Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Mieszkająca z mężem

Mieszkanie z partnerem/partnerką w domu rodziców - opinie

Polecane posty

Gość Mieszkająca z mężem

Nie to że my mieszkamy i że mamy zamiar mieszkać ale chodzi o to że musimy z tego powodu wiele wysłuchiwać zażaleń od teściowej. Chciałabym poznać opinie na tak i na nie. A jeśli na tak to na jakich warunkach. Tchnęło mnie na taki temat ponieważ ostatnio mój teść się szczycił przed moim ojcem że jego córka mieszka 2 lata z facetem a ja się nie chciałam do nich wprowadzić. Mój ojciec jest przeciwny mieszkaniu przed ślubem razem ale jeszcze bardziej jest przeciwny mieszkaniu z rodzicami, bo sam mieszkał z babcią jak chcieli dom wybudować. Widać było po nim że ta rozmowa go denerwowała, mój mąż to zauważył i zakończył tą rozmowę zdaniem, ze teraz już jej się nie pozbędą z domu. Mój mąż też jest przeciw mieszkaniu z rodzicami i jak rozmawialiśmy o tamtej rozmowie to powiedział że jego ojciec w ogóle był przeciwny żeby ten chłopak zamieszkał z nią przed ślubem a teraz sie szczyci tym "że wychował pasożyta który przyprowadził do domu drugiego pasożyta". W każdym razie my po ślubie wynajęliśmy sobie pokój który kosztował nas 500 zł + rachunki do podziału na 6 osób. Mąż jak mieszkał w domu to często płacił rachunki za kablówkę i internet to go wynosiło ponad te 100 zł miesięcznie więc nie tak dużo. Chłopak siostry miał im płacić 150 zł ale raz, drugi raz nie miał a potem poszło w niepamięć że cokolwiek miał płacić, bo córeczka nawrzeszczała na mamusię że ciągnie pieniądze od jej chłopaka. W każdym razie jak się wyprowadziliśmy to zaczął sie problem finansowy u nas i u nich bo jednak tej stówy co mój mąż dopłacał do rachunków brakowało. My oboje jeszcze studiujemy ale trochę dorobimy sobie żeby zapłacić opłaty i wyżywienie ale prawie ze na styk starcza. Natomiast teściowa uważa że skoro nie mamy pieniędzy to powinniśmy u niej mieszkać to byśmy jeszcze odłożyli. U nas to głównym problemem było to że mój mąż się czół pokrzywdzony bo on płacił rachunki jak mieszkał w domu swoich rodziców a siostra przyprowadziła faceta który siedział tam za darmo i jeszcze trzeba go było karmić i "kąpać", ona tez nie czuje obowiązku płacenia za cokolwiek mimo że wymaga. Najbardziej mąż sie wkurzył sytuacją kiedy to jego siostra zażyczyła żeby kupił takie urządzonko co pozwala mieć internet na laptopie za 250 zł (bo ona i jej facet mieli laptopy i chcieliby internet mieć na nich). Jak powiedział że to nie jego sprawa to ona powiedziała ze jak to nie jego przecież Ja też mam laptopa, tylko ze z tą różnica że ja nigdy nie wymagałam podczas moich wizyt raz na tydzień żeby na nim był internet. Tak więc żyjemy sobie skromnie ale przynajmniej tam gdzie mieszkamy jest równouprawnienie finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×