami i cukinia:) dzisiaj: sniadanie: actimel obiad: ryba zapiekana w folii i mieszanka warzywna (brokuly,kalafior, marchew) kolacja: 2 jajka na twardo z lyzeczka majonezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusek i juz
hej roseane, widze ze niezle Ci idzie od zalozenia topicu :) masz dobry jadlospis ale postaraj sie zamienic sniadanie z kolacja na sniadanie cos co cie zasyci np te jakja a na kolacje jogurt, zeby nie obciazac organizmu trawieniem :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) w ostatnim tygodniu ubylo mi tylko pol kilo, malo ale musi wystarczyc:) wczoraj na sniadanie wypilam buteleczke actimela i tak bede pic przez najblizsze 2 tagodnie albo dluzej bo zbliza sie zima:) na obiad mialam gotowane warzywa i krewetki razem okolo 250 kalori na kolacje wypilam kefir a w miedzyczasie zjadlam banana dzisiaj sniadanie jak wczoraj na obiad jakas surowke zrobie i gotowane mieso podwieczorek jablko a na kolacje znow kefirek mniam:) widze ze nikt juz do mnie nie zaglada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Roseane! Widze ze topik powoli umiera:(((( Nie pozwól na to! Ja schudłam do 68 kg i teraz jem normalnie ale mam zamiar jeszcze schudnac od poniedzialku. Pozdrawaim. A ile jest u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj monikanet:) nie umiera tylko narazie nie mam czasu tu zagladac:( przez ostatni tydzien na sniadanie jadlam kromke ciemnego chleba z twrogiem light i pomidorem na obiad jadlam dania wg. diety montignac (znalazlam dobre przepisy) a na kolacje czasem chleb czasem kefir zalezy na co mam ochote w miedzy czasie podjadam jablka ale nie wiecej niz 1-2 na dzien waga jak narazie 86 i troszke stanela ale nie przejmuje sie tym bo napewno niedlugo znow ruszy:) ciesze sie bo uwolnilam sie od slodyczy, ostatnio jak bylam na zakupach kupilam sobie chlebek marcepanowy (mialam straszna ochote) ale kiedy wrocilam do domu okazalo sie ze wcale nie mam ochoty go zjesc i tak sobie juz lezy pare dni:) wczesniej nie polezalby ani godzinki to moj najwiekszy sukces jak dotad:) jestem mega szczesliwa napewno bede sie wpisywac ale juz nie tak czesto razem z dieta wprowadzilam do swojego zycia wiele innych rzeczy i stad brak czasu:) gratuluje ze tak ci sie udalo wytrwac w soim postanowieniu:) mam nadzieje ze bedziesz do mnie czasem zagladac:) pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po dlugiej nieobecnosci:) w koncu udalo mi sie osiagnac cel II 85 kilo mysle ze to nie za szybko ale tez nie za wolno:) wiec tak ostatnio na sniadanie jem: kromke chleba lub mala bulke (z twarogiem, szynka, pomidorem, ogorkiem- zaleza na co mam smaka) czesciej jem jakies jogurty probiotyczne typu activia obiady jadam rozne czasem jem normalne ale mniejsze porcje (ziemniaki bardzo zadko) czasem jem wg. metody montignac albo jakiejs innej, a na kolacje jem grepfruta (pysznosci) nie czuje sie zmeczona dieta a na wet lepiej bo nie czuje ze taka stosuje:) czasem zjem cos slodkiego np. budyn albo gorzka czekolade (bardzo zadko) 11 kilo za mna, zostalo jeszcze duzo ale juz teraz wiem ze dam rade:) a czy ktos mnie jeszcze czasem odwiedza?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Wczoraj kupilam sobie steper skretny, chcialam sobie kupic rowerek ale doszlam do wniosku ze w sumie nie mam go gdzie postawic wiec narazie to mi wystarczy.Bede cwiczyla rano i wieczorkiem, najpierw po 10-20 minut bo dluzej nie wytrzymam ale masle ze niedlugo godzinka nie bedzie dla mnie zadnym problemem:) Znow przestalam jesc pieczywo za to jem wiecej owocow, do tego pije kefir na obiad najczesciej warzywa a czasami do tego jakies mieso. Staram sie unikac tlustego i maki. Nie mam jak dotad specjalnej diety wiec jem bardzo roznie w zasadzie kazdy moj tydzien wyglada inaczej to sprawia ze moja dieta mnie nie nudzi:) Postanowilam tez wazyc sie co miesiac, waga stoi w lazience i zawsze rano mnie korci zeby sie zwazyc ale wole widziec wieksze rezultaty po miesiacu niz male po tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis juz za mna 45 minut na steperze:) wczoraj rano i wieczorkiem wytrzymalam tylko 15 a dzis juz pol godziny wiecej (wystarczy tylko troche dobrej muzyki) :) jeszcze wieczorkiem i tak do konca tygodnioa a od poniedzialku po godzince rano i wieczorem to powinno wystarczyc:) czuje sie swietnie:) nie jestem wogole zmeczona, wrecz przeciwnie czuje ze tryskam energia:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) czy ktos mnie jeszcze odwiedza?? u mnie coraz lepiej, moja kondycja z dnia na dzien jest lepsza:) codziennie cwicze na steperze do tego dietka a od dzis zaczne jeszcze skakac na skakance wczesniej na sama mysl o wysilku robilo mi sie slabo a teraz cwicze z usmiechem na ustach, tyle razy probowalam i w koncu sie udalo, nie mam problemu z odmawianiem sobie slodyczy i innych smakolykow. Pozdrawiam serdecznie odwiedzajacych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, chciałam sie doł.ączyc do Twojego forum, chciałabym abysmy sie jakoś wszyscy wspierali.... ja juz nie walcze o piękny wyglą tylko zdrowie... nie chce pisać ile ważę.... ale potzrebuje wspierac kogoś i być wspierana - a więć czy mogę do was dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka2323
hejka:) ja wprawdzie nigdy wcześniej się nie wypowiadałam na Twoim topiku, ale myślę, że sie nie obrazis że wpadłam:) ja równiez miałam bardzo dużą nadwagę tak naprawde to początki otyłości w kwietniu zeszłego roku ważyłam 77 kg wzrost mam pdobny do Twojego- 157 przy moim niewielkim wzroście nosiłam rozmiar 44, coraz częsciej trudno mi było kupić ubrania, miałam kiepską kondycję zabrałam się za siebie schudłam 27 kg:) przez długi czas utrzymywałam wagę 50 kg i było git:) ostatnio trochę sobie pofolgowałam i poszło znowu parę kilogramów w górę:( ale znowu się za siebie zabrałam i już mi niewiele brakuje do 50 kg:) także uwierz mi że się da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roseane - i jeszcze jedno - gratuluje zaparcia i mam nadzieję że ten raz będzie sukcesem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetko jak tego
dokonałas-27kg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) pewnie ze mozecie sie dolaczyc, ostatnio nie wpisuje sie tak czesto ale codziennie sprawdzam czy ktos mnie odwiedza:) przedemna jeszcze 35 kilo wiec tez duzo ale trwam w swoim postanowieniu i wiem ze mi sie uda:) tylko zastanawiam sie coraz czesciej jak to mozliwe ze sie tak zapuscilam:( gdybym tego nie zrobila to nie musialabym zrzucac wiecej niz 15 kilo:( a tak mam przed soba dlugo droge do celu:( pozdrawiam serdecznie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roseane--- wpisuje się częściej - widzisz dla nie których Ty jesteś motywacją (mam na mysli siebie np.), wytrzymałaś tak długo, osiągasz efekty, uczysz się nowego trybu odżywiania,ćwiczysz - to wszystko opisuj - pomożesz innym a przy okazji będziesz się dodatkowo motywować :) Inne uczestniczki piszcie jak najwięcej, będzie nam rażniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawa_69 -- widzisz tylko to troche nudne tak wpisywac codziennie cwicze na steperze, czuje sie lepiej, ziemniakow i cukru nie jem wcale, ale ostatnio mam chwile slabosci , dopadla mnie jesienna depresja i pofolgowalam (3 kilo w gore:() wiem zabijecie mnie ale od jutra zaczne z tym walczyc:) dobrze ze nie wrocilo mi wszystko, przepraszam jesli kogos zawiodlam:( to okropne fizycznie czuje sie lepiej ale psychicznie straszny dolek, czuje sie taka zagubiona, wszystko wydaje sie bez sensu zaczynam watpic ze mi sie uda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich po dlugiej nieobecnosci, bardzo dlugo mnie nie bylo ale to nie zatrzymalo mojej diety :) udalo mi sie schudnac do 77 kilo (19 kilo za mna) jestem mega szczesliwa i co najwaznejsze moge nosic juz mniejsze rzeczy:) zostalo mi jeszcze bardzo duzo ale wiem ze to juz tylko kwestia czasu:) pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×