Moi teściowie to zwykłe dziady i zazdrośnicy

Łażą bez celu we wszystko się wtrącają.wszystkiego zazdroszczą.Że mamy ładniejsze i większe mieszkanie,że mamy lepszy samochód,że stać nas nawięcej.....a najlepsze jest to,że tego wszystkiego si.ę sami dorobiliśmy...bo te dziady nigdy mi nawet złamanej zotówki nie dały.Wszystko im dawać....a oni nic nikomu nie muszą.Przyjdzie Ci taka małpica teściowa i zacznie ci mówić co robisz źle...hehe niech dziadyga patrzy swojego domu zasyfionego. uuuuuffffffffff musiałam się wygadać.Ma ktoś tak jak ja? A mój facet jak się skarże na teściów to uważa to za temat TABU,nie walno absolutnie o nich rozmawiać.....wrrrrr

ja nie lubię tesciowej bo to wredna małpa ale mieszkamy 300 km od rodzinnego miasta i nie musze wysłuchiwać krowy zreszta , nawet mój maż nie ma wpływu na to co powiem , a do najsubtelniejszych to ja nie należę takze baba nawet sie nie pcha do nas bo raczej zdaje sobie sparwe że jest niemile widziana ,

co twoja mamusia i twój tatuś no nie?

już wam współczuję :P

Ojciec mój nie żyje,a moja mama mieszka teraz z ojczymem.Nigdy mi nie powiedziala,ze robie cos nie tak...zawsze mowie jak do niej przychodze sie pozalic na tesciow to mowi,ze o takich sprawach sie z mezem rozmawia a nie z mama.Współczuje Aga

Szczególnie teściowa mi dziala na nerwy..bo tesciu we wszyustkim sie jej slucha zero swojego zdania/.........pojechalam na wczasy i zostawilam tesciowej klucz,zeby kwiatki podlala i ogolnie,zeby wazie czego miala ten klucz.Ja ci przyjezdzam a ta krowa mi calydom przewrocila do gory nogami....no sielanka..nareszcie mogla se poprzestawiac wszystko tak jak sie jej podowalo...normalnie nie moge sie opamietac,zeby jej nie zwyzywac..malpica

a ja mam dobrą teściową - takie też są.

spoko przyzwyczaiłam sie na naszym ślubie który był 2 miesiace temu przyszła ze swoim dziadem , nażarli się napili nawet jebanej kartki nie dali , do tej pory nie mogę przeżyc, niby kasy nie mają ale kurwa nawet kartki , nawet colernych 100zł żeby chociaż sie zwróciło za obiad mówie ci masakra , takze ja juz powiedziałam mężowi ze na plotki do tesciowej sie nie wybieram :))) osttanio koleżanka mi powiedziała ze rodzice panny młodej są "normalniejsi" od rodziców pana młodego i chyba cos w tym jest bo dużo koleżanek ma włąsnie zjebanych tesciów

Bo to jest najstarszy ynuś wiesz i dlaczego on wogole woli byc ze mna niz z mamusia..jakby mieszkal z nimi to by dawal na zycie na oplaty(bo u nich wszystko kreci sie wokol kasy),a tak to mamy dla siebie na swoje wydatki i swoje mieszkanie.Przez rok czasu nuie dala mi zlamanej zlotowki,nawet jak sie wprowadzalismy to wiedziala,ze nie mamy za duzo kasy,wiec wszystko sie robilo po kosztach....a widzme to cieszylo...teraz jak sie czegos dorabiamy to juz mniej

Piszcie, a później czytajcie i dobrze zapamiętajcie to co napisałyście, bo własnie takie zdanie będą miały kiedyś o was wasze synowe ( zięciowie). Ja też mam teściową, też sporo przeszłam ,ale nawet przez myśl by mi nie przeszlo, żeby zakładać takie tematy i tak mieszać z błotem ludzi, którzy wychowali człowieka, którego kocham:O:O:O

trudno a niby czemu ja mm być taką teściowa , moja mam jestw porzadku , a tesciowa wpakowała nas w zadłużenie mieszkania bo zapomniała powiedziec że komornik zajął i teraz co miesiac płacimy spółdzielni , takze nie wiem kurwa czy to jest zajebista tesciowa , ty masz w porzo to sieciesz a wygadać sie mozna zawsze

