Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no szok

o matko umiecie w to uwierzyc??!!! przeczytaj

Polecane posty

Gość pytająca nie wiedząca
mówili kiedyś o tym w radio albo tv. Całe szczęście że na czas znaleźli to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tak bez zciemniania. Ile razy jestem w hipermarkecie a tam komunikat \"zosia lat 3 szuka rodziców\". Ludzie!! Jak można zgubic dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
YYYYYYYYY straszne,a ja ostatniow sklepie widzialam jak dziewczynka sie tak rozgladala,w koncu tatus sie zawrocil i ja odnalazl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra znalazła dziecko w wózku na zakupy- niemowlaka;)na szczescie mamuska po poł godzinie mniej więcej obejżała się że dziecka nie ma i wrociła sama osobiście jak wychodziłam do domu z pierwszym dzieckiem po porodzie na własne oczy widzialam taką sytuację- jedna ze świerzo upieczonych mam i tatuś byli tak szczęsliwi i tak zajęci sobą że wychodzili w wielkich objęciach a połozna za nimi- biegiem- " halo zapomnieli państwo o dziecku!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam jeszcze takie zdarzenie- zima godzina ok 19 - ciemno jak w pupie u murzyna i ktoś się dobija do drzwi i płacze- otwieram- chłopiec 4 lata zapłakany, zziębnięty, wystraszony- bosz- zgubił sie- rodzice przyjechali z innej miejscowości , wypuscili małego samopas a dzieciak zapomnial numer bloku- klatke pamiętał, że pierwsza i pietro- maż z chłopcem rodziców znalazł- ale ja do dziś nie rozumiem jak można zachować się tak karygodnie nieodpowiedzialnie- równie dobrze mogłam być kubą rozpruwaczem i dziecko wpadłoby w paszczę lwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sluchajcie, pracowalam w centrum handlowym w takim otwartym sklepie. Przyszla klientka z chlopcem, na oko 4-letnim. Ona cos tam kupowala, gdy nagle chlopiec po prostu uciekl. Biegl caly czas prosto. Mialam klientke wiec nie moglam wiele zrobic ale obserwowalam go gdzie pobiegl i przekazalam info jego matce mowiac, ze chlopiec pobiegl prosto do konca korytarza. Zaznaczylam przy tym, ze nie wstepowal do zadnego sklepu. A ta durna baba w panice pobiegla we wskazanym przeze mnie kierunku ...po drodze zagladajac do kazdego sklepu po obu stronach korytarza :O Dziecko w tym czasie moglo juz dawno wybiec z centrum na ulice :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×