Obiecałem jej i nie mogę tego dotrzymać - czy jestem dupkiem ?

no właśnie, kwestia ojcowizny, dziadek ma działki warte miliony a nie sprzeda bo to OJCOWIZNA, a poprawiłby im się standard życia o niebo

"- ja, jesli bym w ogole pojechał, to bym spał w jednym pokoju ze swoja lasia i załatwił im pokaz głosnych orgazmów mojej lubej juz pierwszej nocy " Gdyby taki, jak to ująłeś, rasowy mieszczuch pojechał na wieś na żniwa, to nie miałby siły robić tych orgazmów prędzej byś padł na łóżko i zasnął :P

wykąpana---> Otoz to

ale fajni są tacy młodzi wiejscy umięśnieni opaleni na brąz mężczyźni przwracający siano z nagim torsem :D

ojcowizna - ja to rozumiem, ze dla kogos ziemia, w ktora wsiakal pot ojca jest swieta. ale jest jeszcze synowczyzna (parafrazujac g) i to jest ziemia swieta po ktorej moga chodzic przyszle pokolenia. i ta swietosc tez wypada uszanowac.

oj popatrzeć jest na co :P

"Gdyby taki, jak to ująłeś, rasowy mieszczuch pojechał na wieś na żniwa, to nie miałby siły robić tych orgazmów prędzej byś padł na łóżko i zasnął" dziecnko słodka... od 15 lat na siłowni przerzucam tony żelastwa 5 razy w tygodniu... juz raz słyszalem takie teksty, jak Ty mi piszesz - chyba ze 3 lata temu dobry kumpel miał do przeniesienia (siedzibe firmy stawiał sobie) chyba z 800 paczek z gresem i terakotą... ekipa budowlana sie zmyła i zostało mu dwoch pomocników... na początku smiali sie gdy widzieli, ze gosc w garniaku przyjechał pomagać (oczywiscie przebrałem sie potem) tych dwóch chłopaków, a to goscie ze wsi byli, otrzaskani na budowach zreszta, wymiękli juz polowie... :D:D sami musielismy donosic do konca

(oczywiscie przebrałem sie potem) :D:D:D

"ale fajni są tacy młodzi wiejscy umięśnieni opaleni na brąz mężczyźni przwracający siano z nagim torsem" tylko, że to zazwyczaj są przepici chudzielce, silni owszem, ale mięsni u nich nie widać - dieta fatalna ze sladowymi ilosciami białka... a miesnie nie rosną drogie panie od wysiłku fizycznego, tylko od tego co jemy... za duzo filmów dziewczynki oglądacie...

"oczywiscie przebrałem sie potem" złośliwa babo :P:P przebrałem sie po przyjeździe :D:D bo z pracy prosto jechałem

za duzo filmów dziewczynki oglądacie... chyba za duzo prl-owskich pocztowek :) sie naogladaly raczej

Są fajni, są jest na czym oko zawiesić. Te blade chuderlawce, o których pisze komiczne to kuzyni z miasta, co przyjechali pomagać :P

mięśnie rosną nie tyle od samego jedzenia ale od treningu plus jedzenia. Z tego co się orientuję to przy ostrym treningu włókna mięśniowe pękają i są w pękniętych miejscach nadbudowane białkiem stąd ich wzrost

"mięśnie rosną nie tyle od samego jedzenia ale od treningu plus jedzenia" owszem, ale dieta to 70% trening jakies 20%... miesinie ogolnie rzecz biorąc ulegaja mikrouszkodzeniom... podczas procesu regeneracji dochodzi do ich odbudowy...

"ekipa budowlana sie zmyła i zostało mu dwoch pomocników... na początku smiali sie gdy widzieli, ze gosc w garniaku przyjechał pomagać (oczywiscie przebrałem sie potem) tych dwóch chłopaków, a to goscie ze wsi byli, otrzaskani na budowach zreszta, wymiękli juz polowie... sami musielismy donosic do konca " Nie ma to jak się porównywać ze skacowanymi robotnikami. Nie od dziś wiadomo, że na budowach pije się najwięcej.

złośliwa babo przebrałem sie po przyjeździe bo z pracy prosto jechałem i tak bez marynareczki przerzucales te worki? zbyt latwo sie poddajesz :p

"chyba za duzo prl-owskich pocztowek sie naogladaly raczej" Po co mi pocztówki, wystarczy, że wyjrzę za okno :P

"Nie ma to jak się porównywać ze skacowanymi robotnikami. Nie od dziś wiadomo, że na budowach pije się najwięcej" a na wsi, jak wiadomo, nie pije sie wcale :D:D:D

no niedaleko mnie mieszka taki jeden, 195 cm wzrostu, blondyn twarz apolla, umięśniony, mocne nogi, często chodzi bez koszulki mniam

"i tak bez marynareczki przerzucales te worki? zbyt latwo sie poddajesz" przebrałem sie w swoje ubranie treningowe :D Ps naprawde ciesze sie, ze problem alkoholizmu na wsi nie istnieje :P:P

http://i.frazpc.pl/pliki/2002/board_graf/111780335738261269.jpg

sztangi na silowni, a inaczej haruje w pocie czola w polu komiczne :P Wiec juz sie tach nie przechwalaj, bo na nikim nie robi to wrazenia ;)

" często chodzi bez koszulki mniam" to najgorsze wieśniactwo jakie znam... wszystkie leszczyki, zwlaszcza nad mozem, gdy tylko troche przypakuja, zaraz łażą bez koszulek :D

Piją nie mniej, i nie więcej niż w mieście. Jak ktoś pije nałogowo, to już dawno gospodarę przepił i nie ma na czym przerzucać sianka. Więc takich na polu nie widuję. Sam napisałeś, że jesteś rasowym mieszczuchem i nie masz rodziny na wsi, więc nie mędrkuj.

komiczne tak mowisz. ale pomysl. robotnik drogowy. pracuje w koszulce -nic z tego nie ma. bez - jak sie po dwoch tygodniach ustawi pod odpowiednim katem to wrzuca zdjecie na nasza klase i podpisuje 'egipt 2008'. jaka oszczednosc!

"to najgorsze wieśniactwo jakie znam..." Najgorsze wieśniactwo jakie znam, to używanie słowa wieśniak w znaczeniu obraźliwym. Na szczęście słowo wieśniak nie jest tak obraźliwe jak słowo Warszawiak

Najgorsze wieśniactwo jakie znam, to używanie słowa wieśniak w znaczeniu obraźliwym. :D:D:D ciebie to nie dotyczy jak widze

wnuk smirnofa - a wiesz, co to jest ironia?

z komika - lansyje się na intelektualiste , ludzi pracy ma w poważaniu a morze ipszę się przez "rz" cieniasie wirtualny

apropo warszawiaków http://pl.youtube.com/watch?v=GC5DhxU00UY :D