Jakbyś miała taką teściową jak Ja.To nawet byś się nie zastanawiała,żeby nazwać ją MAŁPĄ.Zresztą ja tu nie przyszłam szukać współczucia tylko sie wygadać,bo już nie wytrzymuje.Niewiem czego moja tesciowa nauczyla mojego meza,ale napewno niczego przydatnego w zyciu...jak zamieszkalismy razem to on nawet odkurzyc nie potrafil...wiec chyba to jest robienie dziecku krzywdy bo jest niezaradne niz dobre wychowanie

Jakbyś miała taką teściową jak Ja.To nawet byś się nie zastanawiała,żeby nazwać ją MAŁPĄ.Zresztą ja tu nie przyszłam szukać współczucia tylko sie wygadać,bo już nie wytrzymuje.Niewiem czego moja tesciowa nauczyla mojego meza,ale napewno niczego przydatnego w zyciu...jak zamieszkalismy razem to on nawet odkurzyc nie potrafil...wiec chyba to jest robienie dziecku krzywdy bo jest niezaradne niz dobre wychowanie

popieram w 100% krasulkaw nie każdy musi kochac swoja tesciową , co prawda wychowała synka , i jest zaradny ale a raczej sam sie wychował bo drugi to prawdziwy degenarat także ...

O to, czy Twoja mama jest w porzo, musiałabyś spytać męża ( o ile będzie chciał być w tym temacie szczer) :O. Ja też uważałam, że moja mama jest ok. Niestety, to co dla mnie było normalne, mojego męża wkurzało niemiłosiernie:O Liczcie sie z tym, że w życiu Waszych dzieci pojawi się kiedyś kobieta, która zareaguje na Was alergicznie, tylko dlatego, że będziecie teściowymi. Zacznie Wasze dziecko totalnie przekabacać na swoją stronę, a z Was robić potwora:(

Napisałam już, że swoje przeszłam. Zresztą nieważne. Przecież to zawsze teściowa jest winna, my wszystkie jesteśmy idealne:(

Ja na nikogo nie reaguje alergicZnie tylko dlatego,ze jest moja tesciowa...tylko,ze ona poprostu jest nienormalna wpieprza sie w nas za bardzo,za cesto chce nam zycie ukladac po swojemu.Moj facet nigdy nie powiedzial zlego slowa..zreszta woli odwiedzac moja mame niz swoja,ale ostatnio widzi w swojej mamie jakiegoś bożka a ta mu tylko miesza w glowie

ja tez mam alergie na tesciowa:( i na dosyc zlego mieszkamy w tym samym domu, oddalonym od domu rodzinnego jakies 400 km:( mieszkam tu rok, a czuje sie jak w hotelu, nie moge patrzec na ta babe tak mnie drazni jej obecnosc!!! nie wiem juz sama co mam robic, dusze sie

nie chodzi o to,kto jest winny a ktoi nie niech sie zajmuje swoimi sprawami a nie moim zyciem i staniem pod drzwianiem i podsluchiwaniem....niech sie zajma soba i dadza mlodym zyc

Ja Wam powiem kobietki, ze najlepszy sposob to olewka, bo raczej malo prawdopodobne, ze tesciowa nagle sie zmieni ;] Moja to juz chyba jest najgorsza ze wszystkich, cale szczescie, ze w ogole nie utrzymujemy z nia kontaktu i mam swiety spokoj, chociaz mieszka kilka przystankow od nas :D

Nie dosyć, że pijak to jeszcze od kiedy jest na emeryturze, czyha kiedy wrócę z pracy żeby mi zrobić awanturę. Masakra :O Ostatnio chciał mnie pobić bo weszłam do ogrodu. Mojego kurwa ogrodu. Twierdził, że mu trawę depczę :O Oby zdechł kurwi syn :O

Crrgx42bRW8H8TWaYqA9FK4O