Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kancelaria

Moj facet nie lubi wychodzić, wyjeżdżac, ciągle siedzimy w domu........

Polecane posty

Gość kancelaria

mój facet ciężko pracuje, jego praca wiąże się z wyjazdami, więc gdy przychodzi weekend, to najchętniej by tylko leżał. Ja nie jestem typem imprezowiczki, ale nie lubię tez ciągle siedzieć w domu. Chciałabym czasem gdzies wyjśc, pojechać w nowe miejsce, coś zobaczyć, zwiedzić. Czubkiem głowy juz mi wychodzi to siedzenie w domu. owszem mam znajomych, kolezanki, z którymi wychodze, spotykam się czasem, ale chciałbym z nim spędzić trochę czasu gdzieś, nie tylko w domu. Na dłuższych wakacjach byliśmy pierwszy i jak do tej pory ostatni raz 2 lata temu. Myślałam, ze w tym roku gdzieś mnie zabierze, ale nie. on nie ma ochoty, siły... kurcze, a moje potrzeby? Tez pracuje, skończyłam teraz studia, chciałbym się trochę rozerwac. Tak mnie to dołuje, że ciągle wkurzona chodzę. jak go namówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kancelaria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Mój były mąż też tak dużo pracował, a jak był w domu- tylko prosił o spokój: brak imprez, gości, wczasów... A potem sprawa się rypła: miał to wszystko w "pracy" (czyli ze swoją drugą rodziną) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kancelaria
brat niedźwiedź- odpowiedz w pierwszym poście, niestety kolezanki to nie wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedoczytałem sorki:O....to moze mozna to pogodzic....wyjsc gdzies...ale np wczesniej wrócic....albo isc na impre i wczesniej sie z niej wyrwac...o ile wogole facet przejawia jakiekolwiek ruchy rekami i nogami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kancelaria
do a ja wygrałem zycie- wiem, ze jest zmęczony i potrzbuj eodpoczynku, dlatego każdy weekend w ciągu roku siedzimy w domu. Więc jesli raz na dwa lata chce gdzież wyjechac czy po prostu wyjść do kina, to chyba nie jest zbyt wygórowane żądanie, nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa wrozka
jedz gdzies ze znajomymi, zacznij wychodzic sama z kolezankami. Jak zobaczy ze pozostalo mu siedzenie samotnie w domu to moze to go zastanowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może się zamienimy
Ja po całym tygodniu pracy chciałabym odpocząć w domu[z dojazdami poza domem jestem ok.14 godzin]. Na szczęście zostaje nam weekend, na nieszczęście mój luby spędzałby go poza domem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Myślałam, ze w tym roku gdzieś mnie zabierze, ale nie. on nie ma ochoty, siły... kurcze, a moje potrzeby?" Myślał kogut o niedzieli, a w sobotę.. Umiesz liczyć licz na siebie. Skoro on nie ma potrzeby wyjazdu, a Ty masz, to jedź bez niego. Szukasz tu rozwiązania problemu, czy po prostu chcesz się wyżalić pozostając anonimowa? Weź sprawy w swoje ręce. Zarezerwuj pokój gdzieś i postaw go przed faktem dokonanym. Wcześniej dogadaj się z jakąś kumpela, aby mieć plan awaryjny. Jakie studia kończyłaś - AWF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kancelaria
A dlaczego AWF? Akurat nie te. no nie wiem, jak zarezerwuję sama pokój, będe musiała wpłacić zaliczkę... pewnie on i tak nie będzie chciał jechać. sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze sama cos zorganizujesz a nie bedziesz czekac az on Cie gdzies zabierze? ;) a jak sie zahowuje jak gdzies juz wyjdziecie? jest zadowolony czy chce jak najczesciej do domu wracac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakby o moim facecie
ja mam tak samo...Mieszkalismy razem 2 lata i ciagle bylo tak samo- zdecydowlam sie wyprowadzic bo takiego faceta juz chyba nic nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kancelaria
jak się zachowuje... np. gdy 2 lata temu byliśmy kilka dni na dmorzem, to wydawało mi sie, ze ejst zadowolony, a gdy przyjechalismy i znajomi pytali, jak było, to nie wypowiadał się pochlebnie. ja nie jestem typem osoby, która całe życie przesiedziałaby w domu i dlatego tak mnie to dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby o moim facecie...
Najlepszym rozwiazaniem jest chyba zmiana faceta...Jego juz nie zmienisz. Najlepsza rozrywka mojego faceta bylo lezenie na kanapie i palenie trawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska11
no ja tak amo mialam przez prawie 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teyb skanowania
maiłam dokladnie tak samo. Tylko dom dom i dom. O jakimkolwiek wyjsciu gdziekolwiek na ilekolwiak mowy nie było. Teraz jestes zakochana, jakos to przebolejsz, ale faceta nie zmienisz. A co bedzie potem, za kilkanascie lat? Bedziecie lezec na tapczanie w wolnym czasie i nic wiecej, nuda. Sądze, ze nic mu nie przetlumaczysz, bo faceta zmienic sie nie da. A nawet jesli Ci sie uda, to na 5 minut. On nie jest pępkiem swiata, a ten problem to nie jest byle co. Macie zupełnie odmienne charaktery i nic z tym nie zrobisz. Najlepiej pomachaj mu ręką, nie marnuj tak cennego teraz dla Ciebie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z eksem miałam identycznie, zero wyjazdów, wyjścia od wielkiego dzwonu tyle, że nie dom, tylko praca - praca i jeszcze raz praca, klient i jego potrzeby były święte, co tam ja... o świcie, w środku nocy, w sylwestra, w lecie - telefon, eks podskakuje, pakuje manatki i w samochód tak mi się przypomniało... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kancelaria
nie, rozstanie nie wchodzi w grę. Bardzo go kocham i w innych sprawach dogadujemy sie świetnie. jestesmy ponad 5 lat razem, w przyszłym roku ślub. wiem, ze gdy będa dzieci, to będę sama z nimi wyjeżdżac, na pewno nie bede siedzieć w domu. przykre, ale cóż, pewnie tak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzz

Wsadz sobie granat w dupe i sie rozerwiesz. Szmato. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